reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDZIEŃ 2005

Wandzia - tylko pozazdroscic takiego pomocnika w sprzataniu! ;D

Didi - strasznie Ci dziekuje, ze wypatrzylas mi mamusie z Sydney - okazuje sie, ze mieszka bardzo bliziutko i juz sie na kawke umowilysmy! ;D ;D Bardzo jestem tym podekscytowana! :D :D
 
reklama
Pati, karty kredytowe to piorunstwo jak ktos sie nie umie pohamowac :( wcale Ci sie nie dziwie ze sie wnerwiasz na Rolanda, mnie by tez szlag trafil...cale szczescie ja na samym poczatku opanowalam meza zapedy do wydawania kaski. A w ogole to ladnie w Australii placa za nowe kangurki ;D ;D ;D ;D ;D nie co to u nas nedzny tysiaczek ::)
A w ogole Twoj synus jest boski, taki ma szelmowski usmiech, samej mi sie geba szczerzy jak na niego patrze ;D ;D ;D
 
Hejka :)

Nie miałam dziś czasu, żeby Was poczytać :(
A do tego pokłóciłam się z mężem :( mamy inne zdanie na temat urlopu wychowawczego :(
Do tej pory byłam niemal pewna że wrócę do pracy po macierzyńskim, ale ostatnio zaczęłam się zastanawiać, zeby jednak zostać w domu dopóki Kacper nie skończy roku. Nie chce zostawiać go z obcą osobą, a musiałabym wynająć niańkę, bo niestety ale dziadkowie pracują. Jak pomyślę, że miałabym go zostawić to chce mi się płakać :(
No ale mój mąż twierdzi, że sobie nie poradzimy z jednej pensji i że jak ja sobie to wyobrażam  ::) ja jestem innego zdania, że jak bysmy więcej oszczędzali to dalibyśmy sobie radę, poprostu bysmy musieli żyć skromniej.
Nie wiem jak mam go przekonać, on jest bardzo uparty a jak ja się upre i postawię na swoim to awantura gotowa  :( :( :(
No to się wyżaliłam  :p

Kacperek już ładnie śpi od 22 :) a Paweł pytal czy ide spać, a ja powiedziałm że jeszcze trochę posiedzę.
Ale zaraz ide spać.
 
Paaricia ja mam dokładnie to samo z moim mężem!!! Uwielbia wydawać kasę i to na ciuchy! W tej chwili ma chyba z 8 par spodni... na zimę, a koszulek, koszul i swetrów to nie zliczę! Szlag mnie trafia bo ja w rzeczach z liceum jeszcze chodzę i chcę jak najwięcej zaoszczędzić, żeby mieszkanko urządzić albo samochód zmienić a ten wszystko by z dymem puścił. Teraz już jest lepiej, ale to wynik wielu awantur i kłótni.  :-[

Zaraz Wam napiszę co się dowiedziałam od tej koleżanki, która była na zjeździe forumowiczek.
 
Pati - no u mnie jest zupelnie odwrotnie - raczej ja wydaje a Pawel oszczedza, chociaz to zalezy.... no w kazdym badz razie pohamowac sie umiem (czasami) hehehe :)
Natalia - no a jak Twoj maz sobie kupuje te ciuchy??? sam ??? bo u nas nikt nic nie kupi bez wiedzy drugiego - tzn Pawel sobie nie kupi, bo ja tak ;D ostatnio dzwonil do mnie ze sklepu ze chce sobie kupic spodnie i sweter i czy moze ;D ;D ;D no bylam w szoku ;D ale dla mnie oczywiscie nie byla cena najwazniejsza, tylko to czy spodnie maja nogawki zwezane czy poszezane - bo ja zwezanych niecierpie !!!! ja to nie kupuje nic bez niego, bo wole jak mi doradzi ktos :)

no nic, ja brykam juz spac pomalu ;D
 
No więc co do zjazdu:

moja koleżanka była już na dwóch takich zjazdach i teraz będzie trzeci. Oba zjazdy zaczynały się w piątek po południu i kończyły w niedzielę po południu. Ten drugi był w listopadzie. Dziewczyny mają taką jedną aktywistkę, która im wszystko załatwia. Zrobiła rekonesans jeśli chodzi o ośrodki wypoczynkowe w centralnej Polsce, wysłała im list z zapytaniem jak mogliby im zorganizować taki pobyt i dostała kilka odpowiedzi, po czym odwiedziła kilka najsensowniejszych i wybrała 1. Był to ośrodek w Borkach, ok. godziny drogi od Warszawy - potem da mi namiary na str. internetową. Za wyjazd płaciły same, ale napisały list do producentów akcesorii dziecięcych i dostały kilka paczek z prezentami. Poza tym był na tym zjeździe fotograf z gazety "Dziecko", one same napisały artykuł, który ukazał się wraz ze zdjęciami.

Mężów brały ze sobą, opiekowali się dziećmi albo robili sobie własną imprezkę. Co do zajęć to w tym ośrodku była sala wyłożona materacami, na których mogły się bawić dzieciaczki, więc pkt. 1 to wspólna zabawa, a pkt. 2 to wspólny spacer do lasu. Wieczorem natomiast pogaduszki w babskim gronie. Moja koleżanka mówiła, że nie ma za bardzo czasu na inne zajęcia, i tak nie mogły się nagadać.  ;) Hmmmm... co jeszcze... nie pamiętam. Jak macie jakieś pytania to walcie śmiało, to dopytam. Acha, będę miała wzór listu do sponsorów i artykuł, który ukazał się w gazecie.  ;D
 
hmmm Paula to dziwne mąż powinien wybrać to co dla małego najważniejsze i jeżeli czujesz że musisz z nim posiedzieć to postaraj może się na spokojnie mu to wytłumaczyć że teraz dobro dziecka na pierwszym planie a kasa dopiero potem wiem żę pieniążki też są ważne ale skoro piszesz że dacie sobie rade to więc...???

a teraz drogie mamusie życze wam i sobie przespanej nocki ;)
 
ooo Natalia super właśnie byłam ciekawa jak taki zjazd można by ciekawie zorganizować ?? bardzo podoba mi się ten pomysł (tymbardziej że ja jestem z okolic Warszawy ;) ) hmmm tylko szkoda że dopiero za rok to spotkanko bo juz nie moge się doczekac a może byśmy sobie w wakacje zrobiły juz jedno jak będzie cieplutko a drugie jak przyjedzie Pati co wy na to ???
 
Witam ! ale naskrobalyscie ;D ja teraz moge wieczorkiem wchodzic bo maz ma nocki a w dzien to mam mase roboty i musze wieksza uwage zwracac na Ole zeby taty nie obudzila ;)
Widze ze juz wchodzi temat wychowawczego.Mnie sie umowa o prace skonczyla z chwila porodu.Maciezynski dostaje z pol etatu bo taka mialam umowe o pprace(normalne jak sie pracuje u prywatnego).I juz od poczatku bylo wiadomo ze ja narazie nie wroce do pracy.Bedziemy zyc z jednej pensji skromnie ale bede miec swiadomosc ze dobrze robie.Faktem jest tak ze nie zyjemy w luksusach ale tez nie glodujemy a dla Oli zawsze chodzby niewiem co pieniazki powinny sie znalesc.Wiec Natalko przypilnuj tego Twojego chlopa ;D Wandzia moje 2 tysiaczki tez spokojnie leza sobie na kacie moze w przyszlosci za ta kaske zmienimy fure (tico teraz mamy :laugh:) albo kupimy na przyszla wiosne Oli spacerowke to sie zobaczy :)
Paaricia zobaczysz ze teraz Twoj maz zrozumie bardziej moc pieniazka przy synku  :D

Od paru dni moja Ola calymi dniami placze juz normalnie sobie wkrecam filmy ze placze z glodu  :( no ale przy placzu takie bakale puszcza i sie prezy ze to napewno z powodu kolki bardzo chcialabym zeby juz jej przeszlo.Chodz przyznam sie ze to moze moja wina bo zjadlam na obiad troche bigosu  :-[ Czy Wasze dzieci tez az tak bardzo sa uczulone na to co zjecie ???
Tez zaraz zmykam spac jutro kolejny spacerek niestety musze wpasc do tesciowej >:D
Natalko wspulczuje tesciowej najlepiej to wszystko olac bo nie potrzebnie sie denerwujesz.
A gdzie jest Moskito ???
Natalko bardzo podoba mi sie takie spotkanko !!!
 
reklama
Wandzia no my też raczej kupujemy razem, a wygląda to tak - idziemy do sklepu np. kupić prezent dla taty Tomka i w trakcie zakupów Tomek stwierdza, że przydałyby mu się spodnie i sobie kupuje. Pyta się mnie jak wygląda i ja zatwierdzam. W trakcie oczywiście jest kłótnia (taka cicha, co by siary nie robić w sklepie) że ich nie potrzebuje, ale on i tak je kupuje i mówi, że ja też mogę sobie coś kupić (z reguły jak on sobie tyle nakupuje to i tak nie ma już kasy na ciuchy dla mnie  ;) ). Albo idziemy do sklepu po 1 spodnie dla Tomka bo potrzebuje, a wychodzimy z 3 parami! A czasem sam sobie kupuje...

Zdanka jestem za jak najbardziej!  :laugh:

Paula trzymaj się, na pewno jak się z tym prześpicie dojdziecie do jakiegoś sensownego kompromisu - czyli stanie na Twoim.  ;) Osobiście podziwiam wszystkie mamy, które będą musiały zostawić 4-miesięcznego maluszka w domu z obcą osobą... A czy to się Wam w ogóle opłaca? Bo ja mam problem z głowy - moja pensja szkolna = pensja opiekunki + koszt dojazdu do pracy.
 
Do góry