reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

reklama
ooo no wlassnie dechy nie ?? i wlasnie nfz sie wypowiadal ze oni nei maja jak sprawdzic ile pacjent naciagnal a ile sprzet i takie tam i dlatego na ip spisuja od razu kto jakis przet wnosi masakra dechy jakies... paranoja. iedlugo pewnie inne spzitale podlapia pomysl
 
Chyba na tvp1 było o tym. Też to widziałam, jak się dziadki chwaliły wystawionymi rachunkami za energię.:dry::dry::dry:

No szkoda że tego nie widziałam,przecież to paranoja jakaś!!!!!!!!!:angry:
Za parkingi się przed szpitalem płaci,za telewizor a taraz to:angry: niedługo będzie trzeba płacić za jedzenie i toalety buu:angry:





 
No czyli widzę, że przeróżnie z tymi cenami za wizytę. Ja początkowo chodziłam do lekarza do Krk i byłam super zadowolona bo za 100 zł ale miałam długie usg i w ogóle bardziej kontaktowy. No ale że 150km dojeżdżać na wizytę z każdym miesiącem ciężej więc przeniosłam się do lekarza u siebie w miejscowości. Jest o 20 zł tańszy no ale na miejscu. Specjalista podobno super a że mało kontaktowy to jakoś to muszę znieść;)
Ewwe, Mississ polecam na gardło tantum verde. Mi lekarz zezwolił a w aptece powiedzieli że to najbardziej bezpieczne w ciąży no i super skuteczne. Ja byłam pewna że mnie rozłoży jakaś angina a odpukać drugi dzień brania i gardełko nie boli. Dodatkowo tak jak dziewczyny radziły czosnek (ja sobie robiłam z miodem albo tosta zapiekanego z serem i czosnkiem) no i szałwią płukać gardło.
PS>
Mój facet dziś wyszedł z inicjatywą że może by tak pizze na obiad zamówić. No więc ja na to jak na lato;) bo wymęczona przez chorobę jakoś nie mam sił stać przy garach (jeden dzień przerwy mogę sobie chyba zrobić...;) A on teraz do mnie mówi "oj coś leniuszek z Ciebie się robi, że Ci sie obiadu nie chce robić"
Ech nie ogarniam tych facetów...a mówią że to kobiety zmienne są:p
 
noo ja nie mam praktycznie wogole problemow z ruszaniem sie:oo2: ewentualnie takie ze szybciej sie mecze no i tyle, na dodatek rozrywa mnie energia od jakiegos tygodnia mimo obnizonej temperatury i cisnienia 100/65
witaj w klubie, ja też nie mam żadnych problemów i jak więcej coś porobię to poprostu czuję szybsze zmęczenie.
A od początku tego tyg. mam tyle energii że masakra, wszystko robię, wymyślam...ehh...fajnie się czuję:-):-):-):-)
Wysyłąm wszystkim grudnióweczkom poztywne wibracje:-D:-D:-D

Po nospie na szczescie przeszło i zasnęłam. Jutro mam wizytę z moją położną, mam nadzieję, że powie mi ile mały waży i czy wszystko w porząsiu :)
myangel - a skąd masz namiary na swoją położną, jakas znajoma czy dał Ci lekarz ze szpitala w którym będziesz rodziła?na czym będzie polegało to Twoje spotkanko?
Bo moja lekarka do której chodzę prywatnie dała mi namiar na położną ze swojego szpitala i powiedziałą, że warto się z nią spotkać...mam to spotkanie przed sobą jeszcze

Trzymajcie sie cieplo i kurujcie sie a zdrowe ciężaróweczki niech sie nie dadzą przeziebieniu...:)
Zdrówka Ci życzę!!
A ja póki co super zdrowa i mam andzieję , ze mnie nic nie dopanie...a może powinnam się jakoś zabezpieczyć profilaktycznie?sok z malin czy coś?

no ja cwicze te miesnie w sumie juz dosyc dlugo bo zaczelam jakos w 4 miesiacu, to sa te miesnie ktorych uzywasz przy powstrzymywaniu moczu, na sucho musisz je spinac identycznie jak bys wstrzymywala mocz, skupiajac sie na tym by angazowac do tego tylko te miesnie a nie np dodatkowo miesnie posladkow :) i robisz tak jak bys chciala zamknac i wciagnac do srodka swa mala i podniesc macice :)
Dzięki za instruktarz.....ja zapominam o ćwieczeniu tych mięśni...a podobno naprawdę to pomaga...
Bo wstyd się przyznać, ale mi się zdarza to popuszczanie moczu chyba, wczesniej myślałam ,że to jakieś wody a'la upławy...ale to chyba takie lekkie popuszczanie...
Ehh..myslicie ze ciwczenia pomogą?
ewa86 zdróweczka życzę!!

Hmmm skądś te objawy znam :zawstydzona/y: teraz już wiem czym to spowodowane :-D EWWE pisałaś coś o popuszczaniu przy kichaniu - witaj w grupie niećwiczących mięśni Kegla :-p
No mi się właśnie zdarza popuszczanie ;-);-)
Tez bym już chciała wyprać ciuszki :) ale czekam aż pokoik będzie zrobiony,póki co jeszcze nie zaczęliśmy,ale coś ruszy już w następnym tygodniu :) A zresztą myślę że wystarczy jak zacznę prać początkiem listopada,achch już doczekać się nie mogę ale to tak na początku,później będę miała dość :)
Ja też jeszcze nic nie prałam, w weekend przywożę łózeczko i akcesoria dla maleństwa od mojej siostry no i duużo ubranek i powolutku będę sobie prała...także nie przejmuj się....też zacznę to robić końcem października początkiem listopada:-)

jak czytam o tych Waszych cięciach to momentami się cieszę, z tej cc, bo w moim mniemaniu o sobie samej to już chyba wolę rozcięty brzuch niż pinię tam na dole.... ggryyyy.. aż mnie wszystko boli od tego czytania...
A skąd wiesz że będziesz miała cc?

tunia&&&&& za dobre wyniki koniecznie daj znać jak odbierzesz

co do nacięcia krocza...:-D:-D:-Dmoja mama jak rodziła moja siostrę była młoda bardzo. Mój tata od niej tylko 2 lata starszy, więc tez gówniarz. przyjechał po nią na odbiór ze szpitala...uwaga...MOTOREM.... Nie dość, że z dzieckiem na motorze:confused: to jeszcze moja mama nie mogła siedzieć, ani stać ani chodzić, a tu na motor...!!! (te które już rodziły to wiedzą) Oczywiście pojechała taksówką, a tatuś jechał za nimi...to się nazywa fantazja:dry:
hahahaha.....ale się uśmiałąm z tego motoru!!niezła fantazja:-):-):-):-):-)

melduję, że zjadłam śniadanie! :)
jeszcze muszę się praniem zająć i wypadaloby zaliczyć jakiś spacerek. mężulek dzisiaj wieczorem jeszcze musi jechać na lotnisko po mojego kuzyna więc będę go malo co widziała :(
ale od jutra ma urlop huraaa. i zdecydowaliśmy jednak jechać na wakacje. mam nadzieję, że wszystko będzie ok. w razie czego mam namiary na polkę, która mi posłuży jako tlumacz gdybym przypadkiem musiala się udać do lekarza :D bo hiszpańskiego to znam tylko takie podstawy, że raczej ciężko by się było w szpitalu dogadać hehe ale jestem dobrej myśli i strasznie się cieszę. w każdym razie zniknę na tydzień :) będę miała tam dostęp do internetu więc wam chociaż na szybko napiszę czy wszystko ok - ale ogólnie to nie mam zamiaru na wakacjach siedzieć przed kompem :)
tak więc dzisiaj czeka mnie pakowanie i będę to robić tak wolno, żebym na dłużej miała zajęcie :D

Kochana a Ty gdzie na te wakacje się wybierasZ?
My chyba w końcu zrezygnujemy z urlopiku...ale natchnęłaś mnie i może mężulka jeszcze na mówie na tydz na Krecie:-):-):-)

O rany, drogo. Ja mam wizytę prywatną za 60 zł. USG dodatkowo kosztuje 80 zł przed 11 tygodniem, a 90 zł po 11 tyg. Ale ja trafiłam chyba na naprawdę dobrą lekarkę, bo USG w zasadzie robi na każdej wizycie, a płaciłam za nie tylko dwa razy - w 12 tygodniu i 20 tygodniu - wtedy, kiedy były dokładniejsze.
No i mimo że w większości kalendarzy jest napisane, że od 27-28 tygodnia chodzi się na wizytę już co 2 tygodnie, to ja mam się zgłosić za cztery, bo wszystko jest w porządku i nie ma co kasy dodatkowej wydawać.
A w przypadku ważniejszych konsultacji - tak jak już pisałam - lekarka załatwiła mi wizytę darmową u specjalisty. Więc jest naprawdę porządna. Jakby ktoś chciał się leczyć w Krakowie, to dam namiar ;)
A ja mam zamiar smażyć pączki w sobotę. Straszną mam ochotę, a te supermarketowe są jakieś takie sztuczne. A dobrej cukierni nie mam w okolicy. Więc czeka mnie sobota nad garnkiem ze smalcem ;)
U mnie w Lublinie wizyty co miesiąc mam, 80 zł wizyta, miałąm już 2 razy USG. 4D kosztuje 200 zł i pani doktor mówiła że czeka nas jeszcze jedno USG, ale zwykłę zrobie..to chyba kosztuje 150 zł...

Ale smaka na pączki domowe zrobiłaś...mnima mniam mniam....lece na bank dziś do cukierni!!:-):-):-)


Dziewczynki z zapartym tchem czytałam co u WAs.....ehh uwielbiam tu zagladać...

U mnie nic nowego...czuję się świetnie, ciąża nie dokucza..

W ten weekend przywiozę od mojej siostry wiekszość rzczy dla maluszka, bo wszystko dla mnie trzymałą: łóżeczko, pościel, ubranka...także w nast tyg. urządzam kącik dla naszego maleństwa


Duzo zdrówka wszystkim życzę!!

Trzymajcie sie dziewczyny!!!
 
wychodzi na to, że lekarzom chodzi o kasę i ufać się im nie powinno,
ja przez kilka lat jak jeszcze mieszkałam i studiowałam na południu chodziłam do gina w krakowie, i strasznie był fajny, kompetentny, miałam do niego pełne zaufanie, a teraz to musiałam jakiegoś znaleźć tu na miejscu, ten do którego chodzę został mi polecony jako bardzo dobry i z tego co wiem to dużo kobiet u niego ciążę prowadzi, nie słyszałam żeby coś komuś "popsuł" czy żeby dziecko urodziło się nie takie jak mówił, no ale dużo zależy od jego zachowania i stosunku do pacjentki,

jednak na 1 wizycie zrobił na mnie wrażenie bardzo pozytywne, może wczoraj się śpieszył czy coś, bo latał po tym gabinecie, a był w garniaku więc może... no ale nie usprawiedliwia go to, zwłaszcza, że mnie nastraszył

Martyna cc będę mieć dlatego bo mam wadę wzroku i duże minusy, które już nie pozwalają na poród SN, chodzi o bezpieczeństwo żeby wada z powodu parcia porodowego się nie powiększyła lub żebym po prostu nie oślepła
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Tunia ja myślę, że lekarz nie powinien się spieszyć jak już przyjmuje pacjentki. to jest jego obowiązek, zwlaszcza że kasę za to zgarnia. pałcisz - wymagasz! u mojego lekarza z reguly wizyty idą szybko ale mi już się tam zdarzylo długo posiedzieć bo jak mam sto pytań do to nie wygania tylko ze spokojem na wszystko odpowiada. przecież my chcemy się czuć pewnie i on to powinien wiedzieć.

Martyna wakacje - Majorka! :)
i jeszcze pozwolę sobie tylko powiedzieć, że może nie wiesz ale myangel mieszka w Irlandii i tam są trochę inne zasady prowadzenia ciąży - stąd jej spotkanie z położną :)
 
reklama
Martyna wakacje - Majorka! :)
i jeszcze pozwolę sobie tylko powiedzieć, że może nie wiesz ale myangel mieszka w Irlandii i tam są trochę inne zasady prowadzenia ciąży - stąd jej spotkanie z położną :)

Oj Kochana zazdroszczę Ci tej Majorki, a ja zrezygnowałam z urlopiku bo właśnie bałam się że w 6 tym miesiącu to już niebezpiecznie...gratuluę odwagi i kurcze może jeszcze i ja się wybiorę gdzieś z moim M.
Baw się dobrze, uważaj na siebie, odpoczywaj...no i poźniej proszę fotki na forum pokazać:-):-):-)
Ahhh Irlandia.....wszędzie są inne zasady prowadzenia ciąży...a w Polsce to już wogóle....powiem Wam , że moja siostra i przyjaciółki rodziły w Krakowie to też była różnica między Lublinem a Krakowem...no ale....Kraków to Kraków...tu w Lublinie troszkę gorzej niektóre sprawy się załatwia....np. znieczulenie zewnątrzoponowe to tu jakieś dziwactwo...a w Krakowie moja siostra i koleżanki jak chciały mieć tą opcję to mówiły przed porodem i załatwiały to z anestezjologiem danego szpitala (za opłatą oczywiście) ale taka opcja jako fakultatywna jest przewidziana, a w LU niestety nie....trzeba mieć znajomości układy żeby coś załatwić, ale nie jest powszechnie to znieczulenie stosowane...tak mi mówiła lekarka która prowadzi moją ciąże i pracuje w jednym ze szpitali...
 
Do góry