reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2020

reklama
Nie masz zadnego polskiego sklepu w Wiedniu? U nas jest jeden, ale musialabym metrem podjechac i mi sie nie chce. Tez slabo z polskimi produktami tutaj 😞
Jest ale na drugim koncu wiednia. Musialabym jechac ponad godzine drogi w 1 strone nawet chyba 1h 30 minut cos kolo tego no i nie ma pewnosci ze będą 😒😔
 
Jest ale na drugim koncu wiednia. Musialabym jechac ponad godzine drogi w 1 strone nawet chyba 1h 30 minut cos kolo tego no i nie ma pewnosci ze będą 😒😔
No to do dupy, u nas tez lipa. A hiszpanskie jedzenie jest stanowczo przereklamowane, na prawde nic mnie tu z ich jedzenia nie zachwyca. Dlatego jak jedziemy do rodziny do Polski albo do Wloch to najwieksza radoche mam z tego, ze wreszcie sie najem pysznych rzeczy 😋😋😋
 
No to do dupy, u nas tez lipa. A hiszpanskie jedzenie jest stanowczo przereklamowane, na prawde nic mnie tu z ich jedzenia nie zachwyca. Dlatego jak jedziemy do rodziny do Polski albo do Wloch to najwieksza radoche mam z tego, ze wreszcie sie najem pysznych rzeczy 😋😋😋
Ja mam to samo 😂 w ciagu ostatnich 2 lat bylam w pl co 2 tygodnie wiec fajnie. Teraz ostatni raz bylam koncem stycznia i pewnie nie predko pojade...nawet nie ze wzgledu na wirusa ale jednak podroz w busie gdzie siedzi 8 ludzi dla mnie w ciazy bedzie ciezka...jeszcze jadą baaardzo szybko i jak są wyboje bardzo podbija...balabym sie jechac.
 
No to do dupy, u nas tez lipa. A hiszpanskie jedzenie jest stanowczo przereklamowane, na prawde nic mnie tu z ich jedzenia nie zachwyca. Dlatego jak jedziemy do rodziny do Polski albo do Wloch to najwieksza radoche mam z tego, ze wreszcie sie najem pysznych rzeczy 😋😋😋
Ja przez kilka miesiecy mieszkalam w Anglii i nie mogłam się nijak przekonac do.ich jedzenia. Chleb to jakis dramat byl, ziemniaki to samo. Wszystko jakies takie chemiczne, niedobre. Cale szczęście polski sklep byl blisko, wiec głównie tam sie zaopatrzalismy.
 
Zależy do ginekologa [emoji6] jest trochę przyjaznych kp. Niestety jest też część, która dalej głosi absurdalne teorie [emoji6]
Dziewczyny karmiące piersią, tak się chciałam zapytać, czy macie to omówione z ginekologiem? Pamiętam, że w zamierzchłych czasach mojej pierwszej ciąży (czyli 9 lat temu heh ) to zalecali jak najszybciej odstawić a wręcz zakazywali w trzecim trymestrze bo karmienie powoduje skurcze macicy i może przyspieszyć poród. Tak się zastanawiam, czy wytyczne sie zmieniły od tego czasu? Bo widziałam że kilka z Was nadal karmi. Nie żebym planowała kolejną ciążę w trakcie karmienia grudniowego bąbla, co to to nie haha [emoji16] pytam z czystej ciekawości.
 
Ja przez kilka miesiecy mieszkalam w Anglii i nie mogłam się nijak przekonac do.ich jedzenia. Chleb to jakis dramat byl, ziemniaki to samo. Wszystko jakies takie chemiczne, niedobre. Cale szczęście polski sklep byl blisko, wiec głównie tam sie zaopatrzalismy.
No ja jak mieszkalam w Londynie to nie moglam narzekac, bo u byle hindusa pod domem mozna bylo kupic Polski chleb, ogorki, sledzie i wiele innych rzeczy. W ogole tam w kazdym sklepie maja produkty z calego swiata. Tutaj nie i w ogole nawet wsrod tych swoich hiszpanskich produktow maja niewielki wybor. Jak pojdziesz do takiego marketu sredniej wielkosci to np wybor sokow masz pomaranczowy, brzoskwiniowy, ananasowy i moze jeszcze dwa albo trzy inne. W Polsce jest o wiele wiele wiecej. To samo z innymi rzeczami i kosmetykami, 5 kremow na krzyz do wyboru. Jak tu przyjechalam to myslalam, no taki kraj srodziemnomorski to na pewno ma mnostwo owocow i warzyw do wyboru, a ja wchodze do warzywniaka kolo domu i mam do wyboru banany, jablka, pomarancze, a w sezonie winogrona, arbuza, melona i truskawki... Serio?? Ja myslalam ze beda miec cos egzotycznego, naprawde pod tym wzgledem sie zawiodlam. A jeszcze jak oni sie zachwycaja, ze ich kuchnia jest najlepsza na swiecie to nie wiem czy smiac sie czy plakac.
 
Moze pamietacie jak kiedys pisalam wam ze moja tesciowa jest taka mega wierząca i ciagle wmawia mi i narzeczonemu zebysmy wierzyli, modlili sie. Ogolnie ze bog jest wszystkim. Plus codziennie msze rozance itp po 2/3h lecą. Dzis tez juz właczyla i zaczyna mi o tym gasac i czy ide sluchac majowki. Juz ze tak powiem sie wkur...ilam i jej mowie "przykro mi ale ja nie jestem wierzaca" jej mina bezcenna 😂 po czym obrazila sie i trzasnela drzwiami 🤣 moze jestem okropna ale ta sytuacja byla dla mnie jak wisienka na torcie na dzisiejszy ciezki dla mnie dzien 😂😂😂
 
reklama
Do góry