Witajcie… jestem dzisiaj nieżywa… mój wczorajszy eksperyment z chmielem się powiódł i zasnęłam jak dziecko po piwku bezalkoholowym… tyle, że o 1 w nocy zadzwoniła do mnie firma ochroniarska, że w firmie mam alarm z czujki z biura, ale wszystko wygląda ok i czy odwołuje.. no i odwołałam, ale ze spania nici
i o 1 do rana myślenica, przetaczanie się z boku na bok, a o 5 siadłam do pracy, bo już nawet książka była nudna. Teraz siedzę z dziećmi nad lekcjami jak zombie.. do instalacji alarmowej wezwany serwisant, mam nadzieję, że nie będzie powtórki z rozrywki, tu siły trzeba zbierać, a nie zaliczać bezsenne nocki
Odebrałam GBS, ujemny. Jedyny dobry aspekt dzisiejszego dnia.
mojeboje a nie chcesz drugiego imienia „po sobie”?
U mnie córcie mają imiona po babciach → Barbara Monika i Maja Apolonia, syn po mężu Rafał Michał, a teraz będzie Aleksandra Magdalena po mamuśce
creativo jasnoróżowe to może szyjka się skracać, coś powoli rusza
podobno pękają wtedy drobne naczynka i stąd podbarwienie śluzu.
a propos wizyt w szpitalu… jak urodziłam 1. córkę wpada do mnie na salę kosmita w zielonym odzieniu z maską na twarzy i czapką na głowie (pełny strój ochronny).. patrzę.. a to teść kochany
powstrzymałam się jakoś od parsknięcia śmiechem.. on ponoć gdzieś przeczytał, że trzeba mieć odzież ochronną i wziął sobie do serca.. nie wiem skąd on to wytrzasnął, ale występ był mega