reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2020

Owszem rozumiem że bezpieczeństwo, ale można zrobić mniejsze grupy z dużymi odstępami i maseczkami - dla mnie jednak wizyta twarzą w twarz, a on-line to duża różnica.

Bardziej denerwuje mnie fakt, że szkoły zamknięte - wielkie bezpieczeństwo a nad morzem czy w górach ludzie stoją w kolejkach i wszystko ok, a ciężarna nawet nie może skorzystać ze swojego prawa czy wejść z partnerem do lekarza :(
Zgodzę się z Tobą co do zasady, bo mnie zajęcia online tez nie przekonują. Natomiast staram się tez zrozumieć ich motywy, o ile oczywiście takie są :) a nie kierują się tym, ze jednak zajęcia online w prowadzeniu wychodzą taniej niż stacjonarnie, bo przecież odchodzi koszt lokalu. A kasa za taki kurs online o wiele się nie zmniejszyła 🤷🏻‍♀️
To co dzieje się na plażach jest zatrważające moim zdaniem, ale mieszkam blisko parku i w nim jest to samo....
 
reklama
Hej dziewczyny 🙂
Nigdy nie chodziłam do szkoły rodzenia 😅 i teraz pewnie też nie pójdę...
Gorsza sprawa jest już po samym porodzie... położna mi mówiła, że kobiety rodzące mają robiony test na cowida i dziecko dostają dopiero po otrzymanym wyniku... zdarzało sie że dopiero po dobie 😑...ale to było na poczatku tych całych restrykcji,nie wiadomo co będzie do grudnia...a zachorowań coraz więcej...
 
Hej dziewczyny 🙂
Nigdy nie chodziłam do szkoły rodzenia 😅 i teraz pewnie też nie pójdę...
Gorsza sprawa jest już po samym porodzie... położna mi mówiła, że kobiety rodzące mają robiony test na cowida i dziecko dostają dopiero po otrzymanym wyniku... zdarzało sie że dopiero po dobie 😑...ale to było na poczatku tych całych restrykcji,nie wiadomo co będzie do grudnia...a zachorowań coraz więcej...
To chyba zależy od szpitala. Moja koleżanka urodziła w ostatnich dniach, miała cesarskie cięcie, bo dziecko duże a ona drobna kobietka. Dostała synka po porodzie normalnie, a po trzech dobach już byli w domu. Nie robili jej testu na COVID. Jedyne co to jak maz chciał być przy niej to musiał mieć aktualny wynik.
Mysle, ze do grudnia, jak przyjdzie czas na nas to się wszystko uspokoi na tyle, ze swobodnie będziemy mogły urodzić :) kto wie, może nawet z mężem przy boku :)
Poza tym, zauważam pewien bezsens poczynań w służbie zdrowia. Bo np moja inna koleżanka tez miała mieć robiona laparoskopię. Przyjęli ja do szpitala na izbie przyjęć, na oddział gdzie leżała z innymi pacjentkami, ale zabieg mogli zrobić dopiero po negatywnym teście na koronę. A ona już leżała i tak została przyjęta, i tak ja badali i tak położyli wśród ludzi 🤷🏻‍♀️ Co więcej miała być w szpitalu 24-48h, a zeszło się 4 dni, bo wyniki testu przyszły dopiero po 3 dniach
 
Ja też nigdy nie byłam w szkole rodzenia, od 7 m-ca obu ciąży byłam na lekach z nakazem leżenia więc nie dałam rady już nigdzie chodzić, porody na szczęście szybkie i bez większych problemów, mam nadzieję na kontynuację dobrej tradycji😉
Siedzę na krzywej, nie jest źle, na czczo z paska 87, oby było ok🙏
 
To chyba zależy od szpitala. Moja koleżanka urodziła w ostatnich dniach, miała cesarskie cięcie, bo dziecko duże a ona drobna kobietka. Dostała synka po porodzie normalnie, a po trzech dobach już byli w domu. Nie robili jej testu na COVID. Jedyne co to jak maz chciał być przy niej to musiał mieć aktualny wynik.
Mysle, ze do grudnia, jak przyjdzie czas na nas to się wszystko uspokoi na tyle, ze swobodnie będziemy mogły urodzić :) kto wie, może nawet z mężem przy boku :)
Poza tym, zauważam pewien bezsens poczynań w służbie zdrowia. Bo np moja inna koleżanka tez miała mieć robiona laparoskopię. Przyjęli ja do szpitala na izbie przyjęć, na oddział gdzie leżała z innymi pacjentkami, ale zabieg mogli zrobić dopiero po negatywnym teście na koronę. A ona już leżała i tak została przyjęta, i tak ja badali i tak położyli wśród ludzi 🤷🏻‍♀️ Co więcej miała być w szpitalu 24-48h, a zeszło się 4 dni, bo wyniki testu przyszły dopiero po 3 dniach
To bardzo dużo zalezy od szpitala. Znajoma miała cesarkę przy przyjęciu zrobiono jej test i trafiła na izolatkę wieczorem miała wynik ujemny i przenieśli ją na salę 2 osobową.
 
Ja też nigdy nie byłam w szkole rodzenia, od 7 m-ca obu ciąży byłam na lekach z nakazem leżenia więc nie dałam rady już nigdzie chodzić, porody na szczęście szybkie i bez większych problemów, mam nadzieję na kontynuację dobrej tradycji😉
Siedzę na krzywej, nie jest źle, na czczo z paska 87, oby było ok🙏
Trzymam kciuki by było dobrze ja na czczo miałam 91.
 
reklama
Do góry