reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2020

Właśnie tak pytam, bo czytam tu i ówdzie, że niektóre dziewczyny biorą coś na zbicie tsh ale nie wiem przy jakich wynikach. W internecie też nic przekonującego w zasadzie nie ma, nawet gdzieś przeczytałam wypowiedź jakiejś lekarki że takie odchylenia w zasadzie na ciążę nie wpływają. O widzisz, o tym że lubi sobie poskakać dobrze wiedzieć. Dzięki.
Mojej przyjaciółce skoczyło do 18 mimo, ze przed ciaza miała w normie. Tak samo mówił mi endokrynolog i ze właśnie do tych 2 to przynajmniej wypadałoby zbić ;)
Hm. No dla nas była :) staraliśmy się omijac dni płodne, do tego moje TSH było zwykle ponad 2 (co w staraniach bardzo przeszkadza). Liczyliśmy się z możliwością ale że nie wystąpiła ona w ciągu ostatniego roku lub więcej, to szansę uznaliśmy za znikome. Cóż, koronawirus zafundował wypoczynek w domu, brak stresu związanego z pracą, dużo relaksu, lepsze odżywianie, no i pykło 🙃 jestem zaskoczona ale i ucieszona :)
tsh wcale aż tak w staraniach nie przeszkadza. Ja przed ciaza miałam ponad 3 i w pierwszym cyklu od razu zaskoczyło ;)
Kilka moich koleżanek z problemami z tarczyca tez bez problemu zaszło w ciąże ;)
 
reklama
Przebyte poronienie czy branie duphastonu nie są przeciwwskazaniami do seksu.
Jeżeli są jakieś autentyczne stany zagrożenia utraty ciąży to tak, wtedy są przeciwwskazania.
Tak, mam poronienia za sobą.
Co lekaz to opinia tak naprawde. Seks jest jak najbardziej uwazam zakazany wtedy poniewaz dochodzi do podniecenia, przy orgazmie do skurczow macicy itp...
 
A w ogóle mój mąż zabrania mi każdej aktywności i każe mi leżeć...a to ma swoje plusy bo... Teraz on sam z siebie odkurza, myje gary,rozwiesza pranie, robi zakupy :D ja wedle jego zaleceń odpoczywam hahahaha :D

Hehe tez to trochę wykorzystuje i tez leżę bo lekarz kazał a mąż śmiga 😂 dziś się zlitowałam i łazienki posprzątałam bo biedny nagle zobaczył ze trochę jest sprzątania w domu i schodzi u nas 3 godziny lekko 😂 jak zaczął pytać która ścierka co ma myć 😂 ale dobrze fajnie, ze mamy w nich takie wsparcie i nie marudzą 😊😁
 
Co lekaz to opinia tak naprawde. Seks jest jak najbardziej uwazam zakazany wtedy poniewaz dochodzi do podniecenia, przy orgazmie do skurczow macicy itp...
Ale takie skurcze nie prowadzą do poronienia ;)
jeżeli u kogoś jest ryzyko odklejenia no to tak... ale w przypadku zdrowej ciąży nawet po poronieniach to nie bardzo ma sens. Jednorazowe poronienie najczęściej jest wynikiem wady w podziale komórek, wad jakiś w zarodku - nie ma to żadnego wpływu na kolejne ciąże. A jak wady tego typu się pojawiają to żeby nawet leżeć plackiem to się tego nie uratuje ;)

mnie się wydaje, ze to raczej psychicznie daje komfort, ze robi się wszystko żeby było dobrze wiec powinno być dobrze.
 
Przykre, że Twój facet ma takie podejście...oby szybko się ogarnął i był dla Ciebie wsparciem, a nie dokładał zmartwień...
Oj jak ci kochana zazdroszcze. Super ze taki kochany dla Ciebie i malenstwa ten twoj maz.
Fragment mojej rozmowy dzis z mężem
M: To już kompletna tragedia (w odniesieniu do tego jak powiedziałam, że mam nadzieję że z ciążą wszystko będzie ok)
Ja: uważam, że są większe niż posiadanie trzeciego dziecka.
M: Na przykład jakie?
Ja: No nie wiem, choćby takie jakby Ci np. mama umarła (nie daj Boże)
M: To chyba nawet by była mniejsza tragedia ....
Ja: Ale pier*olisz (bo już nie wytrzymałam)

I takie mam mniej więcej wsparcie póki co.

Ale może czas to zmieni :)
Napisałyście tyle, że nie nadążam nadrobic :)

A no i ogólnie jakiś brak sił ostatnio u mnie. Nawet mam wyrzuty, że dzieciom na szybko robię cos do jedzenia i nie dogadzam tak jak zwykle, ehh czy wy też tak macie czasem, czy tylko ja taka leniwa stałam się przez tą ciążę?
 
W pierwszych tygodniach tez sie zmuszalam.. Nic mi nie smakowalo.. Dopiero teraz dzieje się magia 😂
A ja już tak mam od miesiąca... końcówka 10 tygodnia a ja dalej najchętniej nic bym nie jadła..
Dzisiaj sobie wymyśliłam, że w końcu zrobię jakiś obiad, bo przez cały tydzień nie robiłam, więc przygotowałam warzywne kotlety z soczewicy, marchewki, do tego ziemniaki, ogórek, taka dumna z siebie byłam, że to zrobiłam i zjadłam, a za pół godziny mnie przeczyściło -,- to sobie zjadłam.
 
Mam do was pytanie. Byłam na usg, lekarz nie mógł mi powiedzieć czy to ciąża pojedyncza czy bliźniacza. Na usg widać zarodek z serduszkiem oraz drugą plamkę nie wiele mniejszą bez serduszka. Czy to może być pęcherzyk żółtkowy ? Ale według mnie jest trochę za duży jak na 7 tydzień ciąży. Lekarz powiedział ze na ta chwile nic niepokojącego nie widzi. Zobacz załącznik 1117098
Mam identyczne zdjęcie. Na początku się wystraszyłam, że to bliźniaki ale wytłumaczył, że to właśnie pęcherzyk żółtkowy :)
 
reklama
A ja już tak mam od miesiąca... końcówka 10 tygodnia a ja dalej najchętniej nic bym nie jadła..
Dzisiaj sobie wymyśliłam, że w końcu zrobię jakiś obiad, bo przez cały tydzień nie robiłam, więc przygotowałam warzywne kotlety z soczewicy, marchewki, do tego ziemniaki, ogórek, taka dumna z siebie byłam, że to zrobiłam i zjadłam, a za pół godziny mnie przeczyściło -,- to sobie zjadłam.
Ja tez tak mam, ze większość mnie odrzuca poza owocami. ale dziś mam dobry dzien - zjadłam wege golabki <3 i hot doga z bezmięsnym kabanosem :D mam nadzieje, ze to się utrzyma bo już schudłam 2 kilo w tej ciąży...
No i truskawki na śniadanie.
 
Do góry