dzięki dziewczynki za podniesienie na duchu
ja te plusy też widzę, z minusów jedynie to, że po znieczuleniu podpajęczynówkowym trzeba leżeć plackiem 12 h i nie podnosić głowy, bo w przeciwnym razie dostaje się potwornego bólu głowy i mnie się pewnie skończyło zejściem tego bólu na lewe oko tak jak w migrenie i przez tydz nie byłabym w stanie nic przy małej zrobić
a drugi minus to ponoć bardzo nieprzyjemne zakładanie cewnika, no i jeszcze to, że nie wiem jak bolą takie rany po szyciu, a się przekonam i do tego przez kilka dni nie wolno nic dźwigać, i jeszcze jeden minus, że teraz tną w poprzek i ponoć jak się kobieta starzeje to skóra na tej bliźnie zaczyna obwisać, moja kuzynka się śmiała ostatnio, że po cesarce w modzie jest teraz plastyka brzucha
bo ja w ogóle w życiu byłam chyba z 2 lub 3 w szpitalu i raczej nikt mnie do tej pory nie kroił, więc będę się stresować samym krojeniem,
co do pasów, to ja teraz po suwałkach, jak wsiadam do samochodu na 10,15 min to nie zapinam pasa, poza tym tu nie warszawa i wszyscy jeżdżą jak ślimaki, góra 50h/km,
też myślałam o tych adapterach, znalazłam gdzieś na jakimś co kupić? czy coś takiego tańszy niż ten z all, ale i tak zapinam normalnie, jednak trochę go pod brzuchem luzuję bo mi przeszkadza, zwłaszcza jak prowadzę...
jak Wy też jakoś nie mogę się wyspać, chyba przez to, że C. wstaje do pracy o 6, więc budzik dzwoni, a jak już się obudzę to nie umiem się odwrócić na drugi bok i spać dalej, do tego jeszcze nie mamy łóżka małżeńskiego i śpimy na sofie w d. pokoju, a jest dla mnie niewygodna....
idę chyba śniadanko wcinać, bo już mocno jestem głodna, nie widzę tego obciążania glukozą, chyba umrę z głodu