reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2018

Bylam wlasnie na badaniach krwi, kolejna stówa nie moja... musiałam toxo powtórzyć i zrobic juz HBS. A dzis wizyta, ciekawe jak tam maluszek :) ide dzisiaj do smyka w celu kupienia pieluch i otulaczy bo nawet w fajnej cenie są. Jakie najbardziej pieluchy sie sprawdzają w takim codziennym użytku? Tetry? Flanelki?
 
reklama
Ja mam do Was pytanie.. czy dziecko 9 miesieczne nie powinno samo siedziec?
Mam "kolezanke" ktora ma blizniaki.. i ostatnio zauwazylam ze one nie siedza same... po ziemi nie raczkuja.. nie pelzaja.. co je widze to albo w wozku przypiete.. albo w bujaczkach.. telewizor i cheja... a co do jedzenia.. to mamusia im tez nie gotuje raczej... tylko wszystko gotowe... i wygladaja jak dwa male klocki. Z punktu medycznego nie wydaje mi sie to normalne.. ale chcialam zapytac z Waszego doswiadczenia..co myslicie?
Mój syn zaczął sam siadać, gdy skończył 9 miesięcy. Wcześniej siedział posadzony, ale ja jestem pod tym względem dość restrykcyjna, nigdy nie podpierałam poduchami, spacerówka do 7 miesiąca na płasko, leżaczek tylko gdy niezbędny, itp. Był gotowy, to usiadł :) Ale on ogólnie zakręcony, bo najpierw stanął na nóżki przy ławie, a dopiero potem zaczął siadać.
Wcześniej był w stanie siedzieć, jeśli się go posadziło, ale jakoś nie potrafił sam dźwignąć dupki. Jedyne, kiedy sadzałam go opartego, to w krzesełku do jedzenia, bo jestem przeciwna karmieniu w leżaczkach, nieważne, czy papką, czy BLW.

A co do jedzenia, to u nas właśnie BLW. Od skończonego szóstego miesiąca. Przez pierwsze dni dawałam łyżeczką gotowce, bo nie byłam przekonana do jakości warzyw obecnych wtedy w sklepach. Ale zaczęłam podsuwać powoli a to banana, a to suchą bułkę, i szybciutko przeszliśmy do samodzielnego jedzenia. W życiu nie użyłam dla dziecka blendera :)
Obecnie Olek dostaje może z raz w tygodniu gotowy obiadek, jeśli my jemy coś, co totalnie się dla niego nie nadaje, np. indyjskie żarcie na wynos czy pizzę. Ale poza tym je obiady z nami, staramy się robić takie, żeby zjadł. Kocha makarony, placki, lubi różne pulpeciki i klopsy. Ogólnie na 16 miesięcy jego menu wygląda obecnie tak:
- na śniadanie kanapki, czasem jajka
- na drugie śniadanie owoce
- po drzemce przekąski typu muffinki, ciastka owsiane, a jeśli nie mam czasu upiec, to gotowe chrupki lub ciasteczka dla dzieci
- obiad z nami
- przed kąpielą jogurty owocowe
Wiadomo, czasem jakaś dodatkowa przekąska wpadnie w ciągu dnia, np. saszetka owocowa poza domem :) Do niedawna był jeszcze cycek na zaśnięcie, ale udało się chyba od tego odejść.

Olek nigdy nie był fanem kaszek czy owsianek, wolał jeść sam rączkami. Dla mnie to mega wygodne, bo gdy on je powoli śniadanie, ja zdążę zjeść swoje i jeszcze dodatkowo ogarnąć kuchnię i zmywarkę.
Teściowa nie może przeżyć tego naszego BLW, ale nie jej dziecko, nie jej sprawa.

Aha, ja baaardzo polecam maszyny do pieczenia chleba. Jeśli macie fajną zaufaną piekarnię, to szkoda zachodu, jasne. Ale jeśli nie, to maszyna jest super, wrzuca się tylko składniki i rano wyjmuje świeżutki chleb :D
 
Ostatnia edycja:
Witajcie
Miałam kiepska noc, zasnąć nie umiałam za to pospalam do 9. Pogoda piękna, mężus w domu tak wiec humorek mam świetny .

Wczoraj pod wieczor przytrafiła mi się dolegliwość z poprzednich ciąż- prawie bym zemdlała. Czułam się dobrze, objadałam się winogronami i się nagle źle mi zrobiło. Myślałam ze za duzo zjadłam ale w którymś momencie poczułam że zaczynam mieć mroczki przed oczami, picie, stanie przy oknie, siedzenie ze spuszczona głowa nic nie dawało i w momencie gdy już było beznadziejnie położyłam sie na podłodze z nogami opartymi na krześle i dopiero przeszło. Masakra, okropne to jest. Teraz sie zaczynam bać i co dalej będzie bo dzidzia rośnie. Jutro jade na badania krwi, chyba poproszę męża by ze mna pojechal.

Dzis z najstarszą cora jadę na zakupy bo rosnie jak na drożdżach a na początku sierpnia jedzie do swojego biologicznego na dwa tygodnie to tym bardziej.

Co do ruchow to ja z początku czułam raz na kilka dni. Teraz juz ciągle, co kilka godzin dzidzia daje o sobie znać.

Motylkowelove Trzymam kciuki

Miłego dnia
 
Witajcie!
Hej dziewczynki a ja się szykuje do lekarza na nieplanowana wizyte.....obudzilam sie rano z mokrymi spodniami od piżamy i napewno nie zrobilam siusiu w majtki oczywiście tragicznie sie boje ze sacza mi sie wody......masakra mam tylko nadzieję ze to jednak od luteiny:frown:
Trzymam mocno kciuki, oby to nie to....
Dzień dobry,
Dziewczyny też tak macie, że czujecie ruchy a potem kilka dni nic? Ostatnio wyraźnie czułam jak mały się wierci ale teraz cisza..
Tez uważam, ze to od ułożenia zależy. Ja w ogole słabo czuje ruchy, nie wiem gdzie ta moja dzidzia siedzi!? Chyba przykleiła się do pleców ;). Całe szczęście, ze jest detektor!
Oo to daj znać co powiedział :) no i powodzenia na wizycie!
Ja wyczytałam, że jak nie rusza się dłużej niż 12h to powinno się udać do lekarza, zastanawiam sie czy dotyczy to już tego etapu na jakim jestem czy późniejszej ciąży..
Mi mówiła moja ze po 22 tygodniu powinnam czuć regularnie.
Moja mała się już rozkrecila także nie ma dnia żebym jej nie czuła [emoji4]

Zbieram się na polowkowe spałam dziś i nie lekki stres mam...
3majcie proszę kciuki za nas ♡

Również życzę powodzenia [emoji4]
✊✊✊
 
Hej dziewczynki a ja się szykuje do lekarza na nieplanowana wizyte.....obudzilam sie rano z mokrymi spodniami od piżamy i napewno nie zrobilam siusiu w majtki oczywiście tragicznie sie boje ze sacza mi sie wody......masakra mam tylko nadzieję ze to jednak od luteiny:frown:
Trzymam kciuki i mam nadzieję że to od luteiny albo się tak spocilas.
 
Niejadki po słoiczkach ? To ja z chłopakami obalilabym :) pierwszemu dziecku gotowałam sama a słoiczki były na wyjazdy i jest wybredny w jedzeniu mięsa prawie nie je (tylko schabowe czy nugetsy i we. Kiełbasa z grilla a na zapavh wędlin czy kabanosów aż go ciąga ) zato drugi synek był przeważnie na słoiczkach i ma apetyt je nawet śledzie czy oliwki ubustwia :) tylko drugi synek szybciej zaczął jeść z nami nasze posiłki :) to może dlatego
Myślę że to wszystko jest kwestia indywidualna. Ja i brat - różnica 1 roku, karmieni bez sloiczkow. Brat niejadek jako dziecko a ja jadłam wszystko.
 
reklama
A to na 100 % chłopiec ;)
U mnie tak jak krowie na rowie pitolka widać. Gratuluję Syneczka[emoji173][emoji173][emoji173]
received_1953807731595894.jpeg
 

Załączniki

  • received_1953807731595894.jpeg
    received_1953807731595894.jpeg
    28,2 KB · Wyświetleń: 355
Do góry