reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2018

Ciezko uwierzyc mi w rozbierznosc spowodowana roznymi aparatami, choc z drigiej strony to milimetry, wiec moze jednak...
Jesli komus przeszkadza moje zadreczanie sie, to przepraszam, ale w tej chwili jestem w rozsypce i nie moge nad tym zapanowac. Drugiej straty nie przezyje, jestem za slaba.
Umiwilam sie na piatek na 17 do lekarza, tego u ktorego bylam w zeszly piatek.

Absolutnie nikomu to nie przeszkadza. Czasami taki wstrząs jest potrzebny po prostu :)
Może myśl w ten sposób "Nie mogę się zadręczać, bo szkodzę dziecku". - ostre, ale niestety prawdziwe.
 
reklama
Ciezko uwierzyc mi w rozbierznosc spowodowana roznymi aparatami, choc z drigiej strony to milimetry, wiec moze jednak...
Jesli komus przeszkadza moje zadreczanie sie, to przepraszam, ale w tej chwili jestem w rozsypce i nie moge nad tym zapanowac. Drugiej straty nie przezyje, jestem za slaba.
Umiwilam sie na piatek na 17 do lekarza, tego u ktorego bylam w zeszly piatek.

Doskonale Cie rozumiem, poczekaj spokojnie do piatku tylko bez nerwow bo dziecko to czuje a zobaczysz ze bedzie wszystko ok :)
 
Hej wszystkim, po dwóch tygodniach wahań stwierdziłam, że (nie zapeszając) dołączę do Waszego grona :)

Krótko o mnie,
28lat, szcześliwa mama 6letniego łobuza, żona, po 3 latach walki o ciążę.
Synka ledwo donosiłam, od 8tc poronienie zagrażające, co i rusz w szpitalu, skończyło się CC w 37t4d z powodu za małej ilości wód płodowych i ułożenia pośladkowego.
Obecnie jestem po 3 poronieniach w ciągu dwóch ostatnich lat.
07.04 odważyłam się zrobić test ciążowy. POZYTYWNY!!
Ale były brązowe upławy, w sumie już od ponad tygodnia przed zrobieniem testu. Dwa tygodnie wcześniej było lekkie plamienie, zgaduję, że implantacyjne.
Ach, zapomniałam dodać, że od ponad 3 lat żyję w UK, więc, jak łatwo można się domyślić sprawdzenie zdrowia zarodka kosztowało mnie sporo walki. Ale wywalczyłam USG w dniu 10.04, na którym stwierdzono pęcherzyk z widocznym zarodkiem i bijącym sercem, 2.8mm, ciąża na początku 5tc. Na plamienia nic nie dostałam, nie zalecono uważania na siebie itd. Jak stwierdziłam lekarka " wszystko w rękach Boga".
Bez obrazy dla wierzących, ale wolałam jednak Mu dopomóc, więc skontaktowałam się z ginekologiem z rodzinnego miasta, wyprosiłam receptę na Duphaston, w moim mieście znalazłam mamuśkę mającą trzy opakowania na zbyciu, więc jestem na Duphastonie 3x1 plus magnes + witaminy + leżę.
Upławy ustały. Jutro kolejne USG. trzymajcie kciuki, że maleństwo będzie rosło zdrowo i bez komplikacji... :)

termin wedlug OM na 5.12 :)
Witam mamy podobny termin bo ja 6.12 wedlug OM
 
Ja tez mam straszne wzdecia...i przez to czuje sie nieatrakcyjna

Jesteś w ciąży, w Twoim ciele właśnie tworzy się nowe życie, to jest MEGA atrakcyjne i niesamowite :)!! Głowa do góry :)

Ja np wyglądam jakbym była w 5 miesiącu. Non stop. Przed i Po posiłku. Ale spoko, powinno minąć :)
Mój mąż się śmieje, że będę jak kuleczka i niedługo na spacerach będzie mi łatwiej toczyć się niż chodzić hihi a ja aż nie mogę uwierzyć, że jest tylko jedna fasolka ;)
 
Zgadzam sie :) mi tez trudno sie nie denerwowac ale staram sie byc wyluzowana i dobrych mysli :) maz zdecydowal ze wyjedzie tydzien pozniej wiec bedzie ze mna na wizycie oh odrazu lepiej sie czuje bo nie wiem jakbym jechala samochodem :D




Powodzenia na wizycie, trzymam kciuki zeby bylo wszystko dobrze :)


Czy Was tez bola plecy?
Mnie bolą plecy i to mocno...
 
reklama
Hej wszystkim, po dwóch tygodniach wahań stwierdziłam, że (nie zapeszając) dołączę do Waszego grona :)

Krótko o mnie,
28lat, szcześliwa mama 6letniego łobuza, żona, po 3 latach walki o ciążę.
Synka ledwo donosiłam, od 8tc poronienie zagrażające, co i rusz w szpitalu, skończyło się CC w 37t4d z powodu za małej ilości wód płodowych i ułożenia pośladkowego.
Obecnie jestem po 3 poronieniach w ciągu dwóch ostatnich lat.
07.04 odważyłam się zrobić test ciążowy. POZYTYWNY!!
Ale były brązowe upławy, w sumie już od ponad tygodnia przed zrobieniem testu. Dwa tygodnie wcześniej było lekkie plamienie, zgaduję, że implantacyjne.
Ach, zapomniałam dodać, że od ponad 3 lat żyję w UK, więc, jak łatwo można się domyślić sprawdzenie zdrowia zarodka kosztowało mnie sporo walki. Ale wywalczyłam USG w dniu 10.04, na którym stwierdzono pęcherzyk z widocznym zarodkiem i bijącym sercem, 2.8mm, ciąża na początku 5tc. Na plamienia nic nie dostałam, nie zalecono uważania na siebie itd. Jak stwierdziłam lekarka " wszystko w rękach Boga".
Bez obrazy dla wierzących, ale wolałam jednak Mu dopomóc, więc skontaktowałam się z ginekologiem z rodzinnego miasta, wyprosiłam receptę na Duphaston, w moim mieście znalazłam mamuśkę mającą trzy opakowania na zbyciu, więc jestem na Duphastonie 3x1 plus magnes + witaminy + leżę.
Upławy ustały. Jutro kolejne USG. trzymajcie kciuki, że maleństwo będzie rosło zdrowo i bez komplikacji... :)

termin wedlug OM na 5.12 :)

Witam i gratuluje i kciuki trzymamy mocno za wizyte i zeby tym razem sie udalo!!!
 
Do góry