reklama
didi
Fanka BB :)
Steffi..kochana daj znac co i jak..mowilam o tym mojej mamie i powiedziala mi ze moj kuzyn tez takie cos mial..i nei martw sie ..moja ciocia chodzila z nim na rehabilitacje jakies i dostawal leki na to i jest wszystko ok....wiec glowa do gory bedzie dobrze....a moj kuzyn dzisiaj ma 29 lat i jest normalny ( mo powiedzmy..hehe..cholerny z niego mamyin synek taki jak to sie mowi przydupiec.....hehehehe
martula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Czerwiec 2005
- Postów
- 785
Wanda, kompletnie się z Tobą nie zgadzam. Gdyby w tym wezwaniu był określony rodzaj dokumentu nie robiłabym afery o to, gdzie podstawa prawna. Żyję w wolnym kraju i nikt mnie nie zmusi do noszenia ze sobą dowodu osobistego. Zresztą ta pani miała szerszy program, bo można było wpisać prawko i jego numer, co zrobila jej koleżanka, więc to chyba ona była złóśliwa. Ja nie jestem złośliwa, ale nie znoszę pustych i niekompetentnych ludzi. A w kwestii usc - owszem nie jesteśmy małżeństwem, ale co z tego?? czy to zwalnia Kierownika usc od znajomości ustawy Prawo o aktach stanu cywilnego?? Bo wydaje mi się, że tutaj tkwił problem i tej niekompetencji w żaden sposób wytłumaczyc się nie da. Nie rozumiem co ma do rzeczy fakt, że nie jesteśmy małżeństwem.
Martula co za historia ;D
a ja miałam w banku takiego młodego kolesia kasjera co mnie obsługiwał bez dowodu ;D tylko przychodziłam a on od razu strzelał bez pomyłki nazwiskiem a mam dość niepopularne i w banku jestem raz na ruski rok ;D a ten koles tak see mnie upatrzył no ;D
a ja miałam w banku takiego młodego kolesia kasjera co mnie obsługiwał bez dowodu ;D tylko przychodziłam a on od razu strzelał bez pomyłki nazwiskiem a mam dość niepopularne i w banku jestem raz na ruski rok ;D a ten koles tak see mnie upatrzył no ;D
Gabi - ja pare osob tez obslugiwalam bez dowodu - bo np nr dowodu soltysa znam na pamiec ;D ;D ;D i paru innych klientow - tak to juz jest ze mam dobra pamiec do liczb, ale to dlatego ze oni byli czestymi klientami - bo do takich co raz na ruski rok to nie... musial sobie Ciebie zapamietac ;D
no wpadłam mu w oko a tera już go tam nie ma tylko siedzą takie myszki co się własnie wymądrzają bo nie mam zmienionego nazwiska w dowodzie a w danych konta jest nowe i za każdym razem powtarzają następnym razem prosze przyjść z dowodem na nazwisko takie a nie takie
oj to tez mnie wkurza... za kazdym za przeproszeniem gownem trzeba dowod zmieniac !!! no zmiana nazwiska, zmiana zameldowania, moze jeszcze jak urosne 2cm to powinnam zmienic ;D ;D ;D i w ogole wkurza mnie nie roztrzygnieta sprawa meldunku i zamieszkania : : : no wsciekam sie potwornie na to !!!
reklama
martula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Czerwiec 2005
- Postów
- 785
Wanda, wychodząc z Twojego założenia paszport też dokumentem tożsamości nie jest, tylko pozwala Ci podrózować za granicę. Nieważne. Podkreślam też, że tu wcale nie o kwestię konkubinatu chodzi, a o nieznajomość prawa, bo w nosie mam czy prawo uznaje konkubinaty czy nie, bo wcale mi na tym nie zależy. W końcu w moim przypadku nie chodziło o to, nie oczekiwalam , że będe traktowana tak, jakbyśmy byli małżeństwem, z tego powodu chciałam posłużyć się instytucją uznania dziecka. W końcu to nie średniowiecze i jakiś spory procent rodzacych się dzieci to dzieci pozamałżeńskie, więc to nie problem tylko tych co w konkubinatach żyją, ale i samotnie wychowujących, rozumiesz? I nie krzyczę, tylko mam takie zboczenie, że nie cierpię niekompetencji. I przypisywania priorytetowej roli dowodowi osobistemu. Prawko wygodniejsze - jest dokumentem ze zdjęciem, stwierdzającym tożsamość i do tego uprawnia do prowadzenia pojazdów mechanicznych i to mi sie podoba.
Podziel się: