reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2018

Mam nadzieję że z synem będzie dobrze. gratki z powodu prenatalnych :)
Dzieki
Ja na szybko

Dzidzi zdrowe nadrobilo ho ho na 10 grudnia termin [emoji16]
Wszystkie kostki wszystkie narządy są prawidłowe fikalo jak nie wiem 15 minut dupka do nas [emoji23]
Ale się udało odwrócić
Coś wyrosło między nogami jednak [emoji23] Ale nie wiadomo jeszcze dopiero w 15 tyg będzie widać Ale chyba Julia została Ksawerym bo ostatnio nic nie bylo widać [emoji16]
Zobacz załącznik 865588
Piękne dziecię super ze wszystko ok
 
reklama
U nas też duszno, mam nadzieję że nie będzie padać bo mi się pranie na ogrodzie suszy :/
Zmusiłam się żeby wyjść z łóżka i coś porobić, chatę ogarnęłam, pran chyba że 4 zrobiłam, zrobiłam zamówienie z Tesco z dostawą na jutro no i wzięłam się za zrobienie obiadu.
Pizze robię.
Dla Meza chciałam taka na wypasie, dużo mieska itd, posmazylam, ostudzilam, ciasto rośnie, pizza będzie gotowa na 15-15.20
Maz z pracy wrócił 14.20 I wielce niezadowolony zmęczony i obolaly. Patrzy na mnie i mówi "przestań tyle sprzątać niech in i też porobia." ta, al jak nie porobia to będzie tragedia. A nie porobia bo od dwóch dni chodza i jojcza że chorzy.
Maz też od wczoraj zdycha.
Takze wlazl, skrytykował, rypna brudne ciuchy na kosz (bo to już powyżej energii podnieść pokrywę.....) wyjął z lodówki Cole (nie, nie wstawił z powrotem po nalaniu sobie szklanki) I polazl do sypialni.
Idę za nim i pytam czy go budzić na obiad (pisałam my wc, esbiej co będzie I na którą) on na to, że nie.

No zagotowalo się we mnie.

Na nogach ledwo stojąc robię to żarcie a on nie będzie z nami jadł.
To mu mówię że trochę z dupy takie zachowanie, bo nie bez powodu stałam w kuchni tyle....
On na to że zje zimna i teraz chce odpocząć bo przeciez rano mu pisałam że jak przyjdzie to jedzenie będzie czekać i łóżko. A skoro jedzenie nie czeka to on idzie spać i żebym przestała się dopier****c jak zwykle bo on się chce zdrzemnac.
Wkurzylam się I krzyknęłam żeby nie robił z Siebie gwiazdy.
Usłyszałam "spierd***j".
Wyszłam I zostawiłam dupka samego sobie.. Jest mi tak przykro. Nie zasłużyłam sobie na to.

Wspołczuje zachowania chlopa. Nie doceni a jeszcze dogada... Ehhh ja bym focha miała pewnie długoooo :mad:.
 
U nas też duszno, mam nadzieję że nie będzie padać bo mi się pranie na ogrodzie suszy :/
Zmusiłam się żeby wyjść z łóżka i coś porobić, chatę ogarnęłam, pran chyba że 4 zrobiłam, zrobiłam zamówienie z Tesco z dostawą na jutro no i wzięłam się za zrobienie obiadu.
Pizze robię.
Dla Meza chciałam taka na wypasie, dużo mieska itd, posmazylam, ostudzilam, ciasto rośnie, pizza będzie gotowa na 15-15.20
Maz z pracy wrócił 14.20 I wielce niezadowolony zmęczony i obolaly. Patrzy na mnie i mówi "przestań tyle sprzątać niech in i też porobia." ta, al jak nie porobia to będzie tragedia. A nie porobia bo od dwóch dni chodza i jojcza że chorzy.
Maz też od wczoraj zdycha.
Takze wlazl, skrytykował, rypna brudne ciuchy na kosz (bo to już powyżej energii podnieść pokrywę.....) wyjął z lodówki Cole (nie, nie wstawił z powrotem po nalaniu sobie szklanki) I polazl do sypialni.
Idę za nim i pytam czy go budzić na obiad (pisałam my wc, esbiej co będzie I na którą) on na to, że nie.

No zagotowalo się we mnie.

Na nogach ledwo stojąc robię to żarcie a on nie będzie z nami jadł.
To mu mówię że trochę z dupy takie zachowanie, bo nie bez powodu stałam w kuchni tyle....
On na to że zje zimna i teraz chce odpocząć bo przeciez rano mu pisałam że jak przyjdzie to jedzenie będzie czekać i łóżko. A skoro jedzenie nie czeka to on idzie spać i żebym przestała się dopier****c jak zwykle bo on się chce zdrzemnac.
Wkurzylam się I krzyknęłam żeby nie robił z Siebie gwiazdy.
Usłyszałam "spierd***j".
Wyszłam I zostawiłam dupka samego sobie.. Jest mi tak przykro. Nie zasłużyłam sobie na to.
Chyba bym prasła w łeb... No seryjnie. Jakbym uslyszala od swojego W spierd****j to by bylo ostatnie słowo jakie do mnie powiedział.... szok.
 
Ja na szybko

Dzidzi zdrowe nadrobilo ho ho na 10 grudnia termin [emoji16]
Wszystkie kostki wszystkie narządy są prawidłowe fikalo jak nie wiem 15 minut dupka do nas [emoji23]
Ale się udało odwrócić
Coś wyrosło między nogami jednak [emoji23] Ale nie wiadomo jeszcze dopiero w 15 tyg będzie widać Ale chyba Julia została Ksawerym bo ostatnio nic nie bylo widać [emoji16]
Zobacz załącznik 865588
Super :)
 
3jgx43r89n0wvmip.png
 
A skad jestes? Moze pisalas ale nie zauwazylam :)
Z Gliwic :) bylismy nad jeziorkiem, nie dlugo bo 3 godzinki i deszcz Nas wyłonił, ale powiem Wam, że slonko mi dalo w kosc :( dobrze, ze co chwile zachodzilo, ogolnie dzis jakas slaba jestem.
Co do stroju bo byla mowa, to ja nakupowalam sobie mase dwuczęściowych, no ale czas kupic jednoczęściowy albo poprostu bluzeczke bede miala tak jak dzis :)
Obok Nas siedziala taka rodzinka z takim babelkiem moze 2 miesiecznym i tak obserwowałam i juz jestem szczesliwa z powodu tej ciąży :) teraz tylko z M pogadac o bedzie ok ;)
 

Załączniki

  • IMG_20180609_132501.jpg
    IMG_20180609_132501.jpg
    1,1 MB · Wyświetleń: 97
reklama
U nas też duszno, mam nadzieję że nie będzie padać bo mi się pranie na ogrodzie suszy :/
Zmusiłam się żeby wyjść z łóżka i coś porobić, chatę ogarnęłam, pran chyba że 4 zrobiłam, zrobiłam zamówienie z Tesco z dostawą na jutro no i wzięłam się za zrobienie obiadu.
Pizze robię.
Dla Meza chciałam taka na wypasie, dużo mieska itd, posmazylam, ostudzilam, ciasto rośnie, pizza będzie gotowa na 15-15.20
Maz z pracy wrócił 14.20 I wielce niezadowolony zmęczony i obolaly. Patrzy na mnie i mówi "przestań tyle sprzątać niech in i też porobia." ta, al jak nie porobia to będzie tragedia. A nie porobia bo od dwóch dni chodza i jojcza że chorzy.
Maz też od wczoraj zdycha.
Takze wlazl, skrytykował, rypna brudne ciuchy na kosz (bo to już powyżej energii podnieść pokrywę.....) wyjął z lodówki Cole (nie, nie wstawił z powrotem po nalaniu sobie szklanki) I polazl do sypialni.
Idę za nim i pytam czy go budzić na obiad (pisałam my wc, esbiej co będzie I na którą) on na to, że nie.

No zagotowalo się we mnie.

Na nogach ledwo stojąc robię to żarcie a on nie będzie z nami jadł.
To mu mówię że trochę z dupy takie zachowanie, bo nie bez powodu stałam w kuchni tyle....
On na to że zje zimna i teraz chce odpocząć bo przeciez rano mu pisałam że jak przyjdzie to jedzenie będzie czekać i łóżko. A skoro jedzenie nie czeka to on idzie spać i żebym przestała się dopier****c jak zwykle bo on się chce zdrzemnac.
Wkurzylam się I krzyknęłam żeby nie robił z Siebie gwiazdy.
Usłyszałam "spierd***j".
Wyszłam I zostawiłam dupka samego sobie.. Jest mi tak przykro. Nie zasłużyłam sobie na to.
Nie zasluzylas i nie pozwalaj na takie traktowanie, nie nadskakuj mu, to moze zrozumie jaki skarb ma w domu jak.mu zabraknie nagle jedzenia pod nos. Jeszcze zrozumiec moge focha czy zly dzien czy chorobe i rozdraznienie, ale nie takie odzywki do swojej kobiety :( pogadaj z nim, powiedz, ze Cie to boli... :/
 
Do góry