Grunt to pozytywne myślenie!
Będzie dobrze, ja miło wspominam te początki z maluchami
jak starszy (choć nadal malutki bo przecież dwulatek) całował i bujał braciszka, jak zaniósł mu wszystkie swoje misie do łóżeczka tak że niemowlaka ledwo było widać
albo jak spali razem w jednym łóżku / wózku
nie będzie łatwo, ale gra warta świeczki, szybko się zaczęli razem bawić i w sumie wychowują się razem
ja to z kolei już się troszkę ustatkowalam i zdążyłam zapomnieć jak pachnie pielucha, co to znaczy wstawać 50 razy w nocy i jeść śniadanie o 14 haha