Hej
Cristalrose, żeyczę szybkiego powrotu do zdrowia, że też Ciebie to wszystko musi spotykać.....&&& mam kciuki za poprawę.
wpadam na szybko napisać że nic nie wiem:/
tylko się wkur..... tą wizytą na ip,
położna powiedziała (bez znanego powodu mojego ktg) ze zawężona oscylacja, mały nie raczył się ruszyć nawet razu, a lekarz nie powiedział nic, nie zrobił mi usg, i nawet nie zbadał (choć z perspektywy czasu myślę że dobrze - bo jak zobaczyłam jego obskurne grube paluchy to aż zaniemiałam),i co więcej, pokazałam mu wyniki wymazu - i powiedział żebym na cesarkę wzięła te wyniki ze sobą. Nic nie powinnam na to brać teraz??
tylko sie wkurzyłam strasznie:////
Podjechałam na chwilkę do firmy, po krzesełko dla małego ( od koleżanki ) - i jak na złość nadziałam się na popierzone właścicielki, poobrażane na mnie na śmierć i życie. Podjechałam w ciąży do pracy drugi raz - i akurat musiałam na te małpy trafić:///
Ale za to mąż przywiercił mi półkę do ściany
oczywiście jedna półka a 4 godziny przywiercania - w wydaniu mojego męża, to jakaś tragedia....Ale finalnie jest super