Mój 8.05 będzie miał 8 [emoji15] [emoji2] Ja ostatnio czułam się jakbym miała niemowlę w domu. Syn trochę chorował i budził się co trzy godziny. Był marundy, miał koszmary, kaszlał. To co się ostatnio dzieje i jak są ostatnio postrzegane ciężarne i płody/dzieci to jest masakra. Mój gin potwierdził ciążę ale powiedział że ani wydruku nie da bo nie ma sensu (sam pęcherzyk), ani nie chciał porozmawiać czy jego zdaniem wygląda na ,, dobrze zaczepione". Powiedział ,,nie będę Pani straszyć. Co się wydarzy to i tak się wydarzy". [emoji15] Ani mi karty nie założył. Nic. Tylko skasował kasę i powiedział, że mam żyć jak do tej pory. Tylko mam nie podnosić ciężarów ćwicząc.. No kurde.
Jak byłam w pierwszej ciąży to mi babeczka powiedziała, że jest szansa, że się nie utrzyma bo pęcherzyk się jakby obniża. I jeżeli chcę ciążę utrzymać to muszę się oszczędzać a najlepiej na dwa tygodnie położyć się plackiem. Zwolnienia co prawda nie dała.. Wzięłam wtedy urlop. Przynajmniej miałam szczerą informacje zwrotną.. A teraz? Chyba zmienię lekarza.
Napisane na Nexus 5X w aplikacji Forum BabyBoom