Dziewczyny, macie może jakiś patent na picie odpowiedniej ilości płynów?
Pobieranie krwi u mnie to teraz jakoś hardcore.
Ostatnio w laboratorium ledwo co pobrali i do tej pory czekam na telefon czy krwi wystarczy na wskazane przez ginekologa badania.
W laboratorium powiedzieli, że muszę więcej pić, bo to może świadczyć o słabym nawodnieniu organizmu.
Mam problem z piciem wody od pewnego limitu. Biorę łyka wody i po prostu nie mogę go przełknąć. Robiłam już dzbanek wody z mięta i pomarańcza ale nawet to nie wchodzi.