reklama
Nathalie
Fan(ka)
Ta... Walentynki... Mój mąż już powiedział "W tym roku nic sobie nie robimy, prawda...?"
Paula przez onet wstawia się tak: (nie chciało mi się pisać więc wklejam instrukcję z innego forum, hi hi )
Na stronie http://foto.onet.pl klikamy (w menu po lewej stronie) na Albumy, następnie na nowy album. Jeżeli mamy już konto na onecie to wpisujemy swojego maila i hasło, a nastepnie zakładamy album. Jeżeli nie mamy konta to klikamy "Zarejestruj się", rejestrujemy się i zakładamy album....wszystko tam jest jak po sznurku, tylko nie należy z niczego wychodzić, a klikać po kolei to co trzeba i wypełniac pola. Adres naszego albumu najlepiej dodac sobie do ulubionych i nie zapominac loginu, ani hasła.
Gdy mamy już album klikamy DODAJ ZDJĘCIE, następnie wciskamy "Przeglądaj" i z dysku na swoim komputerze wybieramy fotkę, którą chcemy dodac do albumu. Fotka już jest. Gdy dodaliśmy fotkę klikamy na jej nazwę i wyświetla nam się zdjęcie.
Fotka jest więc już w sieci....żeby pokazac ją tutaj na Forum należy kliknąć na fotkę prawym klawiszem myszki, wybrać właściwości i skopiować adres URL zdjęcia tutaj na forum, wstawiając go między nawiasy [img ] i [/img ] (musiałam wstawić dodatkową spację między "g", a nawiasem, żebyście mieli możliwość zobaczenia...a więc Wy tę spację usuwacie i wpisujecie po prostu przed adresem "img" w nawiasach typu [, a za adresem "/img" w tych samych nawiasach.
Paula przez onet wstawia się tak: (nie chciało mi się pisać więc wklejam instrukcję z innego forum, hi hi )
Na stronie http://foto.onet.pl klikamy (w menu po lewej stronie) na Albumy, następnie na nowy album. Jeżeli mamy już konto na onecie to wpisujemy swojego maila i hasło, a nastepnie zakładamy album. Jeżeli nie mamy konta to klikamy "Zarejestruj się", rejestrujemy się i zakładamy album....wszystko tam jest jak po sznurku, tylko nie należy z niczego wychodzić, a klikać po kolei to co trzeba i wypełniac pola. Adres naszego albumu najlepiej dodac sobie do ulubionych i nie zapominac loginu, ani hasła.
Gdy mamy już album klikamy DODAJ ZDJĘCIE, następnie wciskamy "Przeglądaj" i z dysku na swoim komputerze wybieramy fotkę, którą chcemy dodac do albumu. Fotka już jest. Gdy dodaliśmy fotkę klikamy na jej nazwę i wyświetla nam się zdjęcie.
Fotka jest więc już w sieci....żeby pokazac ją tutaj na Forum należy kliknąć na fotkę prawym klawiszem myszki, wybrać właściwości i skopiować adres URL zdjęcia tutaj na forum, wstawiając go między nawiasy [img ] i [/img ] (musiałam wstawić dodatkową spację między "g", a nawiasem, żebyście mieli możliwość zobaczenia...a więc Wy tę spację usuwacie i wpisujecie po prostu przed adresem "img" w nawiasach typu [, a za adresem "/img" w tych samych nawiasach.
Nathalie
Fan(ka)
Ale numer! Niedawno miałam ponad 700 postów a teraz... Chyba po skasowaniu "WYPRAWKI" zniknęły. :
Nuuuudzi mi się... Nie ma tu nikogo? Ingusia śpi już 4 godziny...
Nuuuudzi mi się... Nie ma tu nikogo? Ingusia śpi już 4 godziny...
reklama
KarinaNieZie
Wrześniowe mamy'08
Dziewczyny faktycznie jest slizgawica i trzeba strasznie uważać na drogach... a ja sie przyznam ze często jezdzę z Gabi... i nie zawsze pamietam o przypięciu fatelika pasami - a sama prawie nigdy ich nie zakładam! Kurcze czasami mam chyba ograniczoną wyobraźnię.
Mąż przyjechał i o dziwo badzo dobrze sobie radzi z Gabi, czasami nawet mam wrażenie że lepiej niż ja tzn. nie panikuje jak mała płacze - ja się strasznie denerwuję - chciałabym wszystkie jej potrzeby zapewnić przed jej płaczem. On mi tłumaczy, ze krzywda jej sie nie dzieje i nie mam się co denerwować... Zdrowe podejście.
No i moj maż nie da i sie dopchać do wózka - sam dzielnie kroczy z pojazdem swojej córuni! Cieszy mnie to bardzo.. No i stwierdził, ze moze sie na nią patrzeć godzinami , i dodal że na mnie zreszta też
Gabi moja też tak robi - czasami myślę że mze coś jej tam się zapodziało np. jakiś kłaczek z koca itp. Ale nic tam nie ma!
Mąż przyjechał i o dziwo badzo dobrze sobie radzi z Gabi, czasami nawet mam wrażenie że lepiej niż ja tzn. nie panikuje jak mała płacze - ja się strasznie denerwuję - chciałabym wszystkie jej potrzeby zapewnić przed jej płaczem. On mi tłumaczy, ze krzywda jej sie nie dzieje i nie mam się co denerwować... Zdrowe podejście.
No i moj maż nie da i sie dopchać do wózka - sam dzielnie kroczy z pojazdem swojej córuni! Cieszy mnie to bardzo.. No i stwierdził, ze moze sie na nią patrzeć godzinami , i dodal że na mnie zreszta też
Gabi moja też tak robi - czasami myślę że mze coś jej tam się zapodziało np. jakiś kłaczek z koca itp. Ale nic tam nie ma!
Podziel się: