PatkaPatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Kwiecień 2018
- Postów
- 797
Ja już czekam u doktorka, ale 3 babeczki przede mną, a lekarz spóźniony i jeszcze go nie ma, także trochę poczekam..
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Powodzenia ja tez juz wychodze do swojegoJa już czekam u doktorka, ale 3 babeczki przede mną, a lekarz spóźniony i jeszcze go nie ma, także trochę poczekam..
Mam to samo, nawet mdli mnie jak widzę reklamę szynki w tvSuper takie zagraniczne podróże, my mieliśmy lecieć do Norwegii do znajomych, ale nic z tego bo ciąża. W kraju to albo nad morze( mąż woli) albo Beskid Żywiecki ( mój ojciec stamtąd pochodzi) kocham to miejsce mogłabym tam mieszkać. Odrzuca mnie od mięsa, nawet kurczaka z sałatki musiałam wyciągać.
Nikt nie napisal ze trzeba gadac tylko o ciazy to po puerwsze ale ostatnio miejsca na to brak .
Teraz już wgl tyle gadki ze ktoś kto chce pogadać o ciąży to źle . Napisałam ze sa ważniejsze tematy jak zwierzęta przez dwa dni ale ok ... no ale sa tu glownie te co sa już mamami i maja ciekawsze tematy i ciaza na lajcie bo wiedzą jak przebiega i co do czego wszystko w temacie nie jest im obce ... nawet głupie mdłości itd .
Szkoda ze nie potraficie sie tym dzielić tylko tym gdzie śpi pies np.
Bo dziewczyny , w pierwszej ciąży też oprócz gadania o codziennych sprawach co jest normalbe raczej czy chociazby wczasach czy tego typu chciałyby czegoś więcej a po tych wypowiedziach to lepiej nie pytać o nic ale Was to nie obchodzi bo co tam pisać o sprawach ciążowych przecież to nic ciekawego i interesującego
Dlatego żegnam się bo szkoda cokolwiek komentować bo wszystko przywracacie do góry nogami łącznie z wypowiedziami [emoji4]
Ja nie lubię takich wymian zdań a tu strach cokolwiek pisać
Szczęśliwej ciąży i rozwiązania życzę wszystkim [emoji4]
O jeny kochana toś się ZAŁATWIŁA :*Co ja zrobilam... Zjadlam talerz zupy ogorkowej i zagryzlam sliwkami. Od pol godz nie opuszczam ubikacji. Masakraaaa.
Ja się nie zgodzę, miałaś chyba złe doświadczenie z kotami . Koty to najczystsze zwierzęta. I tez da się go wychować. Moje koty a trochę w życiu ich miałam szybko nauczyły się gdzie wolno a gdzie nie. Po stole nigdy nie chodziły. Raz spróbowały i na tym się skończyło . Kotu wystarczy kuweta i nigdzie więcej nie narobi. Jeśli gdzieś się zdarzy a nie posprząta się skutecznie z dezynfekcją włącznie uzna ze to miejsce do załatwiania. Mój ma kuwetę awaryjnie ale zawsze miałczy ze chce wyjść. Kiedyś syn zamknął go w szufladzie pod łóżkiem spał cały dzień i noc i nie narobił. Inaczej zachowują się koty ogrodowe inaczej domowe nauczone do mieszkania w domu. Ale rozumiem, ze można kotów nie lubić. Ja je kochamJa niestety mam tak z kotami, bardzo sie ich brzydze, mialam kiedys kilka kotow i sa to syfiarze nie z tej ziemi, wszedzie nalane i wszystko ob*rane, nie mowiac juz o tym,ze jedza myszy. Moja babcia z kolei jak miala kota to potrafil skubany wskoczyc do garnka z rosolem, albo schowac sie do szafy i wszystko w niej zniszczyc, a wlosy w jedzeniu byly praktycznie zawsze, takze w zyciu zadnego kota