Wiecie co mi się ostatnio przydarzyło w lidlu? Stoję w długiej kolejce i nagle mówią że będzie otwarta kasa, byłam na końcu więc najłatwiej było mi wózkiem obrócić i podjechać to cisne niespiesznie aczkolwiek miejsca innym nie robię. Oczywiście próbują mnie wyprzedzić z prawej lewej ale cóż nie da się bo wózek duży i ja też
docieram do mety, jestem pierwsza, wyciągam zakupy, nagle podchodzi babka i pyta czy ja przepuszcze bo ona ma tylko trzy rzeczy a ja aż tyle... Kopara mi opadla.. Co tam przepuszczanie w ciąży jak idzie się jeszcze przed ciężarna wcisnąć... Nieźle..
Jedyna osoba która chciała mnie w kasie przepuścić była mama z noworodkiem w wózku, dwu tygodniowym Oczywiście powiedziałam że ma się nie wyglupiac to ja powinnam ja puścić.. A tak to reszta nic nigdy zero reakcji Nie wiem nie widzą, nie chcą widzieć czy ich to nie obchodzi?
Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka