reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2020

Coraz czesciej mam teraz wrazenie ze zwiazek w ktorym jestem nie jest tym na co zasluguje. Od kad "narzeczony" dowiedzial sie o ciazy zle mnie traktuje...a przeciez staralismy sie o to dziecko, po stracie poprzedniej ciazy tak rozpaczał a z tej nie tyle ze jest neutralny a mam wrazenie ze go nie cieszy, potrafi krytykowac mnie we wszystkim co robie a dzis nawet mi powiedzial ze wcale sie zle nie czuje i nic mi nie jest tylko udaje bo mi sie nic robic nie chce a to ja stalam i robilam jedzenie na wielkanoc ktore wkoncu wylądowalo w koszu bo nie znioslam juz krytyki z jego strony...strasznie mi przykro. Nigdy nie bylismy idealna para ale przez ostatni czas strasznie mnie odepchnął, mam wrecz wrazenie ze mu nie zalezy ani na mnie ani na dziecku ktore przeciez chcial. Jestem załamana...do tego wszystkiego wyszlo ze to ja jestem najgorsza i spakowal sie i wyszedl z domu kilka godzin temu zostawiajac mnie na swieta sama...bo raczej nie wroci do domu tylko pewnie do mamusi pojdzie...mam taki mętlik w głowie..nie rozumiem o co chodzi, co sie dzieje, czemu sie nie cieszyl skoro byly takie plany i czemu mnie noszaca jego dziecko tak traktuje [emoji29][emoji25][emoji17] przepraszam za te żale ale nie mam nawet komu o tym powiedziec, nie moge liczyc na niczyje wsparcie pewnie wszystkie macie kochajacych i dbajacych facetow, zazdroszcze wam. Wiedzialam ze dziecko zmieni wszystko ale nie sadzilam ze jego to nie bedzie zadowalac...jakby w ogole nie rozumiem staralismy sie o to malenstwo a sie z niego w ogole nie cieszy wręcz odwrotnie...zalamana jestem tym wszystkim, nic nie rozumiem. On nie mial ojca nigdy bo mial go gdzies...ale on sam zawsze mowil ze chce dzieci, ze bedzie najlepszym tatą a tymczasem zniknął przy pierwszej lepszej okazji...
Przepraszam za to co napisze ale to jest gbur a nie facet.
Wiesz ja też nie mam idealnego związku idealnego faceta z resztą sama nie jestem idealna. Od kad mąż zobaczył II kreski na teście wiedział od razu że to ciąża (ja w to nie wierzyłam). Owszem mój się zmienił ale w tą drugą stronę. Dba o mnie teraz jakoś bardziej pilnuje żebym odpoczęła jak widzi że mnie boli to mimo zmęczenia dokończy za mnie to co ja zaczęłam. Ale uwierz mieliśmy już kryzysy, ale udało się od ratować.

Nie rozumiem takich facetów. Jak mógł cię zostawic na same święta sama i się wynieść. Aż przykro się czyta twój post. Przecież oboje chcieliście dziecka. Może mu się odwidziało?

Nawet nie wiem co mam napisać[emoji26]
 
reklama
Przepraszam za to co napisze ale to jest gbur a nie facet.
Wiesz ja też nie mam idealnego związku idealnego faceta z resztą sama nie jestem idealna. Od kad mąż zobaczył II kreski na teście wiedział od razu że to ciąża (ja w to nie wierzyłam). Owszem mój się zmienił ale w tą drugą stronę. Dba o mnie teraz jakoś bardziej pilnuje żebym odpoczęła jak widzi że mnie boli to mimo zmęczenia dokończy za mnie to co ja zaczęłam. Ale uwierz mieliśmy już kryzysy, ale udało się od ratować.

Nie rozumiem takich facetów. Jak mógł cię zostawic na same święta sama i się wynieść. Aż przykro się czyta twój post. Przecież oboje chcieliście dziecka. Może mu się odwidziało?

Nawet nie wiem co mam napisać[emoji26]
Ale jak mogloby sie odwidziec dziecko? Przeciez to nie zabawka! To zywy malutki czlowieczek ktorego przeciez oboje chcielismy. Dzwonilam chyba z 50 razy. Odebral raz. Powiedzialam ze boli mnie brzuch to mi powiedzial ze wczoraj cie tez bolal. A wczesniej do slichawki krzyczal tylko czego od niego chce. Jestem zalamana. Zostalam zupelnie sama. W austrii ja nawet nikogo nie mam. Przyjechalam tu dla niego zostawiajac wszystko i wszystkich w polsce. Jestem glupia ze zaufalam komus takiemu. Czuje sie wykorzystana
 
Mnie znowu cos dzisiaj podbrzusze pobolewa jak na @...bardzo mnie to stresuje szczerze mowiac. Boje sie czy napewno tak ma byc czy nie

Ma prawo boleć, wszystko się tam rozciąga, jednak duze zmiany się tam dzieją codziennie :) boli przed miesiaczka A co dopiero jak domek dzidziusia się buduje :)
 
Ale jak mogloby sie odwidziec dziecko? Przeciez to nie zabawka! To zywy malutki czlowieczek ktorego przeciez oboje chcielismy. Dzwonilam chyba z 50 razy. Odebral raz. Powiedzialam ze boli mnie brzuch to mi powiedzial ze wczoraj cie tez bolal. A wczesniej do slichawki krzyczal tylko czego od niego chce. Jestem zalamana. Zostalam zupelnie sama. W austrii ja nawet nikogo nie mam. Przyjechalam tu dla niego zostawiajac wszystko i wszystkich w polsce. Jestem glupia ze zaufalam komus takiemu. Czuje sie wykorzystana
Kochana wiem że dziecko to nie zabawka. Ale są tacy faceci niestety. Ja nie nawidze jak facet się tak odzywa do kobiety a zwłaszcza jak nosi pod sercem jego dziecko. Tak mi przykro.

A ile jesteście razem?
 
Ma prawo boleć, wszystko się tam rozciąga, jednak duze zmiany się tam dzieją codziennie :) boli przed miesiaczka A co dopiero jak domek dzidziusia się buduje :)
A takie pobolewanie jakby kosci spojenia lonowego...chy
Kochana wiem że dziecko to nie zabawka. Ale są tacy faceci niestety. Ja nie nawidze jak facet się tak odzywa do kobiety a zwłaszcza jak nosi pod sercem jego dziecko. Tak mi przykro.

A ile jesteście razem?
Razem jestesmy 5 lat ale znamy sie prawie cale zycie 😪
 
Ale jak mogloby sie odwidziec dziecko? Przeciez to nie zabawka! To zywy malutki czlowieczek ktorego przeciez oboje chcielismy. Dzwonilam chyba z 50 razy. Odebral raz. Powiedzialam ze boli mnie brzuch to mi powiedzial ze wczoraj cie tez bolal. A wczesniej do slichawki krzyczal tylko czego od niego chce. Jestem zalamana. Zostalam zupelnie sama. W austrii ja nawet nikogo nie mam. Przyjechalam tu dla niego zostawiajac wszystko i wszystkich w polsce. Jestem glupia ze zaufalam komus takiemu. Czuje sie wykorzystana
Moj facet jest kochający ale też miał kryzys jak traciłam ciąże. Było mu psychicznie ciężko i przeżywał stratę, ale nie umiał o tym gadac. Co prawda mnie nie zostawił ale też był czas ze sie odsunął żeby poukładać swoje myśli. Może się boi że kolejne dziecko znów stracisz, nie wiem. Nie tłumaczę go.
Myślę że powinniście usiąść i szczerze że sobą pogadac. Jeśli rozmowa nie idzie bo się kłócicie siądźcie naprzeciwko siebie weźcie dwie kartki i napiszcie sobie o co wam chodzi. Wtedy macie pewność że każde z was dowie się co czuje nie przerywając np kłótnia.
Tule Cię mocno i jestem z Tobą. Zobaczysz że wszystko się pouklada ❤️❤️❤️
 
Moj facet jest kochający ale też miał kryzys jak traciłam ciąże. Było mu psychicznie ciężko i przeżywał stratę, ale nie umiał o tym gadac. Co prawda mnie nie zostawił ale też był czas ze sie odsunął żeby poukładać swoje myśli. Może się boi że kolejne dziecko znów stracisz, nie wiem. Nie tłumaczę go.
Myślę że powinniście usiąść i szczerze że sobą pogadac. Jeśli rozmowa nie idzie bo się kłócicie siądźcie naprzeciwko siebie weźcie dwie kartki i napiszcie sobie o co wam chodzi. Wtedy macie pewność że każde z was dowie się co czuje nie przerywając np kłótnia.
Tule Cię mocno i jestem z Tobą. Zobaczysz że wszystko się pouklada ❤❤❤
Dobry pomysl z tymi kartkami. Bede próbowac bo niestety z nim rozmawiac sie nie da na zaden temat a zwlaszcza jesli chodzi o wyjasnienie kłótni i waznych spraw. Nawet w srode na koncultacjach z psychoterapeutką mamy o tym rozmawiac jak to rozwiązać. Ciezkie to wszystko nie wiem o co mu chodzi ale myslalam ze skoro udalo sie ze jestem znowu w ciazy i narazie wszystko idzie do przodu i jest dobrze to powinien mnie wlasnie wspierac a nie uciec i mnie odepchanc...
 
No tak wspominałaś że z ławki z podstawówki.

Może przemysli sprawę i wróci do domu pogadacie. Rozmowy dużo dają
Z tym ze to typ osoby ktora rozmawiac nie chce. Ja podchodze mowie slichaj moze pogadamy o tym, wyjasnimy a on mi za kazdym razem...wrecz zawsze powie "nie mamy o czym gadac" albo "nie chce mi sie z toba gadac daj mi spokoj" to jest jakies chore...i jak czlowiek psychicznie ma sie dobrze czuc jak zaden problem nigdy nie zostaje rozwiazany tylko zamiatany pod dywan
 
reklama
Z tym ze to typ osoby ktora rozmawiac nie chce. Ja podchodze mowie slichaj moze pogadamy o tym, wyjasnimy a on mi za kazdym razem...wrecz zawsze powie "nie mamy o czym gadac" albo "nie chce mi sie z toba gadac daj mi spokoj" to jest jakies chore...i jak czlowiek psychicznie ma sie dobrze czuc jak zaden problem nigdy nie zostaje rozwiazany tylko zamiatany pod dywan
Z twoich postów wywnioskowałam (mogę się mylić) że on nie dojrzał do bycia w związku a tym bardziej zostania ojcem. Może się przestraszył że za kilka miesięcy życie wywróci się do góry nogami i nie podoła.

Nie mam pojęcia naprawdę.
 
Do góry