tunia no wlasnie taki mam zamiar
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
co do kredytu to dobrze ze przelozylas na za rok czy dwa rzeczywiscie co za duzo rzeczy na raz to nie dobrze i lepiej wszystko na spokojnie robic. co do ruchow ja jak jestem zla i podenerwowana to moj dzidek prawie w ogole sie nie rusza czasem mam wrazenie ze sobie mysli ze lepiej mnie nie denerwowac i siedziec cichutko jak myszka pod miotla hehe
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
szkoda ze one nie wiedza jak bardzo wtedy tego potrzebujemy
a jeszcze prosba jedna. pisz wszystko w jednym poscie a nie w 3
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
mozna edtowac post jak sie chce cos dopisac. pod swoja wypowiedzia masz: dodaj na bloga, dzieki edytuj... bedzie porzadek jak sie pisze jednego posta dluzszego niz jak prawie cala strona jest w postach jednej osoby wiec postaraj sie w jednym
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
no juz nie wymadrzam sie moderatorsko
no ja chciałabym wszystko pisać w jednym poście i pytałam jak się cytuje kilka wypowiedzi w jednym poście, ale nikt mi nie odpowiedział, bo ja właśnie nie wiem,
ja mam jakiś koszmarny weekend, jakaś stara baba puka mi w okno, że mój kot chodzi sobie po trawie, że ona jest ze straży zwierząt, akurat, buhahhaa, że mam kota pilnować, że mi karę wlepi, kretynka, powiedziałam jej, że tu się pełno kotów wałęsa i żeby się odczepiła, a ja nie będę ciągle patrzeć co robi kot bo mam co innego do roboty (mój kot wychodzi czasem na chwilę tylko i raczej się nie włóczy tylko chodzi po trawniku lub kwietniku koło bloku), potem zakrzytusiłam się i nie mogłam złapać tchu, udało mi się wywołać odruch wymiotny i jakoś sobie poradziłam, potem mama powiedziała mi, że jej szwagier jest w szpitalu, i że pies ich, ukochany pies mojej najbliższej kuzynki ma raka i trzeba go uśpić, jakiś czarny weekend normalnie,
A C. kazał mi zostać w domu, że niby podróże mnie męczą, że on sam mieszkania poszuka, i znalazł, ale oprócz tego to sobie z kumplami chodzi, jedzie na jezioro, gra w piłkę, a teraz jest na rybach i znów nie może rozmawiać, jezu jak mnie wszystko wkur....ia od kilku dni, podróże mnie męczą, ale w poniedz jakoś nie będzie problemu gdy mam andrychó obrócić, w tę i z powrotem jest 680 km, na co ja się dałam namówić, żeby w domu zostać, ggrrryyyy, bo on miał 4 dni biegać i załatwiać, ale większość po prostu się bawi, chyba mi odbija skoro jestem zazdrosna....
ale będę w takim razie edytować wiadomość jak zapomnę coś napisać, właściwie nie wpadłam na to żeby tak robić, to się poprawię
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)