reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Witajcie!
Gosia udanych wakacji!!!:) na pewno będzie superowo:)

Co do prywatnych lekarzy, to u nas też stosują taki chwyt na wyciągnięcie więcej kasy. Bo wizyta jest jedna na której bada szyjkę, pobiera wymaz z pochwy i na mega krótką chwilę zagląda usg do Maluszka sprawdzając czy serduszko bije. A kolejna wizyta za jakieś 2 tyg to samo usg z dokładnym badaniem Maluszka. Dziwi mnie, że nie można tego zrobić za jedną wizytą, no ale takie dzielenie to sposób na wyciągnięcie więcej kasy. Zastanawia mnie jak teraz będą częstsze wizyty? Ja mam za niecałe 2 tyg USG i potem za 2 tyg wizyta.

Walczę z choróbskiem, odpukać gardło lepiej, ale za to katar mi rozwala głowę i zatoki. Dobrze że przez kompa nie mogę Was zarazić więc bezpiecznie mogę mieć kontakt ze światem;))

BUZIAKI dla WAS i miłego dnia!

Dlatego ja teraz będę chodzić na NFZ (do tego samego lekarza)bo nie stać mnie żeby co 2 tyg dawać 100zł za wizytę :(
 
reklama
lwiczka nie martw się na zapas :) A może nie będzie uczulał i problem będziesz miała rozwiązany :)

Ja już tak mam że najlepiej wszystko bym chciała wiedzieć i to zaraz:-p a jak czegoś nie jestem w stanie przewidzieć to panika:zawstydzona/y: na całego. Nie chce popełnić takich błędów jak przy Oliwce ale pewnie jak nie te to wyjdzie cosik innego:tak: Panikara ze mnie hi hi;-):-D





 
Dzięki ewa , bo zaczynam sie martwić ,ze sie nie przekręci i będę skazana na cesarkę.

Nie martw się laska,moja koleżanka miała mieć cesarkę bo dzidzia była ułożona pośladkowo i w dniu cesarki przy usg okazało się że jest ułożona główką w dół :)
i koleżanka urodziła SN



kategor smaka mi zrobiłaś tymi pączkami mniam jak pójdę na zakupy to kupie kilka...
Póki co u mnie deszcz :( A rano było słoneczko
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
ale mnie dziwią te wizyty co 2 tygodnie z wymyslaniem zamiast zrobić wszystko za jednym zamachem i chodzić co miesiąc... masakra - ewidentnie dla kasy! ja z lekarza, który tak chciał naciągać zrezygnowałam.
oczywiście lekarze są różni. np. do endokrynologa chodze prywatnie ale on w ogóle nie nastawia się na kasę. jak mam tylko badanie krwi to nie każe przyjeżdżać tylko dzwonić, żeby nie wydawać niepotrzebnie pieniędzy. co kilka miesięcy na usg, a teraz w ciąży to już w ogole nawet mniej kasowal za wizyty bo uważa, że w ciąży i tak jest sporo innych wydatków :)
 
ja słyszałam że u pierworódek to tak do 37 tyg mają czas by się przekręcić natomiast u wieloródek, to nawet przed samym porodem potrafią zmienić ułożenie na właściwe, ale w sumie to sporadyczne przypadki...
 
Nie martw się laska,moja koleżanka miała mieć cesarkę bo dzidzia była ułożona pośladkowo i w dniu cesarki przy usg okazało się że jest ułożona główką w dół :)
i koleżanka urodziła SN


Czytałam o czymś takim. ;-) Pod tym względem trochę cieżko dać na luz.
 
A mnie to irytuje że musimy tyle kasy wydawać na lekarzy prywatnych skoro pracujemy i należy nam się tak samo szczególowe badanie i opieka na nfz:angry: Moja gin jest taka sama,jak pierwszy raz poszłam na nfz to mnie nawet nie zbadała ale za to prywatnie tańcuje jak jej się zagra buu:angry: Przecież w ciąży mamy ogrom wydatków,witaminy o wyprawce dla maleństwa i reszcie nie wspomnę. W tej polsce powinno się coś zmienić:no:ale wątpię czy to kiedyś nastąpi:no:






 
reklama
Macie rację. To bardzo drogo. Tym bardziej, że to faktycznie tylko kilkanaście minut...
Z tego, co wiem to mój gin na finiszu ciąży też nakazuje wizyty co 2 tyg, ale to chyba ze względu na dobro dzidziusia. Wcześniej miałam wizyty co 5 -6 tygodni (aż się wkurzałam, że tak rzadko).
 
Do góry