elifit
Moderatorka
Ja jestem zmęczona brakiem wsparcia w mężu. I dopóki to się nie zmieni to będzie dół. Na razie jest w pracy więc nie pogadamy. Ja leżę w łóżku i łzy mimowolnie lecąPodzieliłam twój stan, ja też popłakałam w obecności męża, że jestem zmęczona ciążą i komplikacjami, że świat się sprowadził do mojego brzucha, pilnowania cukru, ciśnienia itd. a ja sama gdzieś się zgubiłam. Nie tworzę, nic nie robię z myślą o sobie i żyję w lęku, który sama podkręcam...
Może to też taki dzień, zmęczenie chorobą, krwią z nosa i temp 36.
Mam nadzieję, że masz dziś lepszy nastrój? Ja stes przez usg.
Miłego dnia......