reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

oj, Misiiss.. kurczę jakby mało było jej nerwów i stresów ostatnio. Na pewno wszystko będzie dobrze, zresztą jeszcze nie wiadomo co to za wada, napewno nie jest powazna. Przytulamy Cię mocno :*:*:(


A ja zaczełam sie zastanawiac nad porodem. Byliśmy we wtorek na odzdziale połozniczym w szpitalu, żeby zbadali mnie, co to za skurcze i to ciągnięcie w dół i leżałam sobie i czekałam w sali przedporodowej, mogłam sobie wszystko obejrzeć i takie mi się zaczęły nasuwać wspomnienia i zaczęłam rozmyślać jak to wszystko będze...
 
reklama
ja to w ogóle jestem przerażona, nigdzie w rodzinie takich małych brzdąców nie było i nie uczestniczyłam w żadnych codzinnych czynnościach przy dziecku. Ostatnio byli znajomi z 3 miesięczną córcią i nawet tak nieporęcznie było mi ją trzymać. Ale liczę na instynkt no i bardziej na szkołę rodzenia ;-)

ja przy Nince tez nie mialam doswiadczenia - spoko, dacie rade :tak: a gazet dla mam nie czytam - w pierszej ciazy sie naczytalam i niewiele mi to dalo ...
 
a gazet dla mam nie czytam - w pierszej ciazy sie naczytalam i niewiele mi to dalo ...

ja to po kilku latatch czytania gazetek mam wraznienie, że co kilka miesięcy wszystko się powtarza. No bo w sumie to można jeszcze nowego wymyślić ;) Też nie kupuję bo nie mam gdzie :p
 
ja to w ogóle jestem przerażona, nigdzie w rodzinie takich małych brzdąców nie było i nie uczestniczyłam w żadnych codzinnych czynnościach przy dziecku. Ostatnio byli znajomi z 3 miesięczną córcią i nawet tak nieporęcznie było mi ją trzymać. Ale liczę na instynkt no i bardziej na szkołę rodzenia ;-)
Mam dokładnie taka samą sytuację... bratowa mojego męża ma córkę, która ma jeden rok - pamiętam jak się urodziła to się bałam nawet na ręce ją brać bo co zrobić jak zacznie płakać... ani nie wiem co mówić do takich dzieci ani co z nimi robić :-D Boże i się znów zestresowałam... oby instynkt macierzyński się obudził we mnie bo szkołę rodzenia sobie daruję. Najciekawsze jest to, że mój P. doskonale sobie radzi z dziećmi a tym bardziej z maleńkimi - boję się że będę gorsza od niego i to uczyni mnie straszną matką :-(
 
ja też już nie czytam tych gazet, to prawda, że się powtarzają, kolki kupki odparzenia, wszędzie prawie to samo, a instynkt przyjdzie, ja pamiętam że nawet nie potrafiłam trzymac małego dziecka, a jak moja mała się urodziła to wszystko tak jakoś samo przyszło, ubieranie, przebieranie pieluchy czy karmienie, więc spoko, nie bójcie się tego bo będzie ok..
 
wiolcia dokładnie tak jak piszą dziewczyny - wszystko samo przyjdzie
od razu wiedziałam jak Matiego w szpitalu złapać. Już całą pierwszą noc w szpitalu przespał ze mną w łóżku tzn. on spał, a ja się w niego wpatrywałam jak zaczarowana.
Z myciem nawet nie było problemu. To będzie kawałeczek Ciebie i zobaczysz wszystko przyjdzie samo:-)
 
Dzień doberek Wszystkim!!

Ja padnięta wstałam, nie mogłam do 1.30 usnąć, potem burza mnie budziła, więc pewnie w dzień będę odsypiać.
Kciuki wciąż zaciśnięte za Mississ i Jej Maleństwo!!!
Pozdrowionka dla Was i miłego dnia:-)
 
Oby przyszło samo bo sama mam pietra jak z czym i do czego ( czyt. instrukcja noworodka ) , dawno takiego szkraba nie miałam w domciu .

A tak poztym to witam sie o poranku przy kawulci .
 
Missiiss trzymam mocno kciulolki za maleństwo i ciebie . Mój mały ma dziurkę w serduszku i do tej pory nie zarosła i można tak żyć , czasami tak sie dzieje , lekarz mi powiedział że to taka jego uroda , także będzie dobrze zobaczysz .
 
reklama
hej dziewczynki jestesmy :) i pisze do was ze swojego wyrka :) nawet sie dziwie ze tak wczesnie wstalam ale to chyba dlatego zeby zaraz do was napisac bo wczesniejw szpitalu kasa mi sie na karcie internetowej skonzyla... dziekuje slicznie za kciuki za dzidka iza mnie :) jestescie niezastąpione!!!! :) EWWE kochana dziekuje ze przekazalas wiesci :) :*

pierwszy raz w zyciu dostalam wypis ze szpitala po godzinie 23 :szok: hehe smieje sie bo jeszcze tak pozno nikogo nie wypisywali a to nie bylo na wlasne rzadanie :)
w ogole wszystko zaczelo sie od usg polowkowego o ktore poprosilam w szpitalu zeby w wtorek znow nie jechac do zimmera i zroboli mi za free dobry czlowiek :) no ale patrzy i niby wyszlo jej ubytek na 2 mm w przegrodzie miedzykomorowej., oczywiscie bylam przerazona bo ginekolog poloznik na pytanie czy to grozne tylko na mnie popatrzyl a inna powiedziala ze nie jest kardiologiem i nie potrafi mi swierdzic czy to cos bardzo groznego czy zlego. wiec muialam przejsc konsultacje kardiologiczna...
na drugi dzien rano juz wiedzieli wszyscy ze ide do domu ale ze mam cczekac do 19 az ta kardiolog dziecieca plodowa przyjdzie no i czekamy z m i czekamy ... o 12 wyrabali mnie z lozka bo sprzatali wiec prawie 2 goziny siedzialam na lawce przed sala z manelami... i jak polozna to zobaczyla to tak opierdzielila salowe ze mnie wygonily zeby tylko lozka juz mialy przygotowane na nowe osoby (a oddzial prawie pusty bo wszystcy prawie do domu ale one robote chcialy miec z glowy). polozna kaala im poscielic nowe wszystko dla mnie i mnie polozyc zebym n ie siedziala bo ja mam lezec i bede czekac na kardiologa i moge pozno wyjsc. wiec one potulnie to zrobily i wroilam na swoja sale :) a juz mnie brzuch bolec zaczynal od tego siedzenia bo lekarze w kolko powtarzali oszczedzac sie jak sie tylko da bo moja iaza jest ciezka i jak juz chce siedzie to lepiej stac bo jak sie siedzi jest wiekszy nacisk na szyjke... nie dziwie sie ze mnie zaczal brzuch od siedzenia bolec... no ale nic czekamy bo juz minela ta godzina i czekamy i dzwonia na neonatologie i mowia ze jej jeszcze nie ma no to mowimy czekamy max do 21 i idziemy do domu bo przeciez cholera wie czy ona w ogole jeszcze przyjdzie... i zbieramy sie o tej 21 i mowimy ze czekac nie bedziemy ale dzwoni do neonatologi pietro wyzej i tam mowia ze babka juz jest ale bada maluszki i godzine musimy poczekac... no to wkurzona sobie mysle cholera jak czekalam caly dzien to ta godzina mnie juz nie zbawi szkod a mi tylko bylo kolegi ktory na nas czekal 6 godzin juz pod szpitalem i pewnie niezle wnerwiony byl... no ale nic pani doktor zjawila sie o 22,25 i wziela nas na usg serduszka po przeczytaiu co ginekolodzy napisali ze co wypatrzyli. i jezdzi tym usg a dzisija juz mialam i to brzuszne i dowcipne i dzidek moj juz byla taki zmeczony ze tylko lapkamicos tam troszke powywijal i poszedl spac bo ciagle mu grzebali u niego jeszcze dzien wczesniej tez usg mialam... no ale patrzy patrzy na to serduszko oglada z kazdj strony i przeplywy bada w nim chyba z 15 minut badala i na koniec mowi ze ona nic niepokojacego w serduszku nie widzi mowi ze wszystko jestw porzadku i ze lekarze pomylili ten ubytek z jakas przegroda ktora jest naturalna rzecza w serduszku dziecka i jak dziecko sie rodzi ta przegroda ma ok 23 mm a u mojego malenkiego narazie ma 2 mm bo malutki jes i i tak bedzie wieksza bo kazde dziecko tak ma :D poplakalam sie poprostu ze szczescia :) tam napisala na kartce cala konsultacje i wsio poslzismy na gore po wypis czekalismy jeszcze na dyrzurujaceo lekarza bo porod odbieral . i wyszlismy po 23 ze szpitala no ale poprostu pol drogi spalam w aucie jak cale nerwy i emocje splynely po nas.... ahhh jak dobrze :)

no ale oszczedzac sie musze bo ciagle mi powtarzali ze przez ta szyjke bede miala trudna ciaze dlatego mam lezakowac ale co tam :) oby dzidek sie urodzil nie wczesniej niz chociaz w 35 tygodniu to bede najszczesliwsza mama na swiecie :)
ahhh ile nerwow ale na szczescie czekanie sie oplacilo bo spalam jak niemowle w nocy :) oby tylko to plamienie i jakies skurcze sie nie pojawily a bedzie dobrze i damy rade. a tabsy to 3x1 duphaston , 3x1 no-spa, 2x1 magnez

przepraszam ze tak tylko o sobie ....

buziaczki i milego dnia :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry