Witajcie!
Agnes fajnie, że już wróciłaś. Pewnie sobie wypoczęliście? :laugh:
Sorbek muszę jednak poczekać z instalacją na Tomka bo trzeba tam porobić ustawienia podobno.
Ketsa to zależy jak wstawiasz - jeśli przez żabę to zawsze się wolno otwierają, a jeśli np. przez onet albo fotosik to bardzo szybko. Dlatego jak wstawiam przez te strony to wstawiam po kilka zdjęć na raz.
Jestem na skraju wytrzymałości!!! Po pierwsze moja córeczka nauczyła się zasypiać na rączkach. Muszę ją lulać ok. 1 godziny zanim zaśnie. do tego śpiewać (szkoda, że jeszcze tńczyć nie muszę). Muszę to robić 3 razy dziennie - przed południem, po południu i wieczorem. Ręce mam do samej ziemi i już powoli zaczynają mi się po niej ciągnąć. :-[ Tomek sobie przyszedł z pracy i miał małą przez minutę a potem pach do kojca i se polazł. Mała w ryk oczywiście. Wieczorem zamiast mi pomóc to robił rower a potem poszedł się nim przejechać. Zrobił mi wielką łaskę, że pozmywał (pierwszy raz odkąd jesteśmy w Olsztynie) i potem niby w nagrodę miał mi zrobić masaż... ok, zrobił... 5-ciominutowy... :
Po drugie postawił mi rower w łazience!!!
Mamy do jasnej cholery łazienkę szerokości 1,5 m, jak postawiliśmy pralkę, kosz na bieliznę, proszki itp to jest pół metra na przejście. Teraz nie ma w ogóle!
Na balkonie nie postawi, bo mu ktoś ukradnie - jest rusztowanie. Jasne, złodzieje wejdą na 3 piętro w nocy i ukradną mu rower... :
Ciekawe jak przez to rusztowanie w ogóle go dojrzą.
No i po trzecie nie działa mi komórka. Mogę wysyłać tylko smsy i nie mogę dzwonić, a mój tępy chłop nie rozumie prostych zdań i muszę mu smsowy elaborat pisać.
Kur...
Po czwarte muszę przed przyjściem Tomka z pracy posprzątać mieszkanie (jest całe w styropianie od ocieplania bloku i w Szelmy kłakach) i się spakować i Małą oczywiście też bo... (po piąte) dziś jak Tomek wróci z pracy jedziemy do teściów na cały weekend.
Ja się zabiję... a Mała ryczała w niebogłosy bo chciała, żebym ją ululała do snu. Trudno, ryczała, ryczała aż się zmęczyła i zasnęła. Terrorystka mała. Żal mi jej ale tak dalej być nie może, prawda? :-[
No! To się wyżaliłam.