reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDZIEŃ 2005

Wanda :o szok! To musiałaś przeżyć koszmar!!! Współczuję! Ja też bym raz zginęła będąc w ciąży jeszcze. Skręcałam z ulicy głównej w podrzędną , którą przecinały tory tramwajowe (równoległe do ulicy głównej) i mieliśmy zielone światło (na głównej). Na podrzędnej akurat przejeżdżał tramwaj. Jak Boga kocham, nie wiem jak mogłam nie widzieć w lusterku tak wielkiej maszyny!!! Nie wiem co mnie napadło, że się wychyliłam i sprawdziłam jeszcze raz ale już nie w lusterku. Zachamowałam w ostatniej chwili 5 cm przed tramwajem. Zostałaby ze mnie miazga i z autka też, bo motorniczy patrzył akurat w drugą stronę i dość szybko sunął. Wjechałby dokładnie w sam środeczek! :-[
 
reklama
Gochna jak się wstawia zdjęcia przez onet to bardzo szybko się łądują, to przez imigeshack tak zamula. :-[

Paaricia witaj po tak długim czasie! Tęskniłyśmy za Tobą!!!
 
Wandzia no szok ale całe szczęście że jesteście całe i zdrowe.
A ja miałam dosłownie to samo w pierwszych tygodniach ciąży też wpadliśmy w poślizg i wylądowaliśmy w tak głębokim rowie (wogóle to było na jakimś zadupiu bo nam się zachciało na skróty jechać ) i nie było nas z niego widać a była 2 godzina w nocy i jeszcze w dodatku nam się telefony rozładowały a do domu było daleko ale na szczęście jacyś młodzi chłopcy zatrzymali się i pozwolili zadzwonić i załatwili nam pomoc drogową a samochód szkoda gadać bo w tym rowie płynął szlam na szczęście nie po same brzegi ;D a też nie jechaliśmy szybko bo tylko 60km/h
 
Wańdzia no normalnie dreszcze przechodza widocznie tam jakies licho na kogos czekało ale ty widocznie dostałas amnestie- opatrznosc czuwa no i dobrze ze Paulinka ma mame zajadłą zwolenniczke fotelikow dla dzieciatek!
Ja dokładnie rok temu zaliczylam taki wypadek... no i pamiatka mi zostanie juz do konca bo mialam rozkwaszonu nos, no i przezyłam wtedy taki stres ,ze tek mi sie wszystko poprzestawiało w organizmie, ze dzieki temu mamy Maksa....:)
No ale jestem zdania ze nic na tym swiecie sie nie dzieje przypadkowo...

Pariccia jak Atrieu urusł strasznie tak długo zadnych zdjec nie dawalac ze teraz to normalnie szok.

Gochna bardzo młodziutko wygladasz podziwiam!
 
Cześć mamuśki :)
Wandzia miałas dużo szczęścia i napewno ktos nad wami czuwał :)

Ja też się broniłam w ciąży ;D ;D ;D
Mała trochę się przeziębiła. W nocy obudziła się z katarem i kaszlem, aż się zakrztusiła :p spała ze mna resztę nocy bo bałam się ją samą zostawić w łóżeczku :( Już się lepiej czuje, tylko trochę marudzi :p dobrze, że gorączki nie ma :p
Weronika też mało śpi w dzień, ale za to w nocy niemarudzi tylko je i śpi ;D :D
Kupiłam dziś walentynke dla męża ;D ;D

Nie wiem co chciałam jeszcze napisać :p
 
Witam :)
Kacperek wczoraj nie chciał zasnąć ale jak zasnął o północy tak spał bez przerwy do 7 rano :)

Moskito ta ginka powiedziała, że nie jest przekonana do tych tabletek, bo one są od niedawna na rynku i nie wiadomo jakie będą ich skutki po latach, dlatego nie chce mi przepisać  ::) A co do dziewictwa...to nie mam zamiaru, jakoś dajemy sobie rade  ;). Jednak za jakiś czas będę musiała wybrać sie prywatnie, bo na dłuższą metę tak się nie da  :p
A i jeszcze mi powiedziała, żebym sprawdzała sobie śluz i w ten sposób unikała zajścia w ciąże, ona preferuje metody naturalne  ::) ona chyba żyje jeszcze w erze zaściankowej!  ::) Gdybym miała tylko polegać na badaniu śluzu, szczególnie teraz kiedy wszystko jest jeszcze rozregulowane i nie mam owulacji albo całkowitej owulacji to pewnie zaraz byłabym w ciąży  ::) ona jest jakaś chora! Kiedyś jeszcze długo przed ciążą też nie chciała mi przepisać tabletek, bo stwierdziła, że jestem już w wieku w którym powinnam rodzić dzieci  ::) w końcu po wielkich bojach mi przepisała, ale tylko dlatego, że powiedziałam jej , że chce sobie wyregulować okres, ale najpierw oczywiście proponowała mi ziółka  ::) co za kretynka!
Dlatego zaczęłam jeździć prywatnie, mam świetną ginkę ale ona przyjmuje 40 km od nas a my nie mamy samochodu i trudno mi się wybrac z Małym w taką podróż, szczególnie w taką pogodę.

O Boże Wanda ale miałas przeżycie, to naprawde cud, że żyjecie i że nic Wam sie nie stało!!!!!! Całe szczescie!!! Aż mi ciarki przeszły jak to czytałam. Boże jak to dobrze że nic Wam nie jest!  :)

Paaricia a dlaczego akurat do Angli??? fakt, ze to blizej niz Sydney ale tez dosc daleko. Ja mam tesciów 500 km od nas i to jest dla nas daleko. No ale jak tak Wam pasuje to życze powodzenia i spełnienia planów  :) :) :)

 
Amelka to super że z Julcią wszystko dobrze :) my jutro jedziemy do neurologa prywatnie choc mamy skierowanie i od razu zapisze Kacperka na bioderka, bo nie bedziemy czekac do marca, masz racje lepiej zapłacić i zbadać wcześniej niż za późno.

Natalia a jak się wstawia zdjęcia przez onet ???

Kacper nie chce leżeć w leżaczku, na rękach się strasznie wierci, więc połozyłam go na brzuchu, ale zaraz pewnie będzie płacz ::)
 
Oj dziewczyny - ale macie przeżycia ::) ::) ::) ja na szczęście nie mam takich wspomnień
Paula - o kurcze, nie wiedziałam ze te tabletki są dopiero od niedawna na rynku :( :( no ale masz z tą babeczką przejścia - to chyba ginka naprawde starej daty ::) ::)a co do dziewictwa - nie wiem czemu,ale domysliłam sie że radzicie sobie z mężem ;) ;) ;)
 
Paula i bardzo dobrze,że idziesz prywatnie - na pewno wszystko będzie wporządku,a ty będziesz duużo spokojniejsza
 
reklama
Moskito pewnie że sobie radzimy  ;) :laugh:

Dziewczyny jak tak czytam o tych Waszych przygodach na drodze to zastanawiam się czy wogóle robic prawko. Miałam to w odległych planach ale teraz to sama nie wiem...  ::)

Agnes to miłe że kupiłas walentynkę :) Ja tez muszę cos pomyśleć... a tak wogóle to co dziewczyny planujecie na Walentynki? planujecie jakoś szczególnie spędzić ten dzień? co kupujecie swoim chłopakom???

 
Do góry