Dzień dobry

Ja już na nogach...chyba nie mogę spać przed podróżą...mam nadzieję że Kacperek dobrze zniesie podróż i za bardzo sie nie wymęczy. Wyjeżdżamy dzisiaj koło 13 i mam nadzieję że w 6 godzin uda nam się dotrzeć na miejsce :

Wracamy dopiero w czwartek, cieszę się że bedziemy prawie tydzień nad morzem, Kacperek nawdycha się jodu

mam tylko nadzieję, że nie będzie padać żebyśmy mogli chodzć na spacerki.
Dziękuję
Moskito że będzie mnie brakowało, ja też bardzo będę tęsknić :

co prawda bracia Pawła mają internet, ale po pierwsze oni się będą uczyć do matury a po drugie to tak głupio żebym siedziała na internecie jak będę u teściów. No ale zobaczymy, może choć na chwilkę zajrze, żeby napisac co u nas
Wczoraj byliśmy u alergologa no i oczywiście musimy zmienić mleko na bebilon pepti i dopóki Kacper będzie ciągnął pierś to ja musze być na diecie tzn. nie mogę jeść:
-mleka ani żadnych jego przetworów
-masła, tylko roślinne
-jajek jako samodzielnego posiłku
-czekolady, kakao
-cytrusów
-owoców drobnopestkowych: malin, truskawek, poziomek, kiwi (buuuuuu a niedługo zaczną sie truskawki które ja kocham

)
-ryb morskich
-cielęciny
-orzechów
-pomidorów ( ew. później od siebie z ogródka), selera surowego.
Poza tym dała nam receptę na maść na sterydach, żeby smarować miejsca gdzie ma uczulenie czyli rączki i nóżki przez 5-7 dni (nie można długo stosować tej maści bo ma skutki uboczne-przebarwienia)

ale najważniejsze, że po niej przestanie go swędzieć. Po tych 7 dniach do natłuszczania dostaliśmy maść cholestelorową.
Cieszę się, że pojechaliśmy do alergologa bo biedaczek by dalej cierpiał, nie mogłam patrzeć jak się drapie
Powinnam to napisac na karmieniu i na zdrowiu ale żeby nie rozdzielać to napisałam tutaj
A teraz idę poczytać co pisałyście, bo potem to już nie będę nadrabiać, nie dam rady :
