reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2020

A ja już dzisiaj nic zjeść nie mogę...bo rano badania i mam zakaz całkowity po 21.00.
Będzie ciężka noc bo ostatnio nie sypiam dobrze...a tu jeszcze na głodnego [emoji3064]
To co to za badania ze nie mozesz jesc. Bo wlasnie nie wiem czy ja bede mogla czy tez post mam zachowac jakis...nie dziwie sie ze bedzie ciezko ja jak mysle ze mam byc na czczo to nie wiem czy w ogole dojde do laboratorium
 
reklama
Piernik98 ten Duphaston dostałaś z jakiegoś powodu tzn. np plamienie? Wiem że wiele kobiet właśnie przyjmuje luteinę na plamienia a u mnie nic takiego niepokojącego się nie pojawiło a jednak mam brać
Nie. Spadl mi progesteron z 30 na 17 w ciagu 2 tygodni no i 1 ciaza biochemiczna gdzie progesteron byl tragiczny wiec biore teraz 3x dziennie juz 6 tygodni 😊 zadnych plamien ani bolow brzucha nie bylo. Ale jakbum nie brala to progesteron dalej by spadal i by mnie tu z wami nie bylo 😊
 
My staraliśmy się prawie 4 lata. Próbowałam chyba wszelkich ręczy których mogłam... olej z wiesiołka, ziół donga, nogi do góry po sexie, leżenie po sexie, sex na noc aby iść z tym spać, sex codziennie, sex co drugi dzień, sex w sama owulacje z testami owulacyjnych, mierzenie temp w małej 😜 hmmm pełno badań w końcu doszło nawet do stymulacji zastrzyk w brzuch. A udało się kiedy wróciliśmy z wakacji po raz pierwszy pojechaliśmy na 10 dni bo zawsze na tydzień nie mieliśmy możliwości innej i już na urlopie stwierdziliśmy ze wracamy i in vitro bo już zbyt długo to trwa no i cóż bez żadnych tabletek bez żadnych zastrzyków i leżenia z dupka w gorze udało się... dla nas to był cud ❤️🙏🏼
 
Trzymam kciuki za jutro. Ja dopiero za dwa tyg mam wizytę a minęły już dwa z poprzedniej chyba osiwieje 😢 tak bardzo przeżywam dziewczyn straty i co raz bardziej martwię się o swoje....
Tylko spokoj nas uratuje ja tez bylam ostatnio dwa tygodnie temu mam czekac jeszcze 3 tygodnie trzeba myśleć pozytywnie czarne mysli nic nam nie pomogą nakrecanie sie rowniez nie mamy teraz na to wplywu dbamy o siebie uważamy wszystko w rekach sily walki maleństwa ktore rosne w nas kazdej minuty ...
 
Nie. Spadl mi progesteron z 30 na 17 w ciagu 2 tygodni no i 1 ciaza biochemiczna gdzie progesteron byl tragiczny wiec biore teraz 3x dziennie juz 6 tygodni 😊 zadnych plamien ani bolow brzucha nie bylo. Ale jakbum nie brala to progesteron dalej by spadal i by mnie tu z wami nie bylo 😊
a to rozumiem, no nic jak trzeba to trzeba ;) ja nie miałam zleconego progesteronu i sama też na to nie wpadłam zeby sprawdzić. Przed ciążą przyjmowałam tez przez 2 cykle bo miałam polipa który miał się złuszczyć pod wpływem duphastonu. Głupio że odrazu nie spytałam jaki jest powód u mnie. Na następną wizytę idę z kartką z pytaniami 😜
 
Oczywiście, że masz wątpliwości...strach pewnie jeszcze wielokrotnie będzie Cię dopadał. Po prostu musisz robić wszystko zgodnie z zaleceniami i nie szaleć. Żebyś nie mogla nicsego sobie zarzucic.

Na pewno nie będzie łatwo ale przypomnij sobie jak urodziłaś pierwsze dziecko. Jaka byłaś szczęśliwa [emoji3590] to teraz będziesz podwójnie.
Poki co mam podejście, zeby sie nie nastawiac, bo jeszcze wcześnie i wszystko moze sie zdarzyc.
Mój tak samo, a to akurat u nas 3 miesiące mieliśmy starań, nie wiem co by powiedział gdyby udało się za pierwszym 😄
U mnie w pierwszej ciąży nie dość, ze za pierwszym razem, to praktycznie od samego początku mielismy zakazna seksy, bo plamilam, potem od razu zaczęła się szyjka skracać i inne takie. Takze jak w maju byl ostatni raz, to potem dopiero w grudniu jak juz byl w miare bezpieczny termin :D moj sie boi, ze teraz jak bliźniaki, to tez będziemy miec zakaz i znowu celibat tyle czasu 😅
 
reklama
Może kilka słów o sobie dodam. Mam 29 lat, po 3 cyklach zaszłam w planowaną ciążę (nadal nie ogarniam że tak szybko się udało). Mam niedoczynność tarczycy. Od piątku jestem na l4. Próbuję jeść ale z marnym skutkiem. Jestem bardzo ciekawa ile z Was ma takie mdłości jak ja trwające prawie do popołudnia i poranne wymioty. Jak sobie radzicie?

Mam identycznie . Mój pierwszy posiłek który organizm zaakceptował dzis byl o 14, mam mdłości do dziś , wymiotowałam z 20 razy :(
 
Do góry