reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2018

Czesc dziewczynki :)
My dzis nad jeziorkiem grila robilismy, zjadkam jedną kielbaske i mialam dość, chyba dzidzi nie podpasowalo ;)

Ale musze Wam cos powiedziec...rozmawialam dziś z M, na spokojnie siedzielismy i rozmawialismy o ciąży, powiedzialam, ze nie mam złudzeń...dluuugo rozmawialismy i juz wie na 100 proc o ciąży :) kamień spadl mi z serca, bo nie wiem sama dlaczego tak sie balam tej rozmowy. No tylko musi byc syn ;) :D bo co on bedzie z córką robil :p

I tak po rozmowie juz slyszalam, niosiac miske z praniem do wywieszenia " zostaw! Nie mozesz dźwigać"..ogladamy mecz i cos sie wzburzylam a M " kotku nie mozesz sie denerwować " :D mile to takie ;) oczywiscie juz tez biadolil, ze trzeba bedzie i wozek kupic i nosidelko i lozeczko i o zgrozo auto zmienic! Ale brzmialo to tak slodko, ze sie tylko usmiechalam... po czym mowi " o nie! A jak będą blizniaki???" No i po tym tekscie chyba dzis spac nie bede, a usg jutro o 16:30 dopiero!

Jednym slowem jest dobrze :) tylko jutrem sie stresuje...bardzo. Im blizej, tym gorzej.

Co do migren, to juz nie, ale mialam okropne bole głowy jeszcze miesiac temu...
 
reklama
Sabi cudownie :-)

Kruszka mój starszak miał Bostonie jak byłam ciąży i nie zaraziłam się, jakoś szczególnie nie uważałam bo jak jest chory baaaaaardzo ta się do mamy :-) pewnie wszyscy ją ją kiedyś przechorowalismy. Nie martw się.
 
Czesc dziewczynki :)
My dzis nad jeziorkiem grila robilismy, zjadkam jedną kielbaske i mialam dość, chyba dzidzi nie podpasowalo ;)

Ale musze Wam cos powiedziec...rozmawialam dziś z M, na spokojnie siedzielismy i rozmawialismy o ciąży, powiedzialam, ze nie mam złudzeń...dluuugo rozmawialismy i juz wie na 100 proc o ciąży :) kamień spadl mi z serca, bo nie wiem sama dlaczego tak sie balam tej rozmowy. No tylko musi byc syn ;) :D bo co on bedzie z córką robil [emoji14]

I tak po rozmowie juz slyszalam, niosiac miske z praniem do wywieszenia " zostaw! Nie mozesz dźwigać"..ogladamy mecz i cos sie wzburzylam a M " kotku nie mozesz sie denerwować " :D mile to takie ;) oczywiscie juz tez biadolil, ze trzeba bedzie i wozek kupic i nosidelko i lozeczko i o zgrozo auto zmienic! Ale brzmialo to tak slodko, ze sie tylko usmiechalam... po czym mowi " o nie! A jak będą blizniaki???" No i po tym tekscie chyba dzis spac nie bede, a usg jutro o 16:30 dopiero!

Jednym slowem jest dobrze :) tylko jutrem sie stresuje...bardzo. Im blizej, tym gorzej.

Co do migren, to juz nie, ale mialam okropne bole głowy jeszcze miesiac temu...
Będzie dobrze, weź swojego M. Ze sobą w takim razie, dobrze jest mieć wsparcie :) :) :)

A mi znowu opuchlo dziaslo dookoła nieszczęsne ósemki :/:/ aż migdalek boli i polykac śliny się nie da :/ no nic, wzięłam paracetamol, zobaczymy jak szybko bol zniknie.

Jutro w końcu zobaczę fasolke I to w dodatku na 4D :D no i dowiem się kto tam mieszka :) nie mogę się doczekać :)
 
Sabi cudownie :-)

Kruszka mój starszak miał Bostonie jak byłam ciąży i nie zaraziłam się, jakoś szczególnie nie uważałam bo jak jest chory baaaaaardzo ta się do mamy :-) pewnie wszyscy ją ją kiedyś przechorowalismy. Nie martw się.

Staram się póki co nie martwić. Zachorowanie na bostonke nie daje odporności. Julek był chory rok temu na swoje urodziny. Dowiedzielismy się następnego dnia. Zarazil dwoje dwulatkow, z którymi razem slinil zabawki i narzeczonego mojej siostry, ale to nie wiadomo jak się stało. Dorośli raczej na to nie choruja. Liczę ba to, że mój system odpornościowy sobie z tym poradzi. Mimo, że w ciąży jest obniżony. Karmiłam Go rosolkiem i za każdym razem próbowałam czy wystudzilam i w ten sposób miałam kontakt z jego śliną....
 
Dziewczyny, dopadla mnie od wczoraj jakas depresja,od rana chcialo mi sie płakać, łzy bez powodu cisneły sie do oczu, do tego jakis dziwny bol w podbrzuszu, bolalo przy siadaniu I wstawaniu a nawet przy kichaniu, dzis jakby lepiej, ale humor sie nie poprawil. Caly czas borykam sie z wodnistym katarem z nosa mimo ze nigdy nie mialam zadnych alergii. Lekarz dopiero za dwa tyg a ja jakies glupie mysli. Chcialabym juz czuc ruchy dzieciatka zeby wiedziec ze jest dobrze. Brzuszek jakos slabo rosnie, apetytu nie mam, juz 16 tydzien a ja nic nie przytylam. Jak to czytal to wydaja mi sie smieszne takie problemy ale czuje sie psychicznie okropnie:/ czy ktoras z Was tez tak ma? Czy ze mna poprostu jest cos nie tak?
 
Dziewczyny, dopadla mnie od wczoraj jakas depresja,od rana chcialo mi sie płakać, łzy bez powodu cisneły sie do oczu, do tego jakis dziwny bol w podbrzuszu, bolalo przy siadaniu I wstawaniu a nawet przy kichaniu, dzis jakby lepiej, ale humor sie nie poprawil. Caly czas borykam sie z wodnistym katarem z nosa mimo ze nigdy nie mialam zadnych alergii. Lekarz dopiero za dwa tyg a ja jakies glupie mysli. Chcialabym juz czuc ruchy dzieciatka zeby wiedziec ze jest dobrze. Brzuszek jakos slabo rosnie, apetytu nie mam, juz 16 tydzien a ja nic nie przytylam. Jak to czytal to wydaja mi sie smieszne takie problemy ale czuje sie psychicznie okropnie:/ czy ktoras z Was tez tak ma? Czy ze mna poprostu jest cos nie tak?
Też mam czasem takie wrażenie jakby brzuszek stanął w miejscu, waga też od miesiąca praktycznie ta sama, I gdyby nie detektor oraz sporadyczne kopniki to bym pewnie co tydzień była na usg.
I jakieś takie wrażenie mam co rano jak leżę na plecach, że to niemożliwe żeby tam się mieściło dziecko wielkości avocado....
A jednak ciaza jest, I dziecko żyje więc trzeba jakoś sobie radzić z panika, bo to tylko maluchom szkodzi. Na depresję polecam wizytę u giną prywatnego usg :D działa w 100 % :)
 
Też mam czasem takie wrażenie jakby brzuszek stanął w miejscu, waga też od miesiąca praktycznie ta sama, I gdyby nie detektor oraz sporadyczne kopniki to bym pewnie co tydzień była na usg.
I jakieś takie wrażenie mam co rano jak leżę na plecach, że to niemożliwe żeby tam się mieściło dziecko wielkości avocado....
A jednak ciaza jest, I dziecko żyje więc trzeba jakoś sobie radzić z panika, bo to tylko maluchom szkodzi. Na depresję polecam wizytę u giną prywatnego usg :D działa w 100 % :)
Nie chce panikowac I dzwonic do lekarza co chwile z kazdym gorszym dniem, ma tyle pacjentek ze ciezko mu przyjmowac co 3 tyg jak lekarze moich znajomych I przyjmuje ciezarne co miesiac a dla mnie to wiecznosc. Ja tez jak leze na plecach to brzuch plaski jak deska, troszke wiekszy robi sie po calym dniu.wieczorem ale rano po nocy znow malutki:( chyba pomysle o tym detektorze ale slyszalam juz o przypadkach ze dziewczyny nie mogly znalezc tetna I panika! Jak czytam wypowiedzi niektorych.dziewczyn tutaj o kopniakach mega apetycie to czasem mysle ze nie jestem w ciazy a przeciez termin na sam poczatek grudnia:/ depresja jak nic!
 
Nie chce panikowac I dzwonic do lekarza co chwile z kazdym gorszym dniem, ma tyle pacjentek ze ciezko mu przyjmowac co 3 tyg jak lekarze moich znajomych I przyjmuje ciezarne co miesiac a dla mnie to wiecznosc. Ja tez jak leze na plecach to brzuch plaski jak deska, troszke wiekszy robi sie po calym dniu.wieczorem ale rano po nocy znow malutki:( chyba pomysle o tym detektorze ale slyszalam juz o przypadkach ze dziewczyny nie mogly znalezc tetna I panika! Jak czytam wypowiedzi niektorych.dziewczyn tutaj o kopniakach mega apetycie to czasem mysle ze nie jestem w ciazy a przeciez termin na sam poczatek grudnia:/ depresja jak nic!
A twój gin na NFZ czy prywatny? Jak prywatny to co ty się przejmujesz tym że ma dużo klientek :D? Toć wy mu zarobić dajecie kochana, jak będzie miał miejsce to cie przyjmie, warto zadzwonić i się umówić, niż przez dwa tygodnie się martwić na zapas.
U mnie klucia nie raz takie że wstać z łóżka nie mogę. Ale to już wiem, że to dzidzia się gdzieś kiepsko rozmiesci i naciska na nerwy albo coś za mocno rozciąga.
Apetyt... Głodna jestem to fakt, jem więcej ale nie na zasadzie filmowego obrzerania się jak małe prosię.... Ruchy, fakt czuje od kilku tygodni, ale to moja druga ciaza, mam bardzo wrazliwe I wyczulone cialo więc każdy anomalie jest przeze mnie rejestrowana :)
Nie, zamawiaj się, ja w pierwszej ciąży w 16tc miałam maleńka piłeczkę :)
 
A twój gin na NFZ czy prywatny? Jak prywatny to co ty się przejmujesz tym że ma dużo klientek :D? Toć wy mu zarobić dajecie kochana, jak będzie miał miejsce to cie przyjmie, warto zadzwonić i się umówić, niż przez dwa tygodnie się martwić na zapas.
U mnie klucia nie raz takie że wstać z łóżka nie mogę. Ale to już wiem, że to dzidzia się gdzieś kiepsko rozmiesci i naciska na nerwy albo coś za mocno rozciąga.
Apetyt... Głodna jestem to fakt, jem więcej ale nie na zasadzie filmowego obrzerania się jak małe prosię.... Ruchy, fakt czuje od kilku tygodni, ale to moja druga ciaza, mam bardzo wrazliwe I wyczulone cialo więc każdy anomalie jest przeze mnie rejestrowana :)
Nie, zamawiaj się, ja w pierwszej ciąży w 16tc miałam maleńka piłeczkę :)
Gin prywatnie..moze faktycznie lepiej wyjsc na histeryczke niz sie martwic tyle czasu. Dzieki:*
 
reklama
Gin prywatnie..moze faktycznie lepiej wyjsc na histeryczke niz sie martwic tyle czasu. Dzieki:*
No jasne i to dla wszystkich lepiej, dla dzidzi, dla ciebie i ludzi dookoła na których wpływa twój niepokój :) u mnie było na tyle kiepsko z panikowanem że to mój mąż bez mojej wiedzy kupił detektor.
W życiu nie byłam mu bardziej wdzięczna.
A co do sytuacji E ciężko znaleźć serduszko--masz tutaj mnóstwo mam chętnych do pomocy, jak coś to na pewno wspólnymi siłami znajdziemy :D
 
Do góry