Hej, bardzo dziękuję za takie miłe powitanie na forum
mam do Was pytanie, czy miałyście może kiedyś objawy podobne do moich? Od początku ciąży praktycznie nic mnie nie bolało, nie brałam żadnych leków, a w środę 3 dni temu jakby piorun mnie trafił
po obudzeniu się i po kąpieli tragiczny ból okolic intymnych, takie uczucie jakbym była tam poparzona i jakby krew mi miała zaraz trysnąć, nie byłam w stanie siedzieć, leżeć, minęło po 4 nospach dopiero. Wczoraj powtórka z rozrywki od 7 rano obezwładniający ból non-stop, przepłakałam z bólu 10 godzin. W międzyczasie wczoraj pojechałam do mojego lekarza, który mnie zbadał i zrobił dokładne usg i stwierdził ze wszystko jest w porządku i że pewnie ja tak reaguje na zmiany zachodzące podczas ciąży. Kazał brać nospy lub buscopan, także Apap gdy potrzeba i leżeć i odpoczywać. Przeszło mi dopiero po combo złożonym z 2 nosp, 1 buscopanu i 2 apapów, a dzisiaj mam dodatkowo uczucie pieczenia podczas oddawania moczu
czy któraś z Was miała może tak paraliżujący ból wielogodzinny aż do łez i lekarz tez uznał ze to pewnie normalne skoro badanie nic nie wykazuje? Dodam ze badanie głowicą usg (przezpochwowe) po raz pierwszy mnie bolało tak w głębi
będę Wam bardzo wdzięczna za odpowiedź co to może być, mój lekarz ogólny podejrzewa zapalenie pęcherza i kazał brać dużo witaminy C i żurawiny, ale ja jestem już kilka dni tak obolała ze tracę nadzieje w trafność tych diagnoz
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie!