reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2020

reklama
Między pierwszym a drugim jest 2 lata i 3 m-ce (widziałam że u którejś też tak wychodzi - super różnica! bardzo polecam) a między drugim a trzecim będzie 6 lat i 6mcy... Miało być również 2 lata ale jak w drugiej ciąży w 7tc zaczęłam wymiotować po ścianach i tak az do dnia porodu (podobnie miała chyba koleżanka - nie pamiętam niku-która ma synka i córeczkę i leżała w szpitalu na kroplówce) to powiedziałam że trzeciego nie będzie [emoji85]
Również polecam taką różnicę [emoji3059]
W pewnym momencie my, matki jesteśmy potrzebne tylko do donoszenia pożywienia [emoji1787]
 
Dobry argument :) Ja to nieraz jak mi tak powie coś mąż to nie umiem sensownie odpowiedzieć. Niektórzy zawsze mają ciętą ripostę na końcu języka. Ja niestety zanim cokolwiek mi przyjdzie do głowy to trochę czasu minie. Dzięki za pomoc :)
Niestety z ripostami mam podobnie [emoji12]
A dzisiaj znowu mój na mnie wybuchnął i powiedział żebym sobie nie wyobrażała, że jak z tym nie wyjdzie to będziemy próbować ponownie.
Wczoraj wydawał się być na tak...a dzisiaj w trakcie sprzeczki z tym wypalił.
Nasz związek zawsze był burzliwy ale teraz jakbym go bardziej drażniła. Nie rozmawia ze mną, tylko odburkuje. Odkąd zrobiłam testy to nawet nie ma ochoty na seks...ba...nawet mnie nie przytula...a nawet potrafi strącić moją rękę jak ja chcę się przytulić.
Czarno to widzę...
 
Za niedługo znowu zaczną przyjmować lekarze. Najlepiej to już dzwoń i próbuj się umawiać z małym. Ciężko go będzie nawet do przedszkola dać skoro nie potrafi jeszcze samodzielnie jeść. Na pewno się stresujesz i męczysz. Czyli dalej papki je? A jak by mu pomalutku takie mini mini kawałeczki wprowadzać w papkach?
Je papki ale już nie idealnie gladkie tylko z małymi kawałkami, takie np jak są w słoiczkach dla dzieci w 8 miesiacu. Ale nie umie np zjeść plasterka banana, makaronu, kawałka marchewki ugotowanej bo nie gryzie wcale. A te kawałki w papkach to są zawsze takie miękkie, że je tylko rozgniecie podniebieniem albo połknie w całości.
 
Dobry argument :) Ja to nieraz jak mi tak powie coś mąż to nie umiem sensownie odpowiedzieć. Niektórzy zawsze mają ciętą ripostę na końcu języka. Ja niestety zanim cokolwiek mi przyjdzie do głowy to trochę czasu minie. Dzięki za pomoc :)

Ja Ci powiem, że nie raz ktoś mnie zaskoczy czyms czego się nie spodziewałam I z tego szoku nie potrafię odpowiedzieć.
Np kiedys mnie zaskoczyła "koleżanka" z pracy mówiąc "że tacy jak ja robią sobie dzieci bo im się pracować nie chce" no szczękę z podłogi zbieralam.. Ale pozniej jej powiedziałam jak to ja jestem leniwa.. porównując ja do siebie.. no i chyba się zdziwiła że jednak dzieci potrzebują wiekszej opieki niż pies.. że nie mogę iść spać kiedy chce.. I nie mogę leżeć jak jestem chora.. itd. Eh
 
Ja Ci powiem, że nie raz ktoś mnie zaskoczy czyms czego się nie spodziewałam I z tego szoku nie potrafię odpowiedzieć.
Np kiedys mnie zaskoczyła "koleżanka" z pracy mówiąc "że tacy jak ja robią sobie dzieci bo im się pracować nie chce" no szczękę z podłogi zbieralam.. Ale pozniej jej powiedziałam jak to ja jestem leniwa.. porównując ja do siebie.. no i chyba się zdziwiła że jednak dzieci potrzebują wiekszej opieki niż pies.. że nie mogę iść spać kiedy chce.. I nie mogę leżeć jak jestem chora.. itd. Eh
Jak ja nie lubie takich ludzi 😒
 
reklama
Niestety z ripostami mam podobnie [emoji12]
A dzisiaj znowu mój na mnie wybuchnął i powiedział żebym sobie nie wyobrażała, że jak z tym nie wyjdzie to będziemy próbować ponownie.
Wczoraj wydawał się być na tak...a dzisiaj w trakcie sprzeczki z tym wypalił.
Nasz związek zawsze był burzliwy ale teraz jakbym go bardziej drażniła. Nie rozmawia ze mną, tylko odburkuje. Odkąd zrobiłam testy to nawet nie ma ochoty na seks...ba...nawet mnie nie przytula...a nawet potrafi strącić moją rękę jak ja chcę się przytulić.
Czarno to widzę...
Jejku jakie to jest przykre dziewczyny, współczuje.

Ale no trzeba mieć nadzieje, ze to minie. Ludzie jednak różnie reagują na takie „niespodzianki” i to tez strach na pewno jest. Nie chce usprawiedliwiać ale mam nadzieje, ze Wam się to wszystko poukłada.
 
Do góry