reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

w ogóle się wczoraj dowiedziałam, że siostra C. chce nam kupić fotelik dla Zuzi, a jego rodzice wózek, i wiecie co - powiecie, że wydziwiamy, super, że chcą pomóc, nawet nie myśleliśmy, że się ktokolwiek do czegoś dołoży, ale znająć ich to się boimy, że będzie tak, że jak oni płacą to my nie mamy nic do gadania, a ja się na fotelik uparłam na maxi cosi citi, a wózka jeszcze nie wybrałam, ale chciałabym mieć zdanie bo mama C. jest wielką kobietą i ona wybierze wózek co dla niej będzie lekki, a ja go np nie podniosę, bo ona zdzwiona wczoraj była,że ja chcę na spotkanie z położną jechać, a ona wszędzie chodzi pieszo, ok, czepiam się, ale jak jest ponad 30 stopni, to niekoniecznie mam ochotę iść z buta w pełnym słońcu 5 km, i mam prawo robić tak żeby było mi wygodnie, więc chyba zrobimy tak żeby nie kupowali nam w całości tego wózka, a tylko żeby się dołożyli, bo choć pomyślicie, że zamiast się cieszyć, że ktoś chce pomóc to ja wydziwiam, ale z drugiej strony chciałabym mieć wpływ na to czym moje dziecko będzie jeździć....

To oczywiste, że Wy powinniście wybrać ten wózek - bo to Wy będziecie go przez 99% czasu prowadzić. Do fotelika najlepiej przekonać testami zderzeniowymi. Maxi Cosi jest najlepszy, więc jak ktoś się będzie upierał, że chce kupić inny (czytaj: mniej bezpieczny), to raczej nie znajdzie argumentów na poparcie swojego stanowiska.

Moi Teściowie wczoraj dopytywali się strasznie, ile kosztuje taki wózek - może się dołożą ;) Ale my już mamy wybrany konkretny model i jego się trzymamy. Póki co Babcia zafundowała małe dofinansowanie z okazji... swoich własnych urodzin ;) Ale ono pójdzie raczej na wymianę kaloryferów, bo to teraz priorytet. Generalnie nie ma co narzekać - zawsze jak myślimy, że będzie słaby kasowo miesiąc (ja zarabiam nieregularnie, bo na zlecenia), to okazuje się potem, że jest najlepszy w roku ;) Jednak coś w tym jest, że jak Bóg daje dziecko, to daje i na dziecko ;)
 
reklama
ewa ja musze sobie tez zainwestowac w moskietiery bo mi wlasnie mole od sasiadki do domu wlatuje, ale te ubraniowe. robilam porzadek w sypialni po remoncie - bo najwiecej tam sie pojawia moli na scianach. no i odkurzylam pod lozkiem, przejrzalam w szafie i ja wymylam, juz nawet myslalamz e mi sie w adidasach zalegly ktore staly w kartone na szafie. i nic nie bylo, a w szafie z ciuchami ze dwie larwy mialam w swetrze. to wywalilam bo i tak swetra juz 2 lata nie ubralam, to bezkrepacji poszedl na smieci. i co po wielkim odkarzaniu sypialni, po dwoch dniach na scianie mol. a najsmieszniejsze bylo to jak w ciuchach ktore lezaly tylko 2 dni na pufie, siedzial sobie mol. bajka.
[ a mam taka sasiadke ktora szmaty zbiera, puszki, generalnie po smietnikach lazi i to od niej wszytsko. do tego mole lubia sobie wleciec do nas przez wentylacje]
 
Nie wiem, czy siatki na mole pomogą. Ale są podobno jakieś takie kulki lawendowe, a nawet pokrowce lawendowe na kurtki itp. - to pomaga zawsze, bo mole zapachu nie lubią. Chociaż jak tak patrzę na dziurki w tych moskitierach, to dorosły mol (czy mól ;)) raczej nie przeleci - chyba że z rozpędu, ale mogą mu czasem skrzydełka odpaść ;)
 
Maxi Cosi jest najlepszy ale tylko w systemie isofix ;))
ale nie wiem Tunia chciala z baza bo cos wspominala ze razem z wozkiem ma wyjsc przed 2000 zl wiec patrzac na cene fotelika i cene bazy do maxi cosi :szok: to chyba nie to brala pod uwage, swoja droga ceny baz sa szokujace yyhhh
Tunia tak czy siak, moze Tesciowie i siorka chca kupic Ci to co wy sobie wybierzecie? Upewnialas sie? Bo moze wystarczy zapytac i w razie czego najwiekszy wydatek calkowicie miec z glowy :D a kase zainwestowac gdzie indziej :D
a z tym powiedzeniem ze Bog daje i na dziecko..
moj kuzyn ma 2,5 latke, mieszkaja w jednym pokoju u rodzicow, tylko on pracuje (z przerwami bo czesto nie ma pracy) bo ona nie potrafila ogarnac tematu nocnikowego bedac ciagle w domu i do pracy nie wrocila, nie ma zadnych swiadczen ani nawet wychowawczego a juz dawno mlodej mamusi zachcialo sie 2 dziecka:eek:
No i Bog dal...
tyle ze ciaza z problemami bo dziewczyna ma cisnienie 150/100 i przy poprzedniej ciazy omal sie nie wykonczyla....no i problemy z macica, podejrzenie pozamacicznej itd, mowie - idz do lekarza zrob usg aby sprawdzic czy jet wszystko ok i czy maluch jest na miejscu, poza tym zrob cos z cisnieniem bo to strasznie moze wplynac na dzidzia a co slysze w odpowiedzi?? nie stac mnie :szok: i tyrade o tym ze z kasa ciezko bo ona nie pracuje i nie ma pieniedzy na badania i nie wie jak skomponuje wyprawke dla dziecka bo po starszej niewiele zostalo a jak bedzie chlopiec to moze dostanie od szwagierki, tak liczy a mi w norwegii latwiej(no niestety ale zeby dostac co mam to zapierniczalam ponad moje sily ciezko w kiepskich warunkach a nie siedzialam w domu i czekalam az mi dadza:wściekła/y:) wiec nie kazdemu Bog daje dodatkowo na dziecko;-) tylko tym zaradnym, mozna sobie pracowac dorywczo, mozna kombinowac i wtedy jest latwiej, natomiast jak sie nie robi nic to hmmm :tak:
 
ewa zapachow uzywam od bardzo dawna, a teraz w ciazy tym lawendowym wkladem do szafy to prawie wymiotuje. :]
moze pomoze moskitiera sie nie bedzie im tak latwo wcisnac.

a mole spozywcze przytargalam kiedys w bulce tartej ze sklepu. od tamtego czasu od razu przesypuje produkty do zamykanych pojemnikow.
 
Cześć

Ja dzisiaj w pracy znou. Trochę się wkurzyłam że trzeba wstać a w domu było tak fajnie z moją nuską kochaną, co już o pieluchach zapomniała :-) ale jakoś się wyzbierałam od nowa tutaj bo zajęcie jest :-)

Tunia - super że tesciowie i siostra C chcą kupić cośdla dziedka i to drogie rzeczy, ale żebyś Ty też była zadowolona od razu powiedz, że ok, ale albo takie jak Ty wybierzesz, albo niech się tylko dorzucą jesli chcą. Może to wydać się nieuprzejme z Twojej strony, ale przecież Ty też musisz być zadowolona, bo to Ty będziesz tego używać i dźwigać. Gratuluję mieszkanka, super wszystko takie nowe i świeże. :-)
 
Witajcie:)
Sarka kciuki zaciśnięte!:)
Tunia85 nie dziwię Ci się, że sama chcesz zdecydować jaki wózek. W końcu to Ty i Maleństwo będziecie najwięcej go używać a nie ktoś inny....Ja bym zaproponowała właśnie żeby dorzucili się do kosztów, bo mam już jakiś upatrzony i już :D Myślę, że skoro chcą zrobić prezent to z dobrego serca, więc zrozumieją że chcesz się cieszyć z tego wózka a nie przeklinać za każdym spacerkiem;)
Ja czekam do połowy września, bo brat przyjeżdża w odwiedziny i wspominał że wózek mi użyczy po swojej obecnie rocznej córeczce. Mieli ROAN Marita, wiem że za lekki nie jest, ale jak się uda dostać to super bo niestety kasy brak na zakup nowego. No ale poczekamy jeszcze z miesiąc i się okaże czy go dostaniemy czy nie:)
Ja dziś leniu****ę w domu bo sił totalnie nie mam wychodzić na ten upał....chyba wszystkie zgodnie modlimy się już o chłodniejsze dni...:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja się strasznie cieszę, że ktoś chce coś DAĆ, nawet mnie to dziwi, bo od kilku lat finansowo nikt nam nie pomagał i raczej musieliśmy liczyć na siebie, tak więc nawet teraz trudniej nam tak po prostu brać, bo się przyzwyczailiśmy, że jesteśmy samowystarczalni i musi dać radę, a tu taaaka niespodzianka, i super jeśli taki duży wydatek pokryje rodzinka, zobaczymy jak będzie w praktyce, bo też jest tak, że powiedzieć można, a potem ups... i być może dlatego, że nauczyliśmy się liczyć tylko na siebie, jesteśmy samodzielni finansowo, to właśnie lubimy sami wybierać i decydować, będzie się trzeba jednak dogadać, jeśli zechcą sfinansowac taki prezent dla nas, że jednak mamy coś do powiedzenia w wyborze wózka i fotelika....

salomii ja mam bardzo podobną sytuację jak twoja znajoma, tyle tylko, że pracę straciłam z powodu ciązy i nie będę mieć ani świadczeń ani nic, ubezpieczy mnie C. po ślubie, wyjście mamy takie, że być może zatrudni mnie do porodu ktoś po znajomości, jednak ja zamierzam w tym tyg zrobić maraton z CV i próbkami artykułów po redakcjach i może dostanę jakieś zlecenia na artykuły lub audycje w radio suwalskim :) byle coś robić, a nie na d... siedzieć, a zawsze dobrze jak dodatkowe parę groszy wpadnie

gosia ja z tym rozpakowywaniem też podobnie, jak pakowałam wywaliłam górę rzeczy, teraz też trochę, jakieś ubrania, w których nie chodzę, ale własnie, że mebli takich praktycznych do przechowywania nie wiele to kombinuję jak się tu zmieścić, miałam komodę naszą z ikei na rzeczy córci przeznaczyć, ale póki co musiałam do niech upchnąć parę rzeczy, a potem chyba będzie trzeba drugą dokupić, bo jak Zuzia się urodzi to nie wiem gdzie ja to wszystko pochowam...

tunia a nie moga dac Ci kasy na te rzeczy porpostu?

i tu jest problem, bo ja jestem dziwna... w ogóle nie umiem, nawet od swoich bliskich, jak mi babcia wciska, wziąć tak do ręki pieniędzy, właśnie przez tą moją cholerną samodzielność, która od dwóch m-cy spoczywa na barkach C, a przecież mówią : jak dają to bierz, jak biją to uciekaj, więc chyba będę się powoli przełamywac, bo widzę, że rodzina C. już tu dla mnie jakieś ubrania na ciąże, już jakąś niby komodę, jakiś dywan, coś, coś, coś ciągle, ale też tak nie chcę żeby nas ciągle zasypywali "prezentami" bo potem będzie, że jak dali to trzeba się jakoś na przyszłość odwdzięczyć... może niekoniecznie, ale wiadomo, że z rodziną jest różnie...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry