reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Hejki!
Zaraz do kawki i drożdżowego siadamy, tylko kawę trzeba jeszcze domielić :baffled:

U nas nocki chyba zaczynają sie poprawaić - dzisiaj tylko jedna pobudka na jedzenie. Stwierdziliśmy z małżonem, że musimy małej zacząć ograniczać to nocne trusianie. I tak ma brzuszek wystarczająco duży :baffled:

Ja to się czasem, jak Was czytam, zastanawiam, czy my z Małżonem jestesmy normalnym małżeństwem. Cichych dni nie miewamy, wszelkie spięcia staramy sie od razu rozładowywać, a każdy problem raczej załatwiamy za pomocą dyskusji. Nie pamietam, żebym kiedykolwiek strzelala focha, który trwałby dłużej niż 15 minut.
 
reklama
Hej.
Umieram dzisiaj:baffled:.
Sama jestem sobie winna. Kumpela, z którą dawno się nie widziałam wpadła i...została na noc. Ostro dałyśmy z drinkami:zawstydzona/y:, he he. Nigdy więcej:no:. Przynajmniej póki dziecko tak niesamodzielne. Idę się dalej kurować z kaca.;-)
 
witam się i ja :-) późno dzisiaj hehe
dziadek się uparl, że zabierze młodego na spacer więc powiedziałam mężowi, że albo idzie z nim albo dziecka nie puszczam bo niedosyć, że jak poszedł sam to się tu gubił, to po angielsku w razie czego nie zna ani jednego słowa no i pominę fakt, że nie wiem jak Mikołaj zareaguje jak by tylko z nim został na dłużej. jakoś tak nie mam zaufania. czy ja przeginam ??

asjaa powodzenia. oby nie było tak źle.

cwietka ja przez pierwsze dwa lata nie pokłóciłam się z małżem ani razu!! nawet o żadną glupotę i wtedy też myślałam, że coś z nami nie tak hehehe

aaaaaaaaaaa ide się pakować bo jak tak dalej pójdzie to walizkę pustą zabiorę i moje dziecko na wakacjach nie będzie miało w czym chodzić :-D ale się stresuje jak młody się bedzie zachowywał w samolocie. ostatnio był jeszcze mały, niekumaty i zasnął... a teraz? zacznie paszcze wydzierać jak będzie musiał siedzieć zapięty w pasach :/


krolcia rozbawilaś mnie :-) ja to nie pamiętam kiedy piłam coś więcej niż lampka wina... lecz się lecz kobieto :-D
 
cwietka - to zazdroszczę:tak::tak: u nas spięcia są, ja focha z dąsem puszczam nie raz, ale jakoś można rozładować złą atmosferę. Właściwie to moj m jest bezkonfliktowym człowiekiem, gdyby trafił na osobę o podobnym charakterze, to miałby spokojniejsze życie:baffled::baffled:

a co do nocnego karmienia- to my już jakiś czas temu zabraliśmy nocne mleko, Maciek jest żarłoczek i grubek z niego niezły, więc w nocy, jak się budzi, to dostaje herbatkę (woda lepsza, ale nie lubi). Mleko jest około 6 rano. Na zagłodzonego nie wygląda:rofl2:

krolcia klin klinem haha:tak:;-)
 
Witam sie wieczornie.
Jas dzis jest nie do wytrzymania.Spal dzisiaj tylko godzine o 10.00, nie chce jesc a do tego 8 kup dzis bylo i dupsko zas czerwone:baffled:Probuje teraz zasypiac ale mu to cos opornie idzie.
A ja tez dzis jakis nerwowy dzien mam i normalnie mnie roznosi:crazy:Chyba zmeczenie sie daje we znaki.A od jutra zas latanie:baffled:.Weekend minal a w ogole nie czuje zebym choc troche odpoczela.Do tego non stop Jas sie w nocy budzi po kilka razy, dzis chyba z 10:confused2:To jest dla mnie najlepsza dieta cud pt ``Jas`` bo w zyciu nie wazylam tak malo:-D
Tunia nic sie nie martw, moj tez jeszcze nie biega:-DChoc zaczal sie lapac wszystkiego co popadnie zeby tylko wstawac:tak:
Fifi pieknie maszerujesz:tak:
 
a ja dopiero znalazlam chwile na BB ... ale weekend byl udany :) duzo spacerkow, dziewczyny zdrowe i jeszcze na zakupy udalo mi sie skoczyc. uzupelnilam garderobe Nine i dla siebie nabylam dwa sweterki :D

Tunia - nie martw sie, moze jej sie odwiedzi. moja wciagla z apetytem moje zupki po 200 ml, a gdzies tydzien temu przestala! i teraz wciaga sloiczki, bo moje jej przestaly smakowac. a dzis zjadla ladnie obiad o 14, a potem nic nie chiala wziac do ust az do 19 i dopiero przed snem wciagnela 210 ml mm z kleikiem

cristal - spoznione gartulacje ;)

Bodzia - gratki dla Fifiego.

a ja sie pochwale, ze Alicja zaczyna stawac bez trzymania :)

spadam do wyra, bo czeka mnie ciezki tydzien w pracy.
 
Meldujemy się po ładnym dniu :) Cali i zupełnie zdrowi - dziś rano był ostatni antybiotyk, a od dwóch dni już zero kataru i zero kaszlu. Wyleczyliśmy astmę ;)

Byliśmy po kościele na kilkugodzinnym spacerze w jednym z większych parków Krakowa. Franek zaliczył pierwszą w życiu zjeżdżalnię :) Był pisk :) A potem jeździliśmy sobie jeszcze po alejkach, ale zdziwiło nas, że ludzie się śmieją jak nas mijają. Patrzymy, a tu Pucek śpi z głową na pałąku ;) Rozmawialiśmy i nie zauważyliśmy, a on był tak padnięty, że nawet o smoka nie miał siły zawołać ;)

Teraz pożegnaliśmy gości i pomału zbieramy się do spania :) Ale wcześniej łyczek starki Teścia - dziś niedziela, więc dyspensa na alkohol :)
 
Dobranoc
Ewa he he he he Fifi ostatnio dośc często mi tak zasypia i musze go pilnować :-) U nas zjeżdzalnia fajna ale lepsze hustawki :-) Na dniach kupujemy :-)
A ja byłam sama z juniorem u mamy, na pizzy i połaziłyśmy...Fajnie było...
Tunia odpuść na pare dni...Przez pare dni NIC jej nie będzie a moze zeby i tylko sie obie męczycie. U nas też byl strajk i jak Fifi pluje i odwraca glowe to odpuszczam. Z głodu nie umrze bo je mleko, widocznie cos się dzieje, ze nie chce jeść.
Elena czemu nie widzisz buuu :-( Fifi tak pięknie łazikuje za łapeczke. Istnieje sznasa, że sie do roczku puści ;-)
Renczysia wiesz, że chlopakami to ja sie moge wiecznie chwalic ;-) To mi w życiu wyszło najlepiej, fantastycznie i w ogóle cud :-)
 
reklama
Cristal i Cwietka gratki wielkie :)) jesli chodzi o moje wyksztalcenie to jest skromne ;) ale szczerze mowiac ze mnie len smierdzacy, moglabym cos z tym zrobic ale nie robie, natomiast szczerze sie ciesze i podziwiam osoby ktorym chce sie uczyc ciagle i ciagle( Cristal :))
Tunia dajesz jej danonki :O? one maja cukru moc :/ pomijajac to mam taka rade, dajesz jej jakies jedzonko ile zje tyle zje jesli dajmy na to dalas jej kaszke z banankiem, nie dodawaj juz tam nic by zjadla wiecej badz nie dawaj jej nic innego poczekaj powiedzmy 2 godzinki i daj kolejny posilek (inny) na tej samej zasadzie ile zje tyle zje jak nie bedzie chciala daj piciu pobaw sie i sprobuj za jakis czas(zalezy ile zje, jak wiecej to dluzsza przerwa) ja mialam problem z Arlena i jak nie chciala mleka to dodawalam kaszke, owoce, soczek itd i cyrki byly a w przychodni poradzili mi tak jak pisze i sie sprawdzilo na poczatku mozesz sie martwic ze malo zjada ale z czasem to sie ladnie ulozy, wazne by siedziala sobie w miejcu do jedzenia i wiedziala ze to jest czas karmienia, to jest istotne by potem uniknac scenariusza biegania za dzieckiem z miseczka by tylko cos zjadlo albo dawania mu kinder kanapki by nie bylo glodne co konczy sie blednym kolem niestety u nas sprawdzila sie z obiadkiem rada Cristal ziola i czosnek :) nakupuj roznych sloiczkow i poprobuj co jej podpasuje a potem mozesz gotowac cos podobnego, Arlena pokochala pomidorowe, barszczyk a poza tym uwielbia kaszke hipp w sloiczku(hipp na dobranoc) tu nie ma wiec z Pl jak ktos nam przywiezie to jestesmy wdzieczni :) dobrym pomyslem jest tez polozenie przed Zuzka roznych warzywek i drobnych kawalkow mieska by sobie probowala co jej pasuje wtedy bedziesz widziala co lubi(syf na maksa ale dziecko szczesliwe u nas wchloniety caly groszek i marchewka z brokulem natomiast kalafior caly na ziemi:) miesko pycha kazde ;)) w miedzyczasie mozesz jej wsuwac lyzeczke :)
Poza tym Tunia to moga byc zabki ale stawialabym tez na skok rozwojowy :/// my wlasnie jestesmy w trakcie i pytamy Arlenke kto zjadl nasza kochana coreczke a dal malego dracego sie terroryste???? :))
 
Do góry