reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Bo niestety moja dentystka nie robi ze znieczuleniem w ciąży,niewiem czy wogóle dam radę wytrzymać takie coś,już wole poród. Ale nie dam rady też się męczyć do końca ciąży z tym zębem bo już mnie boli:-(

To jakis szarlatan nie dentystka!
1. Mozna po pierwszym trymestrze brac znieczulenie. Po prostu takie bezpieczne w ciazy.
2. Powinnas miec zdjecie tego zeba, zeby widziec jaki jest uklad kanalow - bez zdjecia ciezko. A zdjecia w ciazy nie zrobisz...
3. Stres i bol zwiazany z takim leczeniem moze byc szkodliwy w ciazy. Moja mama miala w ciazy wyrywany zab bez znieczulenia i potem bylo to bardzo krytykowane przez innych dentystow. Nie powinien lekarz narazac cie na taki bol.
4. Na pewno mozna juz cos zrobic, leczyc, wlozyc jakis opatrunek i przeczekac z leczeniem kanalowym - poszukaj innego
dentysty.

Sama mam zeba do wyrwania i narazie czekam. Po porodzie wyrwe - chyba ze wczesniej zacznie mnie bolec. Ale jak moge czekac - to dziecka nie bede narazac. Ale mialam juz jeden zab leczony w ciazy - i nie bylo stresujaco i bolesnie - wiec sie da!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Iwiczka82 ja też nie narzekam na mężusia;-) nawet się martwię o niego, bo haruje jak dziki osioł, nawet na urlopie musi być 24 h pod telefonem:-(A ja z kolei jestem w gorącej wodzie kąpana:-) Jak dotąd wszystko robiłam sama w domu na błysk. A teraz jak widzę wokół siebie bałagan to źle się z tym czuję, najchętniej sama bym się wzięła za sprzątanie, odkurzanie, przenoszenie itp natychmiast, a tu niestety lekarz zabronił:-) Ale staram się dla maluszka...i cieszę się z tego, że nie muszę leżeć kilka miesięcy w szpitalu z nogami podniesionymi do góry jak niektóre dziewczyny
 
Ostatnia edycja:
Będzie, będzie :rofl2:. Drugi raz przerabiać to będę :rofl2:.
Z tym siedzeniem w domu i brakiem kontaktu z ludźmi coś jest na rzeczy. Mam tak samo. Jak pracowałam ciągle z kimś rozmawiałam. Teraz cisza i spokój ;-).
Dlatego jeszcze 3 mies wytrzymam a potem dzidzia wypełni mi cały czas, najbardziej brakuje mi pracy bo ciągle się coś dzieje, człowiek się uczy, rozija ambicje...no , ale teraz moja ambicja jest bycie SUPERMAMĄ!!:-D
Martyna ja sobie właśnie wczoraj trochę poryczałam, ale potem mój C. kochany robił wszystko żeby mi humor poprawić więc sie zaczęłam uspokajać
Winka ja właśnie myślę, że od grudnia będzie co robić bo będzie córcia, tylko, że ja po prostu nie umiem na miejscu usiedzieć, więc po jakimś czasie, a siedzę już 3 m-c w domu zaczyna mnie rozwalać z nieróbstwa, tzn. z braku stałego zajęcia, mój C. się śmieje, że ja z domu muzeum robię, bo podłogi i meble się lśnią, obiad na stole, ciasto, jakaś galaretka z owocami itd,
trochę też mnie rozwala samotność bo jestem w suwałkach od 3 tyg dopiero i nie mam jeszcze koleżanek,mam nadzieję, że jak pójdę do SR to się jakieś fajne mamuśki zapozna
co do krakowa, to mi nie mówcie, ja pochodzę z okolic Wadowic, moja mama jest z krakowa, a krakowie mam babcię, ciocię, ulubioną kuzynkę, a pojadę tam chyba dopiero na wielkanoc, kocham kraków, jest magiczny, ludzie życzliwy, czas płynie wolniej, a ludzie po pracy idą na kawę do jakiejś fajne knajpki jakich pełno, zawsze chciałam tam kiedyś osiąść na stałe, ale życie różnie plecie, i najpierw był śląsk w czasie studiów, potem warszawa, a teraz chyba juz na stałe te Suwałki, przyjechałam tu tylko dlatego, że C. ma za dwa lata firmę przejąć i zarabiać te 50 tys zł miesięcznie, więc sie 2 lata przemęcze, a potem będę korzystać z życia, bo tylko dla tej perspektywy przyjechaliśmy i zgodziliśmy się na propozycje rodziny
Hej Tunia,mi już handra przeszła, uspokoiłam się i już jest lepiej.
Oj będziemy miały co robić od grudnia jak już nasze pociechy przyjdą na świat!!:-)Także damy radę prawda??:-D:-D:-D
Jestem w identycznej sytuacji, jestem sama w Lublinie od marca,przyjechałam tu z Krakowa bo mój M. prowadzi tu firmę. Nie znam za dużo ludzi tu...ale jakoś czas leci...mam fajnych teściów nie wtrącają się.
W wakacje zawsze więcej się działo, a teraz mam więcej czasu żeby skupić się na poznaniu ludzi, nawiązaniu kontaktów..idę we wt na pierwsze spotkanie z mamami z Lublina..
A Ty masz niezłe perspektywy z mężusiem..tylko pogratulować....to daje poczucie bezpieczeństwa , że jesteście zabezpieczeni, i spokojnie możesz cieszyć się macierzyństwem, a lepsze i gorsze chwile ma każda z nas, więc pisz śmiało, jak coś to zapraszam na priv...

Martyna100 Do koleżanki do pracy na mały shopping,tym razem sweterek dla mnie :)
krolcia Ja też nie żałuję,że siedzę w domu ale nudzę się bo sama siedzę,dlatego staram się wychodzić z domu żeby nie zwariować,inaczej by było jakbym miała już jednego malucha na pewno bym się nie nudziła :)

Hej :-)
Nie bylo mnie 2 dni i juz tak ciezko was nadrobic! :-p Znow biegalam i mialam malo czasu. Ale kupilam sobie fajne ponczo - bylo o 40 zl. tansze niz sweter, ktory sobie upatrzylam, wiec stwierdzilam ze gut. I choc tak naprawde tanie nie bylo :-) to jestem zadowolona ^^ H&M jednorozmiarowe, czarne (nie w dziale dla ciezarnych). No a jak kobieta cos sobie kupi, to od razu jej lepiej^^
No i kupilam sobie gacie z napisem "don't hate me cause im cute" :-D i drugie z napisem "being cute is not a crime" :-D
Martyna moje sposoby na zgage to jedzenie duzej ilosci migdalow, czasem mleko. Oglonie zawsze mi tez troche przechodzi jak cos zjem. Ja juz nie patrze co omijac, by jej nie bylo - bo mam wrazenie ze wszystko ja wywoluje. A spanie w nocy przede wszystkim :/
Super gratuluję zakupów, fajiowo!!Ja ostatnio na H&M dla ciężarnych jeansy kupiłam te z pasem i są swietne!!
Dzięki za rady na zgagę, dziś mnie jakos ominęła:-D:-D:-D
ja też przecież nie pracuje i wcale nie narzekam :) fakt - czasami powieje nudą ale nie jest źle. na początku byłam strasznie zła bo miałam zacząć pracować w tej samej firmie co mój mąż no ale niestety moje ciążowe dolegliwości w pierwszych miesiącach mi na to nie pozwoliły... jedyne co mi dokucza to świadomość, że moglibyśmy mieć więcej kasy gdybym pracowała. a samo siedzenie w domku to żaden problem. jakoś sobie znajduje codziennie zajęcie. choć dzisiaj akurat mam dzień lenia i pół dnia już w łóżku spędziłam. zresztą pogoda sama do tego nakłania :D powinnam ruszyć to dupsko bo od tego leżenia i jedzenia to tylko urośnie, ale gdzie tu się ruszyć jak non stop leje buuuu
I kolejna niepracująca mama, aż mi na sercu lepiej, bo ja ciągle miałam wyrzuty, ze nierobem jestem....:-)
Własnie dla mnie najgorsza była świadomość, że gdybym pracowała to budżet Nasz byłby jeszcze lepszy:-D
Ojjj leniu**** sbie, każda z nas może sobie na to pozwolić..prawda laseczki??:-D:-D
dzien dobry,
yhh teraz nas wiecej niepracujacych niz tych aktywnych przypuszczam, ja organizuje sobie zajecia, cos zalatwiam, chodze na spotkania ciazowe(lekarz,polozna, i takie tam rozne spotkania jeszcze odnosnie pieniedzy rodzicielskich, porady fizjoterapeuty:szok: itd)poza tym widuje sie ze znajomymi i robie typowo babskie wypady do miasta po *******y ;) ALE I TAK BRAKUJE MI PRACY!:wściekła/y: co prawda prace mialam niefajna ale mam na mysli brak regularnego zajecia hrrrrrrrr hrrrrrrrrrr
I kolejna mamusia niepracująca a jaka zadowolona, aż żyć się chce!!:-):-)
Mi też czas płynie, ciągle coś się dzieje, aż czasami cieszę się, że mam wolniejszy dzień...
A ty chyba poza granicami mieszkasz co?
Dziewczyny mam pytanie ...
czasem mi sie wydaje ze wody mi uciekaja ... tez tak macie ?????
Hej!!Kurcze własciwie to ja tak miałam kilkukrotnie, najpierw wydawało mi się, że to jakaś wydzielina, zastanawiałam się , że może popuszczanie moczu....ale zignorowałam to, parę razy tak się zdarzyło, że autentycznie bielizne miałam mokrą...
Myślę, że jak nie ma tego do przesady to nie ma co się martwić, ja tym się nie przejełam:tak::-)
ewa86 super z tym doktoratem, gratuluję i naprawdę podziwiam!!
A Kraków jak to Kraków, nawet zatłoczony da się kochać!!:-):-)
A czasami tak to jest, że w pewnych zawodach ciężko jest znaleźć pracę, pewnie najłatwiej w każdym zawodzie to w WAWIE:-D:-D:-D
lwiczka82 na żywca?zęba? oj...nie wiem czy to dobry pomysł. ja się boję dentystów i nawet maleńką dziurkę robię bez znieczulenia, i wiem , że w ciąży robia znieczulenia tylko trzeba powiedzieć że jest się w ciąży...
a mnie coś boli brzuch i czuję taki napięty i ciężki. to chyba przez wczorajszy stres... i tym sposobem leniu****ę i odpoczywam dalej :)
Odpoczywaj kochana, ja też leniu****ę...a co tam...trzeba dbać o nasze maluszki, niech rosną zdrowo a ciąża przebiega bez zakłóceń, a jak brzusio bli to leż :-D
Witam wszystkie grudniowe mamy:-) Jestem tutaj nowa, ale Wasz wątek czytam już od jakiegoś czasu:-)
Termin porodu mam na 18 grudnia, także mam nadzieję, że Mikołaj przyniesie Nam prezent na święta:-D Na 99 % będziemy mieli synka- Boryska, który już nieźle mnie boksuje w brzuszku:-)
Hello!!Witamy!!!I zapraszamy do udzielania się:-):-)
Ja mam termin na 26 grudnia i też będę mamą Boryska!!!:-)
A obawy ma każda z nas...także jedyna nie jesteś, pytaj, pisz...zawsze Ci coś poradzimy....z tą szyjką to ja się nie znam jak powinno byc...
Ale dziewczyny Ci na bank doradzą
 
Wiolcia heloł heloł witaj.....jest nas więcej bo pogoda nastraja do klikania , bo na zewnątrz zawierucha!!
Pogoda faktycznie do bani... ale mnie ostatnio ogarnęło lenistwo i nawet na forum mi się nie chce siedzieć:( Dziś od rana razem z mamą szyłam firanę do pokoju i jestem ogrooooomnie zadowolona :D Postanowiłam odmienić wystrój pokoju przed narodzinami Krzysia - teraz mam pełne ręce roboty nawet w deszczowe dni :)
 
u mnie też sennie i dennie:/// coś włazi mi na nastój ta pogoda bleeee

Wiolcia pochwal się póżniej firaneczką:) ja to podziwiam babki które szyc potrafią, ja mam awerscję do igły i jak mam przyszyć guzik to sie kilka dni zbieram z gorączka do tego://// hehe

Martyna to mamy ten sam termin;) ja tez n a 26:p
 
Hejka lasencje:-)
Przede wszystkim wszystkim dobrym kobietom dzięki za ciepłe słowo w sprawie pracy:-). Wczoraj wyłam do 2 w nocy, aż mój mąż na mnie nakrzyczał, a dzisiaj przy pomocy tegoż męża, który jest fanatykiem prawa i mojej szefowej wynegocjowałam u prezesa dużo lepsze warunki - przede wszystkim pensję na poprzednim poziomie do końca czerwca:-D. Mam kontrakt managerski więc mnie do końca obowiązuje kodeks pracy i mógł sobie bezkarnie po mnie pojechać, a o ewentualnym powrocie będziemy rozmawiać koło marca i wtedy-w zależności co mi będzie miał do zaproponowania (a wczorajsza propozycja to minimum) - albo wrócę do firmy albo poszukam czegoś innego na rynku pracy. Ale to ja zdecyduję:-) Ufff
 
reklama
A ja po zebraniu w przedszkolu. Kolejne opłaty:-:) PZU, jakieś książeczki... ech kasa leci. Mam cichą nadzieję, że teść podtrzyma ofertę z przed kilku miesięcy, że będzie młodemu przedszkole opłacał.:hmm:

Broniłam się z tym na początku, bo nie lubię tak... wolę wszystko sama...no wiecie:unsure:. Ale jak usłyszałam:oo2:, że siostrze męża opłaca mieszkanie(700zł:szok:) to w zasadzie skoro daje córce to dlaczego nie ma pomóc synowi:dry:(mój mąż znaczy).
 
Do góry