Grudniowe mamy 2021

[izka12]

Oj Kochana to może w każdej chwili się zacząć szkoda że Cię tak przetrzymują bo moglibyście już być razem na święta.
[/QUOTE]
No trochę jestem wkurzona, bo co lekarz to inaczej, a główne zdanie to ordynatorzy w szpitalu. A że mój prowadzący nie pracuje w szpitalu to muszę się słuchać i tyle. Ważne że wszystko jest dobrze, mała ma 3800. Wytrzymam jak trzeba będzie jeszcze te kilka dni

 

[KatJak]

Oj Kochana to może w każdej chwili się zacząć szkoda że Cię tak przetrzymują bo moglibyście już być razem na święta.

No trochę jestem wkurzona, bo co lekarz to inaczej, a główne zdanie to ordynatorzy w szpitalu. A że mój prowadzący nie pracuje w szpitalu to muszę się słuchać i tyle. Ważne że wszystko jest dobrze, mała ma 3800. Wytrzymam jak trzeba będzie jeszcze te kilka dni
[/QUOTE]
Mój tydzień temu 3700 i dlatego mam stawić się na wywołanie w niedzielę żeby już nie rósł. A Ty masz cukrzycę ? Przepraszam, wiem że już pisałaś ale ciężko mi ostatnio idzie kojarzenie faktów

 

[izka12]

[/QUOTE]
Mój tydzień temu 3700 i dlatego mam stawić się na wywołanie w niedzielę żeby już nie rósł. A Ty masz cukrzycę ? Przepraszam, wiem że już pisałaś ale ciężko mi ostatnio idzie kojarzenie faktów
[/QUOTE]
Nie, nie mam cukrzycy. Pytałam dziś lekarza czy to dużo? A on że ja jestem duża to nie będzie małe dziecko. Mam 183 cm wzrostu, mąż prawie 200, więc dziecko nie mogło być malutkie

 

[Sylwestrowa]

Nie szczepiłam się.
Niestety nie wypiszą mnie aż do porodu. Mogę wyjść tylko na własne żądanie. Wyniki są niby ok, ani lepsze ani gorsze, ale jak widać sami nie chcą wziąć za nas odpowiedzialności.

Kurczę, przykro mi naprawdę.
Myśle, ze trzeba zaufać lekarzom, jeśli nie chcą Was wypisać to znaczy, ze mimo „ok” wyników, chcą mieć Was na oku.

 

[Sylwestrowa]

Oj Kochana to może w każdej chwili się zacząć szkoda że Cię tak przetrzymują bo moglibyście już być razem na święta.

No trochę jestem wkurzona, bo co lekarz to inaczej, a główne zdanie to ordynatorzy w szpitalu. A że mój prowadzący nie pracuje w szpitalu to muszę się słuchać i tyle. Ważne że wszystko jest dobrze, mała ma 3800. Wytrzymam jak trzeba będzie jeszcze te kilka dni
[/QUOTE]
Nie dziwie się, ze jesteś zła…tez bym była Jedna ciąża, a co lekarz to inaczej.
Zgadza się, ważne, ze mała ma się dobrze w brzuchu - już bliżej u Ciebie jak dalej

 

[KatJak]

Mój tydzień temu 3700 i dlatego mam stawić się na wywołanie w niedzielę żeby już nie rósł. A Ty masz cukrzycę ? Przepraszam, wiem że już pisałaś ale ciężko mi ostatnio idzie kojarzenie faktów
[/QUOTE]
Nie, nie mam cukrzycy. Pytałam dziś lekarza czy to dużo? A on że ja jestem duża to nie będzie małe dziecko. Mam 183 cm wzrostu, mąż prawie 200, więc dziecko nie mogło być malutkie
[/QUOTE]
To tak jak ja, mam 178 cm mąż też tylko że jesteśmy szczupli. I też sobie tak tłumaczę że nasz synek nie może być mały

@Sylwestrowa byłaś na ktg ? Czy znowu coś pomieszalam? Ja mam jakiś problem z łączeniem faktów, poważnie. Wszystko mi się miesza, nie pamiętam co ktoś do mnie mówił czy pisal.

 

[Sylwestrowa]

Tzn ja nie wiem doklanie co on tam robi ale. Go czuje cały czas. Jak się obraca to też boli. Ale czasem jak po pęcherzu dostane to aż mnie w pół zegnie
Nic nie panikuj wszytko jest dobrze. Po wigilii idziesz na spotkanie z dzidziusiem

Mój tez jak już to się wierci, rozciąga itp. Także się nie martw
Czasami może kopnie ze stópki jak go połaskotam, ale w większości się po prostu delikatnie kręci - niby delikatnie, ale mi to sprawia ból. Skóra jest do granic możliwości napięta, czuje każdy organ podniesiony do przepony, więzadła i miednica ciągnie, mały mnie nie oszczędza od paru dni Co dzień to się gorzej czuje i coraz mniej sypiam w nocy.

KTG wyszło dobrze (tj lekarz mi odpisał, ze zapis prawidłowy), No ale skurczy brak, jedynie stawianie się znów było widać… także nadzieja, ze coś się rusza - uleciała

A jak Wasze KTG ???

 

[KatJak]

Mój tez jak już to się wierci, rozciąga itp. Także się nie martw
Czasami może kopnie ze stópki jak go połaskotam, ale w większości się po prostu delikatnie kręci - niby delikatnie, ale mi to sprawia ból. Skóra jest do granic możliwości napięta, czuje każdy organ podniesiony do przepony, więzadła i miednica ciągnie, mały mnie nie oszczędza od paru dni Co dzień to się gorzej czuje i coraz mniej sypiam w nocy.

KTG wyszło dobrze (tj lekarz mi odpisał, ze zapis prawidłowy), No ale skurczy brak, jedynie stawianie się znów było widać… także nadzieja, ze coś się rusza - uleciała

A jak Wasze KTG ???

Mnie od dwóch dni tak brzuch swędzi że ciągle się drapie, chyba skóra już nie daje rady.
A dziś znowu mam paranoje bo maly tylko rano parę razy się ruszył a teraz cisza. Wykoncze się, chce już urodzić bo zwariuje, tak się martwię o niego, to jest silniejsze...

Co do ktg to widzisz - u mnie skurcze są a i tak nic się nie dzieje także chyba nie ma reguły najważniejsze że ktg prawidłowe i nie ma powodów do zmartwień

 

[Bakuś]

Mam pytanko do wszystkich rozpakowanych juz dziewczyn. Jak Wam mija polog?

 

[Sylwestrowa]

Mnie od dwóch dni tak brzuch swędzi że ciągle się drapie, chyba skóra już nie daje rady.
A dziś znowu mam paranoje bo maly tylko rano parę razy się ruszył a teraz cisza. Wykoncze się, chce już urodzić bo zwariuje, tak się martwię o niego, to jest silniejsze...

Co do ktg to widzisz - u mnie skurcze są a i tak nic się nie dzieje także chyba nie ma reguły najważniejsze że ktg prawidłowe i nie ma powodów do zmartwień

Oj tak, bicie serca bez żadnych odchyleń uspokaja

A może coś się powoli dzieje u Ciebie a ty dalej tego nie czujesz i nawet o tym nie wiesz

Znowu ma dzień leniuszka? Zmęczył się z Tobą przygotowując wigilie pracowniczą i odpoczywa sobie ładnie Nie martw się, mój również ma dni te aktywne i te mniej. Ważne, żebyś wyczuła te 10 ruchów przez 12h