Afja-Anetka
Fanka BB :)
Ja na razie tylko węch mam wyostrzony.
I podobnie miałam w poprzednich ciążach.
Zgaga mnie na koniec okrutnie męczyła.
I podobnie miałam w poprzednich ciążach.
Zgaga mnie na koniec okrutnie męczyła.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja mam buldoga francuskiego i jak wszystko będzie szło zgodnie z planem to muszę zacząć go separaowac troszkę od siebie i dystansować.tak, to jest mój Harvey
Ja mam buldoga francuskiego i jak wszystko będzie szło zgodnie z planem to muszę zacząć go separaowac troszkę od siebie i dystansować.
Bo ona dostaje gorączki z zazdrości, totalny brak tolerancji i wielkie rozżalenie jeśli ktoś inny jest na moich rękach.
Kurde to nasza jest jakaś spaczona albo zakompleksiona. Bo jak znajomi przychodzą z dziećmi, noworodkami itp . Nie odstępuje na krok. A jak tylko weźmiesz na ręce to proboje doskoczyć, piszczy,wyje trzęsie się i hiperwentyluje. BEDZIE DRAMATTez mam buldoga francuskiego. Przy dzidzi zachowuje się Ok, ale teraz jesteśmy u mojej mamy i jest zazdrosna o drugiego psa, pilnuje mamy mieszkania jakby to było jej terytorium
Haha ja leżąc w wannie oglądałam film w telefonie, gdzie był jakiś płacz dzieckaMój kot od czasu jak zaczęłam podejrzewać, ze może być coś na rzeczy z ciąża to mam wrażenie, ze ciagle przy mnie jest. A zazdrośnik taki, ze wystarczy ze mój mąż np. będzie głaskać mnie po głowie i powie „moja” a on już na niego syczy. Także jeśli wszystko rozwinie się dobrze, to będzie zabawnie
Cześć!Cześć dziewczyny! Ja również chciałabym do was dołączyć. Poczytuję ten wątek już od kilku dni.
Jestem w 7tc po in vitro. To moja pierwsza ciąża. Przewidywany termin - 9 grudnia.
Jak na razie z przygodami, bo ma sporadyczne plamienia. Raz na tyle silne, że wylądowałam na izbie przyjęć, ale na szczęście wszystko z zarodkiem dobrze, serduszko bije bardzo ładnie. Przyczyna plamień nieznana.
Od 6 dni jest ok i trzymam się myśli, że teraz już wszystko będzie dobrze.
Mam tylko lekkie mdłości zazwyczaj rano. Z zapachów najbardziej drażnią mnie środki czystości, więc unikam wchodzenia do łazienki po tym jak mąż ją umyje. Lodówka też często "pachnie" mi średnio przyjemnie.
Wyczytałam gdzieś w necie, że jeśli do 9 tygodnia nie zaczną się mocne mdłości to można odetchnąc i później już nie powinny "zacząć się". Czy dziewczyny, które już były w ciąży to potwierdzają? Czy to jakiś mit z neta?
może to plamienia od zagniezdzajacego zarodka??Cześć!
Widzę, że miałyśmy podobny początek - też jestem w ciąży z IVF i zaczęło się od plamień... nadal nie wiem, dlaczego.
Najważniejsze, że wszystko w porządku!
Jutro zaczynam 9. tydzień i jeszcze żadnych mdłości nie miałam... więc pasuje mi Twoja teoria ;-)
Byłoby fajnie ;-) Ale raczej nie... trochę za późno, bo to było aż 9 dni po transferze. Wcześniej miałam rzeczywiście plamienie implantacyjne, wyglądało zupełnie inaczej. No ale nic, ważne, że przeszło i że na USG nic złego nie widać.może to plamienia od zagniezdzajacego zarodka??