reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

reklama
missiiss pilnuj się tam i ładnie odpoczywaj!

myangel a nie macie w polskim sklepie nospy do kupienia? bo u nas nospa jest zawsze :D polski lekarz zawsze mówi jak się skończy to do polskiego sklepu - oni tam mają kilka takich właśnie leków dostępnych bez recepty, których tutaj nie ma
 
Witajcie ;-)

Eh co ja przezylam w ten weekend to mozna opowiadac bez konca... Mielismy w sobote zaproszenie na slub i wesele, ale juz w piatek wyjechalismy, by byc rano wyspani. No i w piatek okolo 18 mielismy tzw. kolizje drogowa. Rozbily sie cztery samochody - my w kolejnosci bylismy trzeci :-( Uderzylismy w samochod przed nami i w nas z tylu ktos uderzyl. Stres wielki, samochod rozbity, a ja sie najadlam takiego strachu... na szczescie z dzidzia ok jak to mi w szpitalu powiedziano. Dopiero okolo 3 w nocy kladlam sie spac... Ale bylismy juz blisko wiec na slub pojechalismy - wczoraj dopiero zeszlo ze mnie wszystko... w sumie do dzis rana bol glowy (20h) nic na niego nie pomoglo... masakra
Nie dosc wiec ze stluczka, wesele, slub, to jeszcze zostalam ciocią Jasia. Maluch przyszedl na swiat dzis w nocy. Pewnie jakos jutro pojedziemy zobaczyc malenstwo i jego mame...
 
ja wiedzialam ze tak bedzie jak wyjde z domu.. nie dosc ze na czczo bo wyniki to jeszcze z samego rana a goraco i duszno wcale nie jest... u mnie tojuz standard. ale naprawde jest to bardzo wkurzajace bo nigdzie samemu pojsc ni mozna bo strach..

znalazlam jeszcze to z kodeksu rodzinnego i opiekunczego z 2005 roku... o wierzycielach i nie ma tam mowy ze moze ode mnie wziac tylko od tej osoby ktora przed wspolnota majatkowa zaciagnela zadluzenie...
Art. 41. [Uprawnienia wierzyciela] [34]
§ 1. Jeżeli małżonek zaciągnął zobowiązanie za zgodą drugiego małżonka, wierzyciel może żądać zaspokojenia także z majątku wspólnego małżonków.
§ 2. Jeżeli małżonek zaciągnął zobowiązanie bez zgody drugiego małżonka albo zobowiązanie jednego z małżonków nie wynika z czynności prawnej, wierzyciel może żądać zaspokojenia z majątku osobistego dłużnika, z wynagrodzenia za pracę lub z dochodów uzyskanych przez dłużnika z innej działalności zarobkowej, jak również z korzyści uzyskanych z jego praw, o których mowa w art. 33 pkt 9, a jeżeli wierzytelność powstała w związku z prowadzeniem przedsiębiorstwa, także z przedmiotów majątkowych wchodzących w skład przedsiębiorstwa.
§ 3. Jeżeli wierzytelność powstała przed powstaniem wspólności lub dotyczy majątku osobistego jednego z małżonków, wierzyciel może żądać zaspokojenia z majątku osobistego dłużnika, z wynagrodzenia za pracę lub z dochodów uzyskanych przez dłużnika z innej działalności zarobkowej, jak również z korzyści uzyskanych z jego praw, o których mowa w art. 33 pkt 9.
 
missiiss pilnuj się tam i ładnie odpoczywaj!

myangel a nie macie w polskim sklepie nospy do kupienia? bo u nas nospa jest zawsze :D polski lekarz zawsze mówi jak się skończy to do polskiego sklepu - oni tam mają kilka takich właśnie leków dostępnych bez recepty, których tutaj nie ma


nie mamy, jest tylko jakiś tam ibuprofen, cholinex, pasta do zebow i musujace witaminy i tyle. U nas zreszta jest tylko jeden polski sklep, to mała miescinka. Musze przeczekac, w ostatecznosci poprosze znajomą, zeby mi dała a w sobote jej oddam.


Witajcie ;-)

Eh co ja przezylam w ten weekend to mozna opowiadac bez konca... Mielismy w sobote zaproszenie na slub i wesele, ale juz w piatek wyjechalismy, by byc rano wyspani. No i w piatek okolo 18 mielismy tzw. kolizje drogowa. Rozbily sie cztery samochody - my w kolejnosci bylismy trzeci :-( Uderzylismy w samochod przed nami i w nas z tylu ktos uderzyl. Stres wielki, samochod rozbity, a ja sie najadlam takiego strachu... na szczescie z dzidzia ok jak to mi w szpitalu powiedziano. Dopiero okolo 3 w nocy kladlam sie spac... Ale bylismy juz blisko wiec na slub pojechalismy - wczoraj dopiero zeszlo ze mnie wszystko... w sumie do dzis rana bol glowy (20h) nic na niego nie pomoglo... masakra
Nie dosc wiec ze stluczka, wesele, slub, to jeszcze zostalam ciocią Jasia. Maluch przyszedl na swiat dzis w nocy. Pewnie jakos jutro pojedziemy zobaczyc malenstwo i jego mame...


O boże, moje przezycia z weekendu to sama przyjemność w porównaniu z tym co wy przeżyliście... Dobrze, że z Tobą i maluszkiem wszystko w porządku...
 
missiiss - ale akcja w tym zaslabnieciem to jak ja w metrze, hehe teraz po przeprowadzce nie jezdze juz metrem, do pracy mam 5 minut pieszo, wiec jest duzo lepieuj.

czy sa jeszcz mamy ktore pracuja?

mi nogi wieczorali puchna coraz bardziej, ale tak dziwnie, bo w udach i to praktycznie tylko po prawej stronie. Mlody coraz bardziej cisnie na naczynia, wczoraj sie przkrecil na nerw i myslalam, ze ocipieje, jak sie mialam ruszyc.

dobrze we dzien spedzilismy na basenie, wymasowalam sie troche na roznych dyszach, wiki wyszalala, wiec w ciagu dnia nic mi przynajmniej nie dokuczalo.

juz sie powoli szykuje do przylotu:)
Wikunia z moim bratem leca teraz 12 sierpnia, a ja przylatuje 19 sierpnia. Mysle jeszcze nad przedluzeniem urlopu o tydzien, zeby jej towarzyszyc troche w poczatkach przedsskola, ale to zalezy od nowego dyra, z ktorym jeszcze nie gadalam. dzis mi sie nie ma na powazne rozmowy, jutro do niego pojde, jak mi ordynator zezwoli na urlop (a na pewno zezwoli bo reszta kine juz bedzie z powrotem w pracy)
 
ja też pracuję i na razie to tylko koniec sierpnia mam zaplanowany urlop, a potem zależy jak będę się czuła - może zwolnienie, może jeszcze na miesiąc do pracy :)
 
a ja poszłam połazić po sklepach bo chwilowo nie pada - a nawet świeci slońce hehe i wróciłam mega zadowolona bo kupiłam sobie spodnie z Vero Mody za 10 euro!! zajefajne. tylko oczywiście za dlugie jak na mnie ale do tego już jestem przyzwyczajona hehe myślałam, że będę szukać na allegro czegoś niedługo a tu mi się taka okazja trafiła :)

antylopka jak przylecisz to się nie przeraź bo jak robią drogi to przy lotnisku i w zasadzie az do King Crossa jest istna rewolucja :D
 
reklama
antylopka dobrze że u Ciebie juz lepiej:tak:na długo przyjeżdżasz??

missiiss nie chciałam Cię rozzłościć, mam nadzieję że sie mylę i że Ty masz rację, szkoda tylko że te odsetki Wam narastają:sorry:

ja uciekam dziś do rodziców z chłopakami więc narka do wieczorka;-)
 
Do góry