reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudniowe mamy 2020

@AnSalie spokojnie z tym plamieniem, takie jednorazowe może się zdarzyć, niejedna tu miała (ja też), luteina/duphaston jeśli chcesz/ufasz lekarzowi że to słuszne/uspokoi Cię to i dużo odpoczywaj, nie noś. A sprawdzanie bielizny hmm ja sprawdzam za każdym razem do dzisiaj a przydarzyło się tylko jednego dnia kilka różowych kropelek, to siedzi w głowie i nie poradzisz.
Wiem, wiem ze może być jednorazowe.
Lekarzowi ufam. Na początku tej ciąży przez 4dni plamilam, ale badałam wtedy poziom progesteronu i był ok i wtedy mi duphastonu nie włączył, plamienie minęło i wszystko było później okej. Teraz pewnie wolał już dać bo i nie mam tego poziomu zbadanego no i ciąża tez starsza :)
Ale jednak zawsze takie plamienie jednak stresuje, tym bardziej ze w pierwszej ciąży nie miałam ani jednego takiego incydentu.
 
reklama
Muszę spróbować ale ja niestety jestem typowym wzrokowcem. Ze słuchu zaraz tracę wątek i się wyłączam myśląc o czymś zupełnie innym. Ale np kryminatoricm polubiłam na tyle, że jakoś daję radę chociaż sporo mnie to wysiłku kosztuje :D
Spróbuj bo serio dziewczyna uzależnia [emoji846]
 
Widzę że Wy wszystkie robicie te prenatalne razem z pappa. Ja w tej ciąży zrobię z uwagi na wiek (34) ale w żadnej z donoszonych nie robiłam (26 i 28 lat miałam). Wtedy miałam tylko USG połówkowe na którym przede wszystkim sprawdzano przezierność karku (istotne dla zespołu Downa) i długości kości itp. żadnych testów z krwi nie miałam. Pewnie się wytyczne zmieniły a pewnie też z uwagi na poronienia pewnie robicie. Ciekawa jestem ile w Gdańsku za takie badanie zaśpiewają bo LuxMed nie robi z tego co wiem. Ale tym razem odżałuje te kilka stówek i zrobię.
Ooo tej jesteś z Gdańska? :) to już jest nas 3 :D
Ja pappa tez nie robię, tylko usg
 
Nie znam żadnego z tych lekarzy których wymieniłaś [emoji14] Ja prowadzę ciążę u Kurkowskiego. On ma certyfikat fmf. Moja gin na nfz mówiła za to, że jak w invicie to tylko dr Brzóska lub Brzuska [emoji846]
Z urodzenia Gdańszczanka ale obecnie mieszkam ciut poza ;) chcialabym prowadzić u Gdańca ale w poniedziałek mam wizytę u Papińskiej-Stachowiak i może się skusze u niej (ale to zależy od przebiegu wizyty i moich wrażeń, bo nie znoszę bab-gibekologów ale ona ma same turbo pozytywne opinie!) . W poniedziałek się dopytam o te prenatalne gdzie i za ile ona poleca zrobić. Wiem że Invicta robi i jeśli miałabym pójść do Invicty to do Rafaela Gniadka (byłam u niego wielokrotnie, prowadził trudne ciąże, jest bardzo szanowany i bardzo mi odpowiada jego podejście do pacjenta), jest wpisany na tą magiczna listę lekarzy którzy to mogą robić te badania prenatalne.
A Ty masz jakieś swoje preferencje, wybranych lekarzy, czy idziesz na żywioł?
 
A gdzie dokładnie robisz?
Około 2 cm pod pepkiem, ściskam skórę i wbijam, jak tylko poczuje ze mnie delikatnie boli przy wkłuciu to zmieniam miejsce o np pół centymetra, ja już się tak kłuję 90 dni, brzuch mam strasznie siny mimo że sama sobie robię 😑 czasem jak trafię na naczynko to zdarzy się wielki siniak
 
Mi lekarz prywatny cytomegalie zlecał.
Z książek tez czytałam i tatuażystę i te o himalajach. Teraz kończę sagę o wiedźminie - zaczelismy oglądać serial z mężem w grudniu i się wciągnęłam i pochłaniam książki teraz :D

a tak wgl to tak was pocieszałam, ze te plamienia to nie musza oznaczać nic groźnego i sama zaczęłam plamić...
tak coś poczułam nagle mokro, poszłam do łazienki, a tam taka plama ok 1,5x1,5cm krwi. Na szczęście bardziej brązowej niż czerwonej. Teraz jak się podcieram po siusiu to mam minimalnie zabarwiony śluz na brązowo.
Dzwoniłam do ginekologa; przepisał mi receptę na duphaston, wiec tez dołączam do osób, które biorą progesteron.
Mam nadzieje, ze to jakieś chwilowe i we wtorek na wizycie okaże się ze wszystko jest okej... ale do wtorku to chyba zwariuje
Na spokojnie, ja mialam jasnoczerwona krew jednego wieczoru a drugiego poranka jasnorozowy sluz. Tez bylam mega wystraszona ale zwiekszylam luteine i póki co sladu nie ma a dziecko dzis na USG wszystko ok:)
 
reklama
Do góry