reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2021

reklama
Dziewczyny, ja też już jestem po. W poniedziałek urodziłam córeczkę, ale szczerze to chciałabym jak najszybciej zapomnieć o tym porodzie. Mimo pięknego i szybkiego pierwszego porodu drugi był dla mnie koszmarem, o którym nie będę Wam pisać. Finalnie skończyło się cesarką bo mimo parcia córka nie schodziła w dół. Odklejało się też łożysko więc cieszę się że lekarze podjęli taką decyzję i nie męczyli nas chociaż po CC jest dużo gorzej niż po naturalnym. Trzymam za wszystkie kciuki. My teraz walczymy z karmieniem, chociaż powoli już się poddaje i przechodzę na mm, chce mieć czas w domu dla starszej córki, której już długo nie widziałam 🙂
 
Dziewczyny, ja też już jestem po. W poniedziałek urodziłam córeczkę, ale szczerze to chciałabym jak najszybciej zapomnieć o tym porodzie. Mimo pięknego i szybkiego pierwszego porodu drugi był dla mnie koszmarem, o którym nie będę Wam pisać. Finalnie skończyło się cesarką bo mimo parcia córka nie schodziła w dół. Odklejało się też łożysko więc cieszę się że lekarze podjęli taką decyzję i nie męczyli nas chociaż po CC jest dużo gorzej niż po naturalnym. Trzymam za wszystkie kciuki. My teraz walczymy z karmieniem, chociaż powoli już się poddaje i przechodzę na mm, chce mieć czas w domu dla starszej córki, której już długo nie widziałam 🙂
Gratulacje ♥️ na pewno byłaś dzielna bardzo, czasami tak bywa, dobrze, że lekarze czuwali i nie męczyli Cię, a maleństwo zdrowo przyszlo na świat. Życzę Ci jak najszybszego powrotu do zdrowia 🙂 i sił do opieki nad dwójką dzieci 😊
Ps. Ja zarywam nocki na karmienie i zmianę pieluch, tak z 4 razy budzi się. Ale jak wszystko ma co trzeba to śpi słodko i długo 🙂 Zmęczona jestem, ale szczęśliwa z moją wesoła trójka 🥰
 
Ostatnia edycja:
ja wczoraj miałam ten balonik od rana i nadal mi nie wypadł 😒 a dziś mam mieć ta oksytocynę… zobaczymy co będzie. Oby u Ciebie zadziałało już dzisiaj. 💕
A może pociągnij go mocniej? U mnie się okazało, ze z szyjki wypadl po 5h ale utknął w pochwie i polozna podczas badania go wyciągnęła. Koleżanka wczoraj z sali miała to samo, chodziła z nim i chodziła az w końcu szarpnęła mocniej i wyszedł 😁
Ja leżę już pod oxy, zobaczymy jak to się skończy…polozna mnie przestraszyła na dzień dobry mierząc moja miednice i patrząc na dziecko 😬 Lekarze mowia, ze niby obgadali mój temat i wg nich dziecko się zmieści.
I bądź tu mądry i lez spokojnie i się nie stresuj
 
Dziewczyny, ja też już jestem po. W poniedziałek urodziłam córeczkę, ale szczerze to chciałabym jak najszybciej zapomnieć o tym porodzie. Mimo pięknego i szybkiego pierwszego porodu drugi był dla mnie koszmarem, o którym nie będę Wam pisać. Finalnie skończyło się cesarką bo mimo parcia córka nie schodziła w dół. Odklejało się też łożysko więc cieszę się że lekarze podjęli taką decyzję i nie męczyli nas chociaż po CC jest dużo gorzej niż po naturalnym. Trzymam za wszystkie kciuki. My teraz walczymy z karmieniem, chociaż powoli już się poddaje i przechodzę na mm, chce mieć czas w domu dla starszej córki, której już długo nie widziałam 🙂
Gratulacje ❤️ teraz dużo zdrówka i spokoju życzę. Obyś szybko doszła do siebie i cieszyła się maluszkami 😊
 
A może pociągnij go mocniej? U mnie się okazało, ze z szyjki wypadl po 5h ale utknął w pochwie i polozna podczas badania go wyciągnęła. Koleżanka wczoraj z sali miała to samo, chodziła z nim i chodziła az w końcu szarpnęła mocniej i wyszedł 😁
Ja leżę już pod oxy, zobaczymy jak to się skończy…polozna mnie przestraszyła na dzień dobry mierząc moja miednice i patrząc na dziecko 😬 Lekarze mowia, ze niby obgadali mój temat i wg nich dziecko się zmieści.
I bądź tu mądry i lez spokojnie i się nie stresuj
A już jesteś podpięta to super. Też bym się przestraszyła na Twoim miejscu. Ale Twój syn jest malutki to myślę ze nie będzie problemu! Wszytko będzie dobrze!
 
reklama
A u mnie noc ciężka, brzuch mi się bardzo stawia i boli. Jeszcze dwa dni muszę wytrzymać i będzie styczeń!! Potem sama go już jakos wypchne! 😅
 
Ostatnia edycja:
Do góry