reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2021

reklama
Bo z rana usłyszałam jak polozna mówiła do świeżo po porodzie, ze maja się polozyc i ściągać bieliznę, bo obchód idzie 😬

No tak, bo oglądają z zewnątrz czy się dobrze goi itp. ale nikt rąk moim zdaniem tam nie pakuje.

A jeszcze co do nacinania i ogólnie ciężkości, mój poród był naturalny po wcześniejszym cesarskim cięciu więc czytałam dużo pokrzepiających historii i jedną z moich ulubionych jest ta: Link do: Przedwigilijna 5 kilowo-pokrzepiająca opowieść vbacowa (Warszawa) | NATURALNIE PO CESARCE (od razu spojler udany poród naturalny po cesarce, bez nacięcia, z lekkim pęknięciem na dosłownie dwa szwy, gdzie dzidziuś ważył 5028g)
 
Oj powiem Wam że cieszę się mając to już za sobą ale teraz mam kolejne zmartwienia. Nie umiem opiekować się takim malcem, boje się że coś źle robię. Na oddziale żadnej pomocy. Jestem bardzo obolała ale i tak szczęśliwa. Może jutro wyjdziemy do domu jak wszystko będzie ok.
Co do porodu jeszcze to ja myślę że miałam dużo szczęścia że była moja gin i wszystko przyspieszała, gdyby nie to pewnie męczyli by mnie ja Ciebie :(

Oczywiście że nacięte ;) boli jak cholera, jestem na przeciwbólowych a tu dzieckiem trzeba się zajmować.
Nie łudziłam się że uda się bez nacięcia jak on taki duży był...
Ale wszystko do przeżycia, pamiętajcie 😘
Opieka nad takim maluśkim na samym początku napewno jest stresująca ale nic nie nie martw napewno wszytko dobrze robisz bo jesteś jego mamusia ❤️ jak opanujesz to czego teraz się obawiasz przyjdą nowe rozterki i tak do osiemnastki 😅 jesteś super mama pamiętaj o tym! Co byś nie zrobiła to tak będzie dobrze. Jeszcze trochę i będziecie razem w domu się docierać i poznawać
 
I zazdroszczę Ci, ze była przy Tobie Twoja gin i, ze tak o Ciebie zadbała.
Mój jest niby codziennie na oddziale, ale jakby udawał, ze nie chodziłam do niego przez 9 miesięcy 🙄 Nie oczekuje żadnych smieszkow/heheszkow z lekarzem podczas jego pracy, ale podczas obchodu słowa do mnie nie powie, nie spojrzy. Podczas badań również go nie poznaje 😬 Niby czuwa, to on zleca do dalej i sprawdza, ale nie czuje tej „opieki”, która po części oczekiwałam…Bardzo się zawiodłam
No tak jak płaciłaś za wizytę to był miły.. Przykre że tak to wygląda 😔
 
Jejku współczuję wam dziewczyny, te ostatnie dni przed porodem są bardzo ciężkie. Sama niedawno ledwo chodzilam i paskudnie się czułam, ale po porodzie wszystko mija. Jestem już tydzień po i czuję się coraz lepiej. Trzymajcie się dzielnie, jeszcze troszkę i wszystko wróci do normy🙂
To dobrze ze po porodzie dolegliwości mijają. A ja się w nocy zorientowałam ze te moje uderzenia gorąca i zimne poty to są jednak skurcze przepowiadające. W nocy mi się nasiliło że już czułam ból brzucha i napięcie dna miednicy razem z tymi objawami. Już się bałam ze akcja pójdzie dalej ale się wyciszyło. No myślę że u mnie to już kwestia dni i pójdzie na całego.
 
Opieka nad takim maluśkim na samym początku napewno jest stresująca ale nic nie nie martw napewno wszytko dobrze robisz bo jesteś jego mamusia ❤️ jak opanujesz to czego teraz się obawiasz przyjdą nowe rozterki i tak do osiemnastki 😅 jesteś super mama pamiętaj o tym! Co byś nie zrobiła to tak będzie dobrze. Jeszcze trochę i będziecie razem w domu się docierać i poznawać
No pewnie, ze tak 😊 Na wszystko trzeba czasu, takie rzeczy nie przychodzą na dzień dobry tuż po pojawieniu się dziecka 😉 W domku tatuś pomoże to poczujesz ulgę i sile wsparcia ❤️
Tutaj słyszę, ze położne pomagają matkom, choć zdarzają się małe „spory” przeważnie o karmienie 😑 Nie ma, ze nie chcesz, nie masz pokarmu czy Cię cycki bolą - cytuje: „przystawiaj, przystawiaj i przystawiaj, kazda boli ale nie kazda narzeka jak ty”. Głupie piz**
 
reklama
No pewnie, ze tak 😊 Na wszystko trzeba czasu, takie rzeczy nie przychodzą na dzień dobry tuż po pojawieniu się dziecka 😉 W domku tatuś pomoże to poczujesz ulgę i sile wsparcia ❤️
Tutaj słyszę, ze położne pomagają matkom, choć zdarzają się małe „spory” przeważnie o karmienie 😑 Nie ma, ze nie chcesz, nie masz pokarmu czy Cię cycki bolą - cytuje: „przystawiaj, przystawiaj i przystawiaj, kazda boli ale nie kazda narzeka jak ty”. Głupie piz**
O masarka uwielbiam takie teksty, że kazda boli to Ciebie też musi... Tam gdzie ja mam rodzić czytałam że też są bardzo bardzo nastawione na KP tylko ze ja też bardzo chce. No zobaczymy jak będzie
 
Do góry