Karinko, dziękuję w imieniu Agaty, to moja córcia tak sobie stoi - teraz to juz i w dzień i w nocy (jak w końcu oducza się jeść w nocy, to teraz sie budzi i od razu na nogi, grrr...)... Z siedzeniem jeszcze nie jest zupełnie za pan brat, zresztą ona długo nie posiedzi, bo za dużo innych rzeczy ma na głowie w tym samym czasie, raczkowanie też jej już wyraźnie nie wystarcza, tak śmiesznie próbuje podnosic nogę i jedna nogą jest na kolanie, a drugą na stopce i tak je przekłada (wygląda jak Quasimodo), no a teraz to staje wszędzie... strasznie szybkie tempo narzuciła mi ta moja córa, nie nadążam
reklama
A ostatnio mam wielką chęć gdzieś fajnie potańczyć. Mój Mąż jest fantastyczny generalnie i w ogóle i bardzo bardzo go kocham, ale jeśli chodzi o taniec to trochę gorzej. Ale nie wyobrażam sobie, żebym mu zakomunikowała, że lecę na jakąś imprezkę z kolegą, żeby sobie potańczyć (bo on jest do tego baaardzo zazdrosny, tym bardziej, że świetnie zawsze tańczyło mi się z facetem, który kiedyś był mi bliski i mój Piotrek go zna i nie przepada za nim),... no to pewnie nie potańczę, buuu...
reklama
a ja wlasnie ide z Piotrkiem, ale nie potanczyc ;D ;D ;D
i u mnie podobnie jest, nie lubie z Pawlem tanczyc, bo uwazam ze nie umie tanczyc za to mamy znajoma parke (ale oni zostali w Bydgoszczy), gdzie ona tez nie lubi tanczyc ze swoim partnerem bo twierdzi ze on nie umie tanczyc, a mi tam sie z Krzyskiem swietnie tanczy, a jej z moim Pawlem - wiec czesto sie wymieniamy
buuu - nie lubie chodzic na obcasach - ide w japonkach, nie bede az taka bezczelna ;D
i u mnie podobnie jest, nie lubie z Pawlem tanczyc, bo uwazam ze nie umie tanczyc za to mamy znajoma parke (ale oni zostali w Bydgoszczy), gdzie ona tez nie lubi tanczyc ze swoim partnerem bo twierdzi ze on nie umie tanczyc, a mi tam sie z Krzyskiem swietnie tanczy, a jej z moim Pawlem - wiec czesto sie wymieniamy
buuu - nie lubie chodzic na obcasach - ide w japonkach, nie bede az taka bezczelna ;D
Podziel się: