Paradoksalna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2021
- Postów
- 1 890
spokojnieCholera, ja już weszłam w 32 tc a jeszcze nie miałam ktgTo robi ginekolog czy polozna? Bo z nią się spotykam pierwszy raz jutro
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
spokojnieCholera, ja już weszłam w 32 tc a jeszcze nie miałam ktgTo robi ginekolog czy polozna? Bo z nią się spotykam pierwszy raz jutro
Mmm pizzaAle ja też nie miałam ktg a wręcz myślałam że trzeba je robić w okolicach terminu porodu. Do głowy by mi nie przyszło żeby jechać jakby nie rozmowa z moją ginekolog.
Zjadłam właśnie pisze i mój synek wariujechyba będzie lubił po mamie
![]()
A co Ciebie zaniepokoiło? Rozumiem, ze jechałas na IP?spokojnieja też nie miałam jeszcze, jeśli wszystko jest ok, to nie ma potrzeby robić ktg przed 36-8tc
kurcze... Nie pamiętam jak było z pierwszą córka, to było 5 lat temu, na ktg ze skierowania byłam dwa razy z czego ostatni raz był w dniu terminu porodu, po nim następnego dnia miałam się stawić na wywołanie (nie liczę tych kilku kiedy sama wcześniej pojechałam bo coś mnie zaniepokoiło)
w pierwszej ciąży nie czułam ruchów od rana jakoś do 16, o 16 się zorientowałam dopiero, tyle roboty było, że nie myślałam o tym, (potem poczułam ruchy dopiero koło 18-19, dopiero podczas ktg)... Zwolniłam się z pracy koło tej 16 i pojechałam na ip, tam mnie podpieli pod ktg i się okazało, że wszystko ok, zaslodziłam prawdopodobnie małą, sporo słodyczy zjadłam tego dnia, na ktg mała się odpaliła z kopniakamiA co Ciebie zaniepokoiło? Rozumiem, ze jechałas na IP?
Kochana ale ja sama robiłam pizzęMmm pizzaChyba jutro tez zamówię, bo dzis już zdecydowanie za późno.
No widzisz, każdy maluch jest inny… jedni to większe leniuszki, inne bardziej ruchliwe a jeszcze inne co dzień to inny temperamencikTakże na spokojnie.
To dobrze, ze piszesz o tym ktg, bo już zaczynałam się zastanawiać czy to jakieś zaniedbanie ze strony mojego gina…
Jasne, sama bym w takich sytuacjach pojechała na IP, dla spokoju ducha i żeby później nie daj B nie żałować. Jedynie się obawiam, ze położą mnie na dobę na oddziale żeby zrobić KTG, Bo sam ginekolog mówił, ze jak coś będzie mnie niepokoilo to do niego na wizytę, bo inaczej mnie położąw pierwszej ciąży nie czułam ruchów od rana jakoś do 16, o 16 się zorientowałam dopiero, tyle roboty było, że nie myślałam o tym, (potem poczułam ruchy dopiero koło 18-19, dopiero podczas ktg)... Zwolniłam się z pracy koło tej 16 i pojechałam na ip, tam mnie podpieli pod ktg i się okazało, że wszystko ok, zaslodziłam prawdopodobnie małą, sporo słodyczy zjadłam tego dnia, na ktg mała się odpaliła z kopniakamia drugi raz czułam gwałtowne ruchy co też mnie zaniepokoiło, córka była ruchliwa, ale nie aż tak jak wtedy, nigdy wcześniej jej ruchy nie były aż tak intensywne... też się okazało, że wszystko ok, ale położne podkreślały, że dobrze, że przyjechałam, bo to takie trzymanie ręki na pulsie, to było nic ale mogło być czymś więcej, a tak ja spokojną i sprawdzone, że dzidzia po prostu psikusy mamie robi. Jeśli w tej ciąży poczuje znaczną zmianę w ruchach małej to też bez wahania pojadę to sprawdzić (jeśli mnie to zaniepokoi, wiesz, lepiej być tysiąc razy za dużo i bez powodu, niż ten jeden raz za mało)
nie pamiętam w jakich tygodniach to było ale już po 30 na pewno oba razy. Jechałam na ip szpitala położniczego
domowa pizzaKochana ale ja sama robiłam pizzę![]()
Ja już teraz też będę bardziej czuja, będę bardziej obserwować te ruchy. To moja pierwsza ciąża (po 4 poronieniach ) więc wszystko jest dla mnie nowe i stresujące.
o kurcze, a skąd jesteś? U mnie 5 lat temu robili od ręki i za każdym razem wypuszczali do domu po tej godzinie ktg bo nie mieli podstaw do zatrzymania na patologii, ale może też coś się zmieniło przez te 5 lat... Nie mam pojęcia...Jasne, sama bym w takich sytuacjach pojechała na IP, dla spokoju ducha i żeby później nie daj B nie żałować. Jedynie się obawiam, ze położą mnie na dobę na oddziale żeby zrobić KTG, Bo sam ginekolog mówił, ze jak coś będzie mnie niepokoilo to do niego na wizytę, bo inaczej mnie położąJa tez miałam jeden dzień, ze nagle się skumałam, ze od rana mały jest dla mnie zbyt łaskawy
Lekka panika była przez te pierwsze minuty, ale wystarczyła ręka ojca i już się mały lokator obudzil
![]()
To pewnie jeden z nielicznych szpitali, który praktykuje takie badania tylko na oddzialeo kurcze, a skąd jesteś? U mnie 5 lat temu robili od ręki i za każdym razem wypuszczali do domu po tej godzinie ktg bo nie mieli podstaw do zatrzymania na patologii, ale może też coś się zmieniło przez te 5 lat... Nie mam pojęcia...
Ja mam taki zamiar, zresztą mąż podziela moje zdanie bo oboje lubimy te święta, a te będą akurat bardzo wyjątkoweCzy któraś z Was tak jak ja planuje już 1 grudnia mieć przystrojony dom na Święta?
Co prawda ja mam termin na Wigilie właśnie, ale diabli wiedzą kiedy się akcja zacznie, a po porodzie nie bedzie sił i chęci na dekoracje w środku i na zewnątrz domu.
Mąż mówi, ze „z dziebka mnie posrało” (kochany), ale może choć Wy mnie zrozumiecie
Nacieszę oko choć przed świetami, bo później na pewno bede miała gdzieś czy choinka jest zapalona
U nas teraz mniej jest kopniaków, ale mały nadrabia wierceniem się, wypychaniem i ogólnie jest bardzo aktywny. Ale to też każdy bobasek jest inny, może Twój to większy śpioch. Mój też ma czasami takie dni, że rzadziej go czuje, ale raczej sporadycznie. Częściej mam wrażenie, że nie śpi w ogóle tylko rozkręca imprezyA ja tak z innej beczki - byłam wczoraj na wizycie kontrolnej i lekarz zapytal o ruchu dziecka. Powiedziałam że czuje ale jednak mniej niż np. miesiąc temu.
Zapytała czy po zjedzeniu w ciągu 1 do 2 h wykonuje conjamjiej 10 ruchów.
Zrobiłam wielkie oczy i powiedziałam że różnie bo czasem jest tak że pół dnia się nie rusza po czym na wieczór nadrabia. Kazała mi to monitorować bo jednak dziecko powinno ruszać się częściej i że jak pół dnia się nie rusza to żeby jechać na ktg.
Co o tym sądzicie ? Jak u Was obecnie wyglądają ruchy ?
Dało mi to teraz do myślenia ponieważ rano byl aktywny ale już po obiedzie do teraz cisza.