reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2020

Zaluje ze im od razu powiedzielismy.. zrobilismy to tylko po to zeby bylo latwiej. Prosimy o rozne rzeczy zeby jeszcze sie wstrzymali np gotowanie kapusty.. jak to czytam to az mnie jelita bola. Nic nie rozumieja. Ja tu psychicznie siadam


Jeśli tylko macie możliwość to trzeba zmykać.
Będzie trudniej. Tylko czy na pewno ?
To umocni Wasz związek.
Będziecie sami.
Zdani na siebie i uśmiech Dziecka to będzie moment triumfu Waszego jako Rodziny.
 
reklama
Współczuję sytuacji i stresu. Trzymam mocno kciuki, żeby szybko wszystko ułożyło się po Waszej myśli.
Zaluje ze im od razu powiedzielismy.. zrobilismy to tylko po to zeby bylo latwiej. Prosimy o rozne rzeczy zeby jeszcze sie wstrzymali np gotowanie kapusty.. jak to czytam to az mnie jelita bola. Nic nie rozumieja. Ja tu psychicznie siadam
 
Zaluje ze im od razu powiedzielismy.. zrobilismy to tylko po to zeby bylo latwiej. Prosimy o rozne rzeczy zeby jeszcze sie wstrzymali np gotowanie kapusty.. jak to czytam to az mnie jelita bola. Nic nie rozumieja. Ja tu psychicznie siadam

Z własnego doświadczenia - nie mojego, ale brata i bratowej - święty spokój nie ma ceny ;) Oni wprawdzie mieli tylko dom do remontu, ale stwierdzili, że wolą się wprowadzić później, ale do tego czasu mieszkać samemu w wynajmowanym mieszkaniu i mieć święty spokój, niż skończyć wcześniej, ale mieszkać z nami wszystkimi (ja byłam jeszcze przed ślubem) na kupie. Moi rodzice są "ciężcy" we współżyciu i uważam, że to była dobra decyzja ;) A od dwóch lat są na swoim i powolutku kończą, co trzeba ;)
 
Jeśli tylko macie możliwość to trzeba zmykać.
Będzie trudniej. Tylko czy na pewno ?
To umocni Wasz związek.
Będziecie sami.
Zdani na siebie i uśmiech Dziecka to będzie moment triumfu Waszego jako Rodziny.
Moj maz jest ciagle bardziej na nie niz na tak. Dzis znalazlam mieszkanie obok naszego bloku nawet. I jak na nowe budownictwo i metry to nie jest takie drogie.. chcielismy jak najmniej wydawac i oszczedzac na budowe bo teraz o kredyt bedzie duzo ciezej.. ale juz wole zeby ten dom die budowal nawet 3 lata ale miec spokoj.. ja jestem w tej gorszej sytuacji. Czuje sie tu obca. Mieszkam prawie 4 lata z tesciami i mezem i nic tylko widze 4 sciany i sufit. Nie wyobrazam sobie pozniej z dzieckien ze nie wyjde z pokoju bo to w koncu dziadkowie ale coraz bardziej czuje ze ich znienawidze. Widze ze mojemu jest ciezko bo on od zawsze z nimi mieszkal ja ucieklam ze swojego domu po osiemnastce. Wczoraj zaprosili sobie brata mojego meza z dzieckiem ktore podejrzewamy ze jest chore. Ma 4 lata nic nie mowi nie slyszy jak sie mowi do niego, bawi sie i tylko buczy. I ma takie odpaly ze rzuci czyms w kogos wiec stwierdzilismy ze jak ma mi skoczyc na brzuch czy cos to uciekamy. Z reszta ja sie nadal boje wirusa, a skad moge wiedziec z kim oni mieli kontakt :/ do tej pory nie wiemy gdzie pracuje zona tego brata bo to oczywiscie tajemnica 🙄 tak zaniedbali to dziecko ze az szkoda. Mowilam mojemu kiedys niech nam go dadza na miesiac a zacznie mowic sikac i jesc sam. Bo oni nic z nim nie robia.. nawet jak drzwiami trzaska to jak my nie wstaniemy ze tak nie wilno to oni sie chichraja ://
 
Moj maz jest ciagle bardziej na nie niz na tak. Dzis znalazlam mieszkanie obok naszego bloku nawet. I jak na nowe budownictwo i metry to nie jest takie drogie.. chcielismy jak najmniej wydawac i oszczedzac na budowe bo teraz o kredyt bedzie duzo ciezej.. ale juz wole zeby ten dom die budowal nawet 3 lata ale miec spokoj.. ja jestem w tej gorszej sytuacji. Czuje sie tu obca. Mieszkam prawie 4 lata z tesciami i mezem i nic tylko widze 4 sciany i sufit. Nie wyobrazam sobie pozniej z dzieckien ze nie wyjde z pokoju bo to w koncu dziadkowie ale coraz bardziej czuje ze ich znienawidze. Widze ze mojemu jest ciezko bo on od zawsze z nimi mieszkal ja ucieklam ze swojego domu po osiemnastce. Wczoraj zaprosili sobie brata mojego meza z dzieckiem ktore podejrzewamy ze jest chore. Ma 4 lata nic nie mowi nie slyszy jak sie mowi do niego, bawi sie i tylko buczy. I ma takie odpaly ze rzuci czyms w kogos wiec stwierdzilismy ze jak ma mi skoczyc na brzuch czy cos to uciekamy. Z reszta ja sie nadal boje wirusa, a skad moge wiedziec z kim oni mieli kontakt :/ do tej pory nie wiemy gdzie pracuje zona tego brata bo to oczywiscie tajemnica 🙄 tak zaniedbali to dziecko ze az szkoda. Mowilam mojemu kiedys niech nam go dadza na miesiac a zacznie mowic sikac i jesc sam. Bo oni nic z nim nie robia.. nawet jak drzwiami trzaska to jak my nie wstaniemy ze tak nie wilno to oni sie chichraja ://


Ja bym drążyła temat.
Im szybciej tym lepiej.
Bardzo przykre co piszesz o Dziecku. Bardzo :-(
 
Moj maz jest ciagle bardziej na nie niz na tak. Dzis znalazlam mieszkanie obok naszego bloku nawet. I jak na nowe budownictwo i metry to nie jest takie drogie.. chcielismy jak najmniej wydawac i oszczedzac na budowe bo teraz o kredyt bedzie duzo ciezej.. ale juz wole zeby ten dom die budowal nawet 3 lata ale miec spokoj.. ja jestem w tej gorszej sytuacji. Czuje sie tu obca. Mieszkam prawie 4 lata z tesciami i mezem i nic tylko widze 4 sciany i sufit. Nie wyobrazam sobie pozniej z dzieckien ze nie wyjde z pokoju bo to w koncu dziadkowie ale coraz bardziej czuje ze ich znienawidze. Widze ze mojemu jest ciezko bo on od zawsze z nimi mieszkal ja ucieklam ze swojego domu po osiemnastce. Wczoraj zaprosili sobie brata mojego meza z dzieckiem ktore podejrzewamy ze jest chore. Ma 4 lata nic nie mowi nie slyszy jak sie mowi do niego, bawi sie i tylko buczy. I ma takie odpaly ze rzuci czyms w kogos wiec stwierdzilismy ze jak ma mi skoczyc na brzuch czy cos to uciekamy. Z reszta ja sie nadal boje wirusa, a skad moge wiedziec z kim oni mieli kontakt :/ do tej pory nie wiemy gdzie pracuje zona tego brata bo to oczywiscie tajemnica 🙄 tak zaniedbali to dziecko ze az szkoda. Mowilam mojemu kiedys niech nam go dadza na miesiac a zacznie mowic sikac i jesc sam. Bo oni nic z nim nie robia.. nawet jak drzwiami trzaska to jak my nie wstaniemy ze tak nie wilno to oni sie chichraja ://

Boże, szkoda dziecka...wiesz, mam też drugą historię, bliska kuzynka zamieszkała ze swoimi rodzicami po slubie i jej mąż od początku nie mógł się dogadać z teściami, bo mieli zupełnie inne poglądy, on nic nie mógł koło domu ani w domu zrobić itd., dzisiaj 12 lat po ślubie i rozwód wisi na włosku, mówi jedno: żałuję, że wcześniej się nie wyprowadziliśmy... Jest masa takich historii, spróbuj pogadać z mężem i drąż temat...
 
Moj maz jest ciagle bardziej na nie niz na tak. Dzis znalazlam mieszkanie obok naszego bloku nawet. I jak na nowe budownictwo i metry to nie jest takie drogie.. chcielismy jak najmniej wydawac i oszczedzac na budowe bo teraz o kredyt bedzie duzo ciezej.. ale juz wole zeby ten dom die budowal nawet 3 lata ale miec spokoj.. ja jestem w tej gorszej sytuacji. Czuje sie tu obca. Mieszkam prawie 4 lata z tesciami i mezem i nic tylko widze 4 sciany i sufit. Nie wyobrazam sobie pozniej z dzieckien ze nie wyjde z pokoju bo to w koncu dziadkowie ale coraz bardziej czuje ze ich znienawidze. Widze ze mojemu jest ciezko bo on od zawsze z nimi mieszkal ja ucieklam ze swojego domu po osiemnastce. Wczoraj zaprosili sobie brata mojego meza z dzieckiem ktore podejrzewamy ze jest chore. Ma 4 lata nic nie mowi nie slyszy jak sie mowi do niego, bawi sie i tylko buczy. I ma takie odpaly ze rzuci czyms w kogos wiec stwierdzilismy ze jak ma mi skoczyc na brzuch czy cos to uciekamy. Z reszta ja sie nadal boje wirusa, a skad moge wiedziec z kim oni mieli kontakt :/ do tej pory nie wiemy gdzie pracuje zona tego brata bo to oczywiscie tajemnica 🙄 tak zaniedbali to dziecko ze az szkoda. Mowilam mojemu kiedys niech nam go dadza na miesiac a zacznie mowic sikac i jesc sam. Bo oni nic z nim nie robia.. nawet jak drzwiami trzaska to jak my nie wstaniemy ze tak nie wilno to oni sie chichraja ://
Rozmawiaj z mezem, nie odpuszczaj. Musicie mieć wspólny front.

Ja przyznaje, że nie dałabym rady w takich warunkach.
 
reklama
Heh, tez bym sie chciała wyprowadzić na swoje, ale nie ma poki co takiej możliwości. Mieszkamy z matką i babcią mojego męża, one na dole, my na górze. Ogólnie jest ok, ale wiadomo, ze na swoim to zawsze inaczej. Niestety, moge sobie co najwyżej pomarzyć.
 
Do góry