reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2021

Dziewczyny ja jestem kawoszem ale ostatnio kawa mi nie wchodzi na samą myśl mi nie dobrze. I pewnie dlatego też nie mogę funkcjonować, myślę na co mogę zamienić kawę żeby choć trochę funkcjonować. Może zielona herbata ? Można w ciąży zielona herbatę?
Z tego co wiem, raczej nie powinno się pić zielonej herbaty w ciąży.
 
reklama
Dziś byłam w diagnostyce, za morfologię, glukozę, Toxo igm i igg, HIV, kiłę TSH i coś tam jednego jeszcze (łącznie było 8) zapłaciłam 243zl. Nie najgorzej. Tylko Pani mówi że choroby zakaźne samemu nie drukujemy, musimy odebrać oryginał bo przy porodzie w szpitalu będzie wymagany.
 
Dziś byłam w diagnostyce, za morfologię, glukozę, Toxo igm i igg, HIV, kiłę TSH i coś tam jednego jeszcze (łącznie było 8) zapłaciłam 243zl. Nie najgorzej. Tylko Pani mówi że choroby zakaźne samemu nie drukujemy, musimy odebrać oryginał bo przy porodzie w szpitalu będzie wymagany.
pierwsze słyszę... ja zawsze drukowane dawałam i było Ok.. z jakiego miasta jesteś ? Może to jakaś wprowadzona nowość 😉
 
Pisałam Wam w piątek, że mam infekcję dróg moczowych. Wczoraj powtórzyłam badanie moczu i niestety nie ma mowy o pomyłce. Czekam jeszcze na wyniki posiewu (do kilku dni). Miałam teleporadę i lekarz wypisał mi receptę na Urofuraginum. Jak go spytałam, czy to bezpieczne dla płodu, to enigmatycznie odpowiedział, że nigdy nie wiadomo. Poczytałam o tym w necie i generalnie wszędzie jest info, żeby kategorycznie tego nie brać w 1 trymestrze, nawet w ulotce :/ Na różnych forach dziewczyny pisały pół na pół (jak znajdowałam archiwalne wątki): jedne, że też brały i jest ok, inne, że konsultowały z drugim lekarzem i ten zakazywał. Nawet znalazłam 2 komentarze, że dziewczyny straciły ciąże... Oczywiście nie wiedzą, czy to miało związek z tym antybiotykiem, ale niepewność na zawsze pozostała. Zdecydowałąm tego nie brać... Biorę urosept oraz żurawinę i bardzo dużo piję. Pytanie, czy jestem w stanie zwalczyć tak liczne bakterie bez antybiotyku? Miałyście kiedyś taką sytuację? Już sama nie wiem, co robić, czy mniejszym złem jest furagina czy bakterie w moczu. Nie znalazłąm nigdzie info na wpływ tych bakterii na płód, tylko na matkę. Także mam nadzieję trochę je zwalczyć swoimi chałupniczymi metodami i jakoś przeciągnąć do II trymestru, gdy już można stosować furaginę (jestem 6+4). Co sądzicie? :(
Nie pamietam czy byłam wtedy w pierwszym trymestrze czy w drugim ale jak miałam zapalenie pęcherza to dostałam urosept i monural jedna saszetke(antybiotyk) ginekolog mi przepisał ale to musisz poczekać na posiew bo nie wiadomo jaka bakteria wywołała zakażenie - urosept jest bezpieczny
 
Cześć dziewczyny [emoji3590] długo mnie nie było, zaliczyłam kilka ciężkich dni, najpierw dowiedziałam się że zmarł ojciec mojej najlepszej przyjaciółki, bardzo to przeżyłam, sam pogrzeb również, później na drugi dzień telefon mamy że mój tata źle się czuje, ma wysokie ciśnienie i w przychodni chcą wzywać pogotowie do czego ostatecznie nie doszło, tata jest w domu, jutro ma kolejna wizytę u lekarza, no i na deser sobota... pojechałam rano na pobieranie krwi z moim 8 letnim synkiem. Najpierw pobrali krew jemu, potem mi. W trakcie pobierania straciłam przytomność. Gdy już sie ocknęłam leżałam na podłodze, nade mną pielęgniarki, powiedziały że podczas tego omdlenia miałam dwa razy atak drgawek. Wszystko trwało 2 minuty. Nigdy wcześniej takie coś mi się nie przytrafiło, owszem podczas pobierania zemdlałam już nie raz ale skąd te drgawki? Poleciły zgłosić się do neurologa. W piątek mam wizytę u swojego gina, zobaczymy co powie.
O matko:( współczuje:( miejmy nadzieje ze to jednorazowy incydent!
 
reklama
Dziś byłam w diagnostyce, za morfologię, glukozę, Toxo igm i igg, HIV, kiłę TSH i coś tam jednego jeszcze (łącznie było 8) zapłaciłam 243zl. Nie najgorzej. Tylko Pani mówi że choroby zakaźne samemu nie drukujemy, musimy odebrać oryginał bo przy porodzie w szpitalu będzie wymagany.
Jak długo czeka się na wyniki wszystkich badań? I czy jest szansa, że w ciąży przyjmują bez kolejki? W moim laboratorium (nie diagnostyka) są ostatnio mega kolejki na testy na covid 🙄
 
Ostatnia edycja:
Do góry