healthy.mindset
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2020
- Postów
- 88
Jak sobie radzisz z wiecznym niewyspaniem?Piąteczka. Moja czterolatka chodzi spać o 22 , nie przysypia nocy zazwyczaj bez jakiegoś płaczu
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jak sobie radzisz z wiecznym niewyspaniem?Piąteczka. Moja czterolatka chodzi spać o 22 , nie przysypia nocy zazwyczaj bez jakiegoś płaczu
Jak jest w przedszkolu to staram się przespać ale to też rzadko się udaje, a tak ogólnie to po prostu zazwyczaj chodzę niewyspana i zła.Jak sobie radzisz z wiecznym niewyspaniem?
Dopiero będziemy chodzić niewyspane jak sie maluchy urodząJak jest w przedszkolu to staram się przespać ale to też rzadko się udaje, a tak ogólnie to po prostu zazwyczaj chodzę niewyspana i zła.
Weekend super. Mąż wrócił na kilka dni później wróci jak zacznę rodzić.Hej dziewczyny , jak tam po weekendzie? Dziś pada i zrobiło sie bleeee , jestem zmęczona i niewyspana,przez ten bark śpię na kanapie na wpół siedząc, śpię płytko i często sie budze...
Byłam dziś na wizycie u położnej- ostatni raz, powiedziała mi że mam dopytać ortopede i ginekologa czy ten na świeżo wypadniety bark nie jest wskazaniem do cesarki... może byłoby to dobre rozwiązanie,bo cholernie sie boje że on wypadnie mi znowu
Do tego łapie cholernego doła... jestem ofermą która do niczego sie nie nadaje...i tylko ryczeć mi sie chce
Zawsze bałam się cc,do tej pory rodziłam sn,ale jesli bedzie trzeba cc to chyba nie mam za dużo do gadania- niech tylko robią tak żeby było dobrzeWeekend super. Mąż wrócił na kilka dni później wróci jak zacznę rodzić.
O matko. Bardzo szkoda ale jeśli to dla Ciebie będzie bezpieczniejszą opcją to może lepiej zrobić cc. No ale znów zmartwienie na głowie .
Wiesz, duży udział mają hormony. Musisz chyba pozwolić sobie na humorki i nie złościć się sama na siebie. Sama miałam ciężkie 3 tygodnie jak mąż wyjechał i bałam się, że oszaleje
Jesli rozmowa z rodzicami nic nie da, to te niechciane rzeczy zawsze możesz komuś oddać lub schować,[GROUP=][/GROUP]
Mnie teraz martwi jedna sprawa. Boję się, że moi rodzice będą za bardzo rozpieszczać młodego. Zasypią nas masą niepotrzebnych rzeczy, zbędnych zabawek i niestety słodyczami. Widzę co robią z dzieckiem mojej siostry Staram się im wytłumaczyć, że chciałabym mieć w miarę skromnie wychowane dziecko ale dostają tylko szczękościsku. Nie wiem już jak mam im to wytłumaczyć i ich nie urazić
Ja też nie mam kontaktu z rodzicami... nie gadalam z nimi już chyba z ponad rok... mimo iż mieszkam niedaleko unikam kontaktu z nimi... nawet nie wiem czy wiedzą że w ciąży jestem... A jeśli wiedzą to napewno dowiedzieli się przypadkiem od kogoś obcego...Zawsze bałam się cc,do tej pory rodziłam sn,ale jesli bedzie trzeba cc to chyba nie mam za dużo do gadania- niech tylko robią tak żeby było dobrze
Jesli rozmowa z rodzicami nic nie da, to te niechciane rzeczy zawsze możesz komuś oddać lub schować,
Mnie rodzice wyklęli...ojciec wcale ze mną nie gada,a mama jak już gada to tylko same oskarżenia i pretensje...teraz jak sie dowie, że pewnie przed porodem już nie przyjade to będzie jeszcze gorzej , a w doła wpędza mnie jeszcze fakt, iż dzieci mam tak daleko...no ale cóż... taką podjełam decyzję i teraz ponosze jej konsekwencje...