reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2017

Dziewczyny później was wszystkich nadrobie i przeczytam każda z was od wczoraj. ;) jestem strasznie zabiegana u co chwile coś.

Przyszłam tylko się pochwalić naszym zakupem ;)! Mamy fure dla księcia. <3 dziś kupiliśmy co prawda używany ale w świetnym stanie.!!! nic nie poniszczone a do tego dodała mi hustawke elektryczna z GRACO


1503577432-aaaaaa.jpeg

1503577448-aaaaaa.jpeg

1503577462-aaaaaa.jpeg

1503577495-aaaaaa.jpeg

I ta buda świetna że na lato będzie go osłaniala gdy będzie spał albo będzie razilo go słoneczko
1503577570-aaaaaa.jpeg

Hustawka
1503577595-aaaaaa.jpeg


Jestem taka szczęśliwa że uśmiecham się sama do siebie. ;)
super ;) ! świetny zakup
 
reklama
@Maglik współczuję. Masakra jak można tak ludzi oszukać?

Jakoś tak mi dziko :-( na wrzesniówkach już chyba 8 dzieciątek, sama miałam rodzić za 10 dni, a tu jeszcze tyle czasu:-(

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom

Kochana ciesz się ,że dane Ci jest dotrzymać kolejną. Moja koleżanka z bb z wrześniówek dziś też miała cc i już cieszy się córeczką.

@reniuszek to ja lece na licytacje ;)

@Ankuś egoistka z psiapsóły ,pempek świata zamiast Cię wesprzeć to ma focha. Daj spokój sama się odezwie jak jej przejdzie. Miałam taką przujaciółkę kiedy poroniłam w 15tyg to się obraziła że nie pokazałam jej jak wyglądało moje dziecko :growl::growl: , albo jak
 
Mam do Was prośbę, napiszcie co myślicie.. Boję się, że ze mną jest już coś nie tak.. Wczoraj był pogrzeb Babci. Byłam nawet na pożegnaniu przy otwartej trumnie, pożegnać się z Nią. Chciałam zobaczyć ją spokojną, śpiącą. Babcia umarła przy mnie, w domu.. dusiła się i krew jej leciała z buzi. Chciałam zatrzeć ten obraz dlatego odważyłam się wejść, żeby ją zobaczyć. Do tej pory miałam koszmary, dzisiejszą noc przespałam jako pierwszą spokojnie. Bałam się w nocy iść do łazienki siku. Miałam dużo złych przeżyć.. bałam się o ciąże, bolał mnie brzuch, miałam skurcze.
Chce Was zapytać co sądzicie o sytuacji którą Wam opiszę.... Napisałam do mojej przyjaciółki we wtorek, dzień przed pogrzebem z pytaniem co u niej słuchać. Nie odzywałśmy się do siebie przez tydzień, bo była na mnie zła, że się trochę odsunęłam i odpisywałam jej na smsy jednym zdaniem, a najgorzej zareagowała na to, że dopiero we wtorek (czyli 6 dni po śmierci Babci) dowiedziała się o śmierci Babci. Myślałam, że mnie wesprze, a Ona miała pretensje, że tak późno jej mówię o Babci i odebrałam jej szansę na bycie z nami, wspieranie, oraz stwierdziła, że to jest dla Niej wyznacznik jak traktujemy naszą przyjaźń. Próbowałam jej wyjaśnić, że przez te dni źle się czułam, bałam o ciąże, nie myślałam o niczym i nikim. Napisałam jej kilka smsów wyjaśniając, ostatniego smsa z informacją o której i gdzie jest pogrzeb. Nie odpisała na żadnego. Po pogrzebie wieczorem dzwoniłam do Niej, nie odebrała. Dzisiaj napisałam jej smsa bez emocji, wyjaśniającego jak ja się czuje w tym wszystkim, że mi przykro, że jej potrzebuje mimo wszystko, napisała tylko "szanuje czas żałoby" dając mi do zrozumienia, że nie będzie ze mną dyskutować. Jest mi strasznie przykro i zastanawiam się czy ma prawo tak mnie traktować?
Nie powinna Cie tak traktować. Jak dla mnie to żadna z niej przyjaciolka.

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Mam do Was prośbę, napiszcie co myślicie.. Boję się, że ze mną jest już coś nie tak.. Wczoraj był pogrzeb Babci. Byłam nawet na pożegnaniu przy otwartej trumnie, pożegnać się z Nią. Chciałam zobaczyć ją spokojną, śpiącą. Babcia umarła przy mnie, w domu.. dusiła się i krew jej leciała z buzi. Chciałam zatrzeć ten obraz dlatego odważyłam się wejść, żeby ją zobaczyć. Do tej pory miałam koszmary, dzisiejszą noc przespałam jako pierwszą spokojnie. Bałam się w nocy iść do łazienki siku. Miałam dużo złych przeżyć.. bałam się o ciąże, bolał mnie brzuch, miałam skurcze.
Chce Was zapytać co sądzicie o sytuacji którą Wam opiszę.... Napisałam do mojej przyjaciółki we wtorek, dzień przed pogrzebem z pytaniem co u niej słuchać. Nie odzywałśmy się do siebie przez tydzień, bo była na mnie zła, że się trochę odsunęłam i odpisywałam jej na smsy jednym zdaniem, a najgorzej zareagowała na to, że dopiero we wtorek (czyli 6 dni po śmierci Babci) dowiedziała się o śmierci Babci. Myślałam, że mnie wesprze, a Ona miała pretensje, że tak późno jej mówię o Babci i odebrałam jej szansę na bycie z nami, wspieranie, oraz stwierdziła, że to jest dla Niej wyznacznik jak traktujemy naszą przyjaźń. Próbowałam jej wyjaśnić, że przez te dni źle się czułam, bałam o ciąże, nie myślałam o niczym i nikim. Napisałam jej kilka smsów wyjaśniając, ostatniego smsa z informacją o której i gdzie jest pogrzeb. Nie odpisała na żadnego. Po pogrzebie wieczorem dzwoniłam do Niej, nie odebrała. Dzisiaj napisałam jej smsa bez emocji, wyjaśniającego jak ja się czuje w tym wszystkim, że mi przykro, że jej potrzebuje mimo wszystko, napisała tylko "szanuje czas żałoby" dając mi do zrozumienia, że nie będzie ze mną dyskutować. Jest mi strasznie przykro i zastanawiam się czy ma prawo tak mnie traktować?
Żadna z niej przyjaciółka. Powinna być wsparciem, powinna Ciebie postawić teraz na pierwszym miejscu a nie się gniewac jak dzieciak. Eee, słabo.
 
@doublemummy Odpoczywaj tam i dużo, dużo zdrówka dla Ciebie i maleństwa. :)
@reniuszek Śliczne cudeńka nakupowane, ciesz się zakupami, w końcu szczęśliwa mama to prosta droga do szczęśliwego maleństwa. ;)
@gie_er Wierzę, że się z tym nie najlepiej czujesz ale zobaczysz że szybko zleci do grudnia i mała będzie razem z Tobą. :D
@mrsMalec oj znam ten ból odległości, ja ostatnio się z S pokłóciłam praktycznie jak się dowiedziałam że nie będzie go przy mnie jeszcze nie tydzień a za 3 tygodnie bo praca (niby widujemy się 1 dzień w tygodniu ale co to jest, od połowy dnia już jest smutno ze świadomością że zaraz znów wyjedzie), niby rozumiem że tak musi ale wiadomo że teraz potrzebujemy ich :(

Kurczę, dziewczyny... tym Waszym jedzeniem uświadomiłam sobie jak ciężko mi będzie na tym sobotnim weselu ze świadomością o zbyt wysokim wyniku glukozy... grr
A co do tematu wesela, to ogarniałam dziś w między czasie kieckę, jak rano wspominałam nagle ta co chciałam założyć "zmalała" z dnia na dzień. [emoji14] Najlepsze, że mam teraz 2 kiecki, heheh. Znalazłam jedną w C&A, a jak już ją sobie ogarnęłam, to dostałam przed godziną w prezencie inną kieckę. :D
Prawdopodobnie i tak pójdę w niebieskiej z C&A bo niestety tamta dostana jest jasna i mam wrażenie że przez to baaardzo mnie pogrubia ale za to myślę że będzie też dobra po ciąży. Chyba że coś tam mi się jeszcze odmieni, wiadomo kobieta zmienna jest, a w ciąży to już w ogóle. :)
Moj Maz jezdzi w trasy 3 tyg i tydzien w domu . Bylam przyzwyczajona do tego . Ale widze teraz sama po sobie ze coraz bardziej go potrzebuję. Ciezej mi sie schylac buty wiazac a jak on byl pomagal mi we wszystkim . Niby mam pomoc ze strony rodziny . Ale to nie to samo . Ale jakos musze wytrzymać bo on bardzo dobrze zarabia i nie chce zeby zmieniał pracy bo kocha jazdę samochodem wiadomo nie bardziej niz nas . Ale widzę jaka mu to przyjemnosc sprawia . Musiałam sie wygadac .

Napisane na SM-J730F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Zrobiłam dziś na obiad placuszki ziemniaczane i zjadłam aż 5 ! i cukier wyszedł mi
idealny mimo ,że smażone i nie pożałowałam sobie też śmietany :)
Późnej byłam z Laura na placu zabaw po powrocie wyrzuciłam śmieci,zrobiłam Lali kolacje
i dopiero siadłam na pupie .
 
Dziękuję dziewczyny, kochane jesteście :* ona mnie dobiła w tym wszystkim.. A ja zaczęłam szukać winy w sobie. Smutne to.. ona zawsze mogła na mnie liczyć, tyle lat przyjaźni. Przykro mi bardzo.
 
@Ankuś kurczę niby byłyście pokłócone ale i tak uważam jak dziewczyny, że zachowała się... hmm... mało po przyjacielsku, bardzo lekko mówiąc. Niecały rok temu mojej przyjaciółki tata umarł przy niej na raka, akurat była przy nim w hospicjum gdy to się stało. Też sama mi nie powiedziała początkowo ale wiedząc że jest ciężka sytuacja bo wiadomo nagle to się nie stało, widząc jak i tak źle się czując nagle załamała się jeszcze bardziej i przestała o tym mówić, domyśliłam się i ją w tym milczeniu wspierałam. Jak do tego dojrzała to mi się wygadała ale uważam, że nie powinno się nijak naciskać w takich sytuacjach i po prostu najzwyczajniej w świecie rozumieć i wspierać w przeżywaniu żałoby na swój sposób.
 
Dziękuję dziewczyny, kochane jesteście :* ona mnie dobiła w tym wszystkim.. A ja zaczęłam szukać winy w sobie. Smutne to.. ona zawsze mogła na mnie liczyć, tyle lat przyjaźni. Przykro mi bardzo.
Głowa do góry ! Mogła przystosować z egoizmem i okazać szacunek i zrozumienie dla Ciebie. Ale to już jest jej problem. Daj jej czas. Jeśli będzie chciała to zrozumie i naprawi :*
 
reklama
Moj Maz jezdzi w trasy 3 tyg i tydzien w domu . Bylam przyzwyczajona do tego . Ale widze teraz sama po sobie ze coraz bardziej go potrzebuję. Ciezej mi sie schylac buty wiazac a jak on byl pomagal mi we wszystkim . Niby mam pomoc ze strony rodziny . Ale to nie to samo . Ale jakos musze wytrzymać bo on bardzo dobrze zarabia i nie chce zeby zmieniał pracy bo kocha jazdę samochodem wiadomo nie bardziej niz nas . Ale widzę jaka mu to przyjemnosc sprawia . Musiałam sie wygadac .

Napisane na SM-J730F w aplikacji Forum BabyBoom
Zazdroszczę troszkę rodziny bo niestety siedzę sama jak palec, a rodzina 400km stąd (tyle co pod koniec lipca prawie tygodniowe odwiedziny siostry ) ale u mnie taka sytuacja rodzinna, że może i lepiej że jestem na dystans bo tak to tylko codzienne nerwy bym miała i kłótnie. Co do wygadania to też rozumiem, w sumie po to jest to forum też. ;)
 
Do góry