Jutro ide na badania a wizyte mam w przyszly piatek. Umieram z niecierpliwosci czy wszystko jest w porzadku
dzis 10+2 cos nie umiem znalezc tetna na tym detektorze. Chyba swoje wychwytuje. Tylko w 1 miejscu w ogole cokolwiek slychac reszta to szum
sa 3 opcje.
1 opcja jest jeszcze za wczesnie i nie wykrywa
2 opcja zle to robie
3 opcja i najgorsza ze cos jest nie tak i dlatego nie znajduje.
Co prawda na detektorze udaje mi sie pod brzuchem wykryc tetno 160/170 ale nie slychac nic oprócz szumu i nie wiem czy te wartosci sa miarodajne czy nie... moglam go kupic dopiero po nastepnej wizycie bo teraz sie niepokoje bo nie wiem ktora z opcji jest prawdziwa.
Wczoraj wyszlam 1 raz w sukience w tym roku na doslownie godzinke, bylismy zalatwic cos na miescie no i wstapilismy do starbucksa i na kebaba. W tym czasie zdąrzyły ugryzc mnie 2 komary
. Od wczoraj prawie nie mam juz mdlosci za to ciagle jestem glodna ale jakby moj zaladek sie skurczyl takie mam odczucie. W takim sensie ze czuje meega głód a zjem 2 gryzy i juz taki pełny jakby miał pęknąć. Kłucia więzadeł są, piersi leciutko bolesne przy ugniataniu jak od poczatku ciazy...genrtalnie wiem ze objawy nic nie mowią ale nie wiem co o tym wszystkim myslec, tyle ostatnio sie zlego czyta. Bardzo wspolczuje dziewczyną z wczoraj. Nic im nie napisalam bo mialam strasznie ciezki dzien. Ale jest mi naprawde przykro.