reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2018

reklama
No to ja juz wiem, ze odpuscic sobie musze wizyty na nfz...zapisalam sie co prawda 2 tyg temu, termin na 9 lipca...także u mnie w miescie to jakas paranoja :/

U nas jest podobnie. Ja zeby cytologie na wiosne na NFZ zrobic czekalam 2mc na wizyte a póżniej 3bite godz przed gabinetem. Dziękuje :no2:!
 
Mi też nie robiła , chodzę prywatnie pytała kiedy była ostatnio robiona ( a miałam w grudniu) i czy wszystko było ok. Stwierdziła że nie ma na razie potrzeby
Ja nie miałam nigdy robionej, ale lekarz o to nie spytał, też chodze prywatnie, zastanawiam się czy sama nie powinnam zagadać na kolejnej wizycie.
 
W którym tyg pisać się na połówkowe ?
Mój gin mi kazał się zapisać na połówkowe między 19-22 tygodniem.
A ja mam pytanie, na nfz ile czekacie, badz czekalyscie na pierwszą wizyte?
Jak zaszłam po raz pierwszy w ciąże to od razu po pozytywnym teście zadzwoniłam na NFZ, zależało mi na wizycie bo następnego dnia miałam lecieć samolotem i chciałam mieć pewność czy mogę. Zaprosili mnie tego samego dnia. Potem miałam wizyty kontrolne co tydzień! To był mój pierwszy i ostatni raz kiedy konsultowałam ciąże z lekarzem nfz, bo w 8 tygodniu poroniłam mając za sobą 3 wizyty a lekarz mi nawet nie wspomniał, że coś może pójść nie tak. Kazał w pewnym momencie odstawić luteine, a ja wtedy jeszcze nie świadoma skutków odstawienia nie byłam przygotowana na najgorsze. Więc wygląda na to, że u mnie z terminami do ginekologa na nfz jest lepiej niż u Ciebie nawet prywatnie :p
edit: no i co ważne, na każdej wizycie miałam robione usg i nic mi nie mówił, że na fundusz jest ograniczona ilość usg (to było 3 lata temu, może się coś teraz zmieniło)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jak byłam w poprzedniej ciąży i poszłam się zapisać do ginekologa na NFZ byłam w 6 tygodniu to mi powiedzieli że taka ciąża to nie ciąża bo jeszcze nic nie widać, wyszłam jebłam( sory za wyrażenie) drzwiami i się zapisałam prywatnie i tak już zostało
 
Do góry