reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2020

reklama
Dziewczyny A takie pytanie mam... co ile macie teraz wizytę? Ja ostatnia miałam w 34tc i kolejną mam dopiero w 38tc... W sumie wszystko jest ok ale tak się zastanawiam czy nie powinnam mieć teraz co 2 tygodnie?🤔
U mnie w teorii nadal "co miesiąc", ale ciąża bez powikłań, mały śmiga non stop. A w praktyce wygląda to tak, że chodzę co 2 tygodnie, bo np. kończy mi się zwolnienie akurat między wizytami. ;)

Ja ostatnio byłam na przełomie 33/34 i teraz pod koniec 36.. ale chciałabym częściej, najlepiej co tydzień bo trochę schizuje ..🤪
Wy też tak macie, że jak siedzicie cały dzień w domu to chciałybyscie żeby wasze maleństwo ciągle się ruszało, a jak przez jakis czas jest spokój to już się denewujecie, że coś jest nie tak? 🤭 Zamecze się przez ten ostatni miesiąc...
Ja właśnie mam tak, że wolę jak jest spokój. 😂 Niby już powinno być ciasno tam w środku, a szaleje. Mnie chyba zamęczą nieustanne kopniaki w żebra. 😂
 
Mi teraz wizyty wypadają częściej - nawet co tydzień, ale to dlatego, że mam problem z szyjką i założony pessar. Wczoraj byłam na wizycie i doktor już mi kazała powoli odstawiać leki, za tydzień zdjęcie pessara i mam nastawić się dla odmiany na walkę o wywołanie porodu🙃 bo podobno po takim leczeniu może być z kolei problem z rozpoczęciem akcji porodowej. Chociaż jestem dobrej myśli, na razie mimo leżenia i leków, kilka razy dziennie mam już dość mocne, bolesne skurcze.
Spakowałam się do dużej walizki na kółkach, w środku na wierzchu w osobnej torebce będę miała rzeczy na poród, na szybko do wyjęcia. W ogóle wzięłam sporo rzeczy bo stwierdziłam, że nie wiadomo jak sytuacja będzie wyglądała z paczkami, ile czasu spędzimy szpitalu, a poza tym skoro nie ma odwiedzin to po co mąż ma jeździć ponad 30 km. Co do ubranek to nastawiam się na pajace i body z krótkim rękawkiem, chociaż wzięłam też kilka z długim i śpiochy. Spodenki i półśpiochy ze względu na kikut pępowiny raczej nie będą wygodne na początku.
Przed pierwszym porodem myślałam o znieczuleniu, ale okazało się, że jak przyjechałam na izbę miałam już 7 cm rozwarcia. Na tym etapie było już za późno na znieczulenie, ale okazało się że zupełnie nie było mi potrzebne- poród jak bajka, ekspresowy😃 Wszystkim nam życzę teraz takiego.
 
Ja w pierwszej ciąży nie miałam znieczulenia... A pierwszy porodu miałam wywolywany wiec wiedzieli kiedy mi mogą podać znieczulenie ale ani ja o to nie prosiłam ani oni też nie pytali czy chce... W sumie nie było tak źle... bolało ale do przeżycia... ciekawe jak będzie teraz... chodź na znieczulenie jakoś nie specjalnie się nastawiam... nie chce żeby mi ktoś gmyral przy kregoslupie...
 
A co do ruchów młodzieńca to zawlazylam że się trochę zmieniły... teraz odczuwam częściej rozpychania i rozciąganie bo już mu chyba ciasno... chociaż kopniaki porządne też się znajdą...
 
Ja w pierwszej ciąży nie miałam znieczulenia... A pierwszy porodu miałam wywolywany wiec wiedzieli kiedy mi mogą podać znieczulenie ale ani ja o to nie prosiłam ani oni też nie pytali czy chce... W sumie nie było tak źle... bolało ale do przeżycia... ciekawe jak będzie teraz... chodź na znieczulenie jakoś nie specjalnie się nastawiam... nie chce żeby mi ktoś gmyral przy kregoslupie...
Ja tez chcialabym bez znieczulenia chociaz sie boje, ze pozniej moze mi sie odmienic i juz bedzie za pozno na podanie ;)
 
Ja sobie wezme jakies biszkopty, batoniki, kisle bo teraz wchodza mi najlepiej, a jak bedzie z apetytem to sie okaze :D najwyzej przywioze z powrotem.
Wizyty mam co 3 tygodnie z tym ze ja chodze do 2 lekarzy, wiec i tak najwieksza przerwa to 2 tyg miedzy wizytami.
23 listopada bede miec kwalifikacje telefoniczna do CC i tak powoli do mnie dociera, ze juz niedlugo nie bedzie tego smyrania w brzuchu a dzis to mi sie nawet snila cesarka i nawet Morawiecki byl w tym szpitalu 🤣🤣🤣
 
A już po wizycie mały ważył 2500g czyli jest o dwa tygodnie większy więc lekarz kazał się nastawić na wcześniejszy termin porodu kolejna wizyta za 3 tygodnie I.bedziemy omawiali plan porodu I moje preferencje poza tym ma pobrać wymaz na gbs Najgorzej z tym covid bo jak wyjdzie wynik pozytywny to nie przyjmują I trzeba jechać na porodówkę dedykowaną dla chorych na koronawirusa
 
A już po wizycie mały ważył 2500g czyli jest o dwa tygodnie większy więc lekarz kazał się nastawić na wcześniejszy termin porodu kolejna wizyta za 3 tygodnie I.bedziemy omawiali plan porodu I moje preferencje poza tym ma pobrać wymaz na gbs Najgorzej z tym covid bo jak wyjdzie wynik pozytywny to nie przyjmują I trzeba jechać na porodówkę dedykowaną dla chorych na koronawirusa
A na kiedy macie termin z OM?
 
reklama
Ja dziś po wizycie i pierwszym ktg :)
Wszystko w porządku, ale nic nie wskazuje na zbliżający się poród - szyjka twarda, zamknięta, na ktg bardzo nikłe skurcze.

Lekarz powiedział że 8 grudnia już młody będzie ze mną (30.11 termin z OM), więc powoli do mnie dochodzi że już coraz bliżej :)

U nas na szczęście jest porodówka dla kobiet z covid, ale lekarz mówi że później nie można karmić piersią... Póki co przygotowałam sobie oświadczenie że nie chce być rozdzielona z dzieckiem jeśli będzie covid ale sama nie wiem :(
 
Do góry