Ja boje się jeszcze przymierzyć jeansy
w ogóle chodzę jak kopciuszek, wyglądam tragicznie, w ciąży nie miałam ani jednego pryszcza a teraz mnie wysypało lekko... Ech. Muszę iść na jakiś manicure albo coś bo na prawdę czuje się sama ze sobą fatalnie.
My z mężem też mamy zmiany w nocy w, mimo że on wstaje do pracy to ok 2-3 kami synka. Z tymi drzemkami w dzień to jest różnie bo mogę albo iść z nim spać albo zrobić obiad lub posprzątac. Teraz mi jakoś mało w dzień śpi i położna mówiła że może to być skok rozwojowy. Wczoraj byliśmy u fizjoterapeuty żeby sprawdzić czy wszystko ok. Ogólnie wszystko ok, napięcie ok ale pokazał nam jak prawidłowo go podnosić, odkładać, jak go stymulować.
Moi rodzice mi bardzo pomagają więc ja jestem w komfortowej sytuacji.
Co do krztuszenia to ja jestem załamana, oglądam filmiki z pierwszej pomocy w razie W ale wiem że jak spanikuje to nic nie zrobię. Mąż mi tłumaczy że muszę być opanowana bo muszę mu pomóc.
Co do kolek... U nas jakby minęły ? Ma jeszcze problemy z gazami, czasem się spina ale już nie ma tego co było wcześniej. Może to nie były kolki? Dajemy raz dziennie Espumisan, ja staram się jeść lekko i nie jem nabiału. Lekarz też nam przepisał ten Debeidat ale jeszcze nie użyliśmy bo nie było potrzeby.
Czy Wasze maluszki też już gaworza? Szymek już próbuje i przy tym sam się śmieje , cudowny widok
I teraz pytanie za 100 punktów: co ile karmicie maluszki ? Czy budzicie na jedzenie ? Bo my budzimy jak minie ponad 3 godziny... Ale może już nie trzeba tego robić ? Mały przybiera już ponad normę