Witam kochane,
Nie pisalam jakis czas bo potrzenowalam wyciszenia i spokoju.
Wczoraj mialam badania prenatalne.
Przeziernosc karkowa wyszla 2,5 przy clr 4.98.
Bylam w ogromnym szoku, w mojej rodzinie nie bylo chorob genetycznych.
Lekarz wytlumaczyl mi ze to tylko statystyczne ryzyko urodzenia dziecka z wada ale jest dosc duze na podstawie tego wyniku i mojego wieku- dziewczyny mam 28 lat a nie 48!
Ten lekarz badal nas bardzo dlugo, maluch nie chcial sie obrocic do pomiarów, musialam ja sie obracac, kaszlec itp.
Kurcze, moze on to zle zmierzyl?
Zrobilam tez badania z krwi, teraz czekam na wyniki i gin ma do mnie dzwonic i ustalimy co dalej.
Cholera! Czy nie mozs byc nigdy dobrze? Kiedy w koncu zaczęłam sie cieszyć tą ciaza (upragnioną po 3 latach staran i 2 stratach), znowu cos co na to nie pozwala...